Coraz więcej wskazuje na to, że Rada Polityki Pieniężnej może zdecydować się na obniżkę stóp procentowych szybciej, niż zakładano. Z czterech ważnych czynników analizowanych przez NBP aż trzy sprzyjają łagodzeniu polityki monetarnej - są to zamrożone ceny energii, słabsze dane o koniunkturze i wyhamowanie wzrostu płac. Hamulcem dla obniżki może być jednak wciąż zbyt luźna polityka fiskalna rządu.
Jeszcze niedawno większość ekonomistów wskazywała listopad jako najbardziej prawdopodobny moment kolejnego cięcia stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP). Wtedy znane byłyby już efekty odmrożenia cen energii elektrycznej. Jednak teraz nie ma to znaczenia, bo rząd przedłużył mechanizm mrożenia cen do końca roku. W listopadzie będziemy też wiedzieć więcej o budżecie państwa na przyszły rok.
Projekcja inflacji i PKB
Najważniejsza będzie jednak publikacja odświeżonej projekcji inflacji i PKB, które co roku publikuje się trzy razy – w marcu, lipcu i listopadzie. Jest to bardzo ważny dokument, w którym zespół analityków Dokument ten jest dla członków RPP ważną przesłanką przy podejmowaniu decyzji o koszcie pieniądza, czyli poziomie stóp procentowych. Teraz jednak pojawił się też październik.
- Wszystko dlatego, że ostatnie dane dały cały wachlarz argumentów sugerujących, że presja inflacyjna będzie jednak mniejsza niż się wszyscy spodziewali. Co więcej są to argumenty mieszczące się na krótkiej liście czynników, które na konferencji po posiedzeniu RPP zostały przez profesora Glapińskiego wskazane jako te, którym członkowie Rady szczególnie bacznie będą się przyglądać. Chodzi tu o koniunkturę w gospodarce, dynamikę płac, decyzję o zamrożeniu cen energii oraz wydatki rządowe. Ostatnie tygodnie przyniosły słabsze od oczekiwań dane o konsumpcji, produkcji budowlano-montażowej, czy tempie, w którym rosną wynagrodzenia, a do tego w życie weszła ustawa mrożąca ceny energii do końca roku. Aż trzy ważne dla RPP czynniki sprzyjają więc decyzji o łagodzeniu polityki monetarnej. Do tego nawet wstępny odczyt inflacji za wrzesień okazał się niższy od oczekiwań, co również raczej nie umknie uwadze – wyjaśnia Barto Turek, analityk rynku nieruchomości.
Jego zdaniem gorzej jest z wydatkami rządowymi, bo działania dotyczące ograniczaniu deficytu pozostają w sferze zapowiedzi. Ten ostatni argument może studzić zapał do szybszego cięcia stóp procentowych i pewnie też dlatego wciąż przedstawiciele głównych banków spodziewają się cięcia stóp dopiero w listopadzie. Nie ulega jednak wątpliwości, że ostatnie tygodnie dały szanse na łagodzenie monetarne szybciej, bo już na październikowym posiedzeniu.
Banki wiedzą swoje
Banki komercyjne dostrzegają do końca roku przestrzeń do jednego cięcia stóp procentowych (o 25 punktów bazowych). Za to gracze rynkowi widzą w tym czasie szanse na dwukrotnie mocniejsze obniżenie kosztu pieniądza. Zarówno banki, jak i gracze rynkowi, przewidują ponadto dalsze cięcia stóp w 2026 roku, przy czym już z większymi interwałami pomiędzy poszczególnymi decyzjami niż w bieżącym roku. Obniżenie oprocentowania 25-letniego kredytu mieszkaniowego o 25 punktów bazowych (0,25 pkt. proc.) obniża ratę kredytu o 15-16 złotych miesięcznie w przeliczeniu na każde pożyczone 100 tysięcy.
Raty kredytów mogą spaść
- Spójrzmy też na konkretny przypadek. Z punktu widzenia posiadacza 25-letniego kredytu mieszkaniowego zaciągniętego na kwotę 400 tysięcy złotych dotychczasowe zmiany kosztu pieniądza oznaczają już wyraźną ulgę. Podczas gdy w styczniu taki kredytobiorca mógł zaczynać z ratą na poziomie 3045 złotych miesięcznie, tak obecny poziom WIBOR-u 3M sugeruje, że rata powinna spaść do około 2750 złotych miesięcznie – oczywiście przy założeniu płynnego zmieniania się oprocentowania „hipoteki”. Jeśli ponadto notowania kontraktów terminowych na stopę procentową poprawnie przewidują dalszy rozwój wydarzeń, to w grudniu rata takiego długu może spaść do około 2660, a pod koniec 2026 roku do trochę ponad 2,5 tys. zł miesięcznie - wylicza Bartosz Turek.
W praktyce posiadacze kredytów ze zmiennym oprocentowaniem obserwują aktualizację wysokości rat przeważnie co 3 lub 6 miesięcy, a posiadaczom kredytów z okresowo stałą stopą procentową warunki spłaty zmieniają się przeważnie co 5 lat.
Z artykułu dowiesz się:
- Trzy z czterech kluczowych wskaźników analizowanych przez RPP wskazują na możliwość łagodzenia polityki monetarnej
- Zamrożenie cen energii, słabsze dane o gospodarce i wyhamowanie płac to główne argumenty za obniżką
- Problemem pozostają wysokie wydatki rządowe i brak realnych działań w ograniczaniu deficytu
- Obniżka o 25 punktów bazowych może zmniejszyć ratę kredytu hipotecznego o ok. 15–16 zł na każde 100 tys. zł długu
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Gospodarka