Już drugi dzień GW na swojej stronie internetowej molestuje Bratkowską, robiąc w ten sposób niedźwiedzią przysługę wszystkim feministkom. A znane feministki, podejrzewam że wściekłe jak diabli, nabrały wody w usta i siedzą jak mysz pod miotłą. Ani Środy ani Szczuki. Zastanawiają się czy da się jeszcze wygadywać większe bzdury. Tak sobie myślę, czy tatuś Stefan Bratkowski nie powinien zacząć interweniować. Po pierwsze powinien jeszcze raz wytłumaczyć córuni, że bawienie się siusiakiem czasem kończy się ciążą. Mam wrażenie, że jest tutaj jakiś deficyt wiedzy. Po drugie. Jak już ta zabawa siusiakiem dała pozytywny efekt, to niech zostawi wnuczkę lub wnuczka w spokoju, a nie wygaduje że zrobi dziadkowi niespodziankę na Wigilię. I po trzecie wreszcie. Powinien dziadek Stefan wytłumaczyć córuni, że istnieją dużo lepsze sposoby zaistnienia w mediach niż publiczne kompromitowanie się.
Krzysztof Burdzy
