Program Polska Bezgotówkowa oferuje bezpłatne terminale płatnicze.
Program Polska Bezgotówkowa oferuje bezpłatne terminale płatnicze.
Tomasz Wójcik Tomasz Wójcik
1365
BLOG

Terminal płatniczy? To sklep musi już mieć

Tomasz Wójcik Tomasz Wójcik Finanse Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Powoli mijają czasy, że w sklepie nie możemy zapłacić kartą. Przedsiębiorcy wiedzą, że nie posiadając terminala płatniczego po prostu szkodzą swojemu biznesowi. 

Wchodząc do sklepu chcemy mieć wybór między kartą a gotówką, a coraz więcej osób jest tak przyzwyczajonych do płacenia zbliżeniowo, że oczekuje, że taka opcja będzie dostępna wszędzie, w każdym sklepie, punkcie usługowym, a nawet na targu czy bazarku. Sama liczba płatności kartą też rośnie z miesiąca na miesiąc. Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, od lipca 2017 r. do czerwca 2018 r. (czyli przez równe 12 miesięcy) w Polsce dokonano ponad 4 miliardy operacji bezgotówkowych kartami. To o 20 proc. więcej niż w analogicznym czasie rok wcześniej.

Dynamicznie rosną też kwoty wydawane przez Polaków w ramach płatności kartami. Przez rok zostawiliśmy w ten sposób w sklepach, punktach usługowych itd. blisko 257 mld zł - to jest o 17 proc. więcej niż rok wcześniej. Każdy posiadacz karty coraz częściej także z niej korzysta. Przykładowo – w II kwartale 2018 r. na każdą kartę płatniczą przypadało 29 transakcji bezgotówkowych, a kwartał wcześniej 26,4 transakcji.

Żeby tego było mało, z badań m.in. IBRIS czy ING wynika, że już ok. 20 proc. Polaków w ogóle nie nosi przy sobie gotówki, a gdyby rozszerzyć tę grupę o osoby, które gotówkę mają przy sobie rzadko, to okazałoby się, że mieści się w niej już co trzeci Polak.

Terminal – to już w zasadzie standard

Statystyki można mnożyć, ale ze wszystkich wynika jeden główny wniosek. Popularność płatności bezgotówkowych w Polsce dynamicznie rośnie, i rosnąć będzie nadal. To już jest ten moment, w którym sprawę można postawić jasno. Sklepy czy punkty usługowe, które nadal nie są częścią tej „bezgotówkowej” rewolucji, tracą już klientów, a w związku z tym konkretne pieniądze. Terminal płatniczy w sklepie nie jest już symbolem nowoczesności czy miłą niespodzianką dla klientów, ale w zasadzie już po prostu obowiązkowym wyposażeniem.

Wskazuje na to też niedawne badanie Mastercard „Przedsiębiorca w bezgotówkowym świecie”. Wynika z niego m.in., że aż 31 proc. przedsiębiorców decyduje się na instalację terminalu od samego początku działalności biznesowej. Czyli – to tak naprawdę jedna z pierwszych rzeczy, o których myśli młody przedsiębiorca. Jedna z tych rzeczy, bez której nie wyobraża on sobie swojego biznesu.

Połowa ankietowanych przedsiębiorców w badaniu Mastercard widzi wzrost liczby transakcji kartą dokonywanych przez klientów. Również co drugi właściciel sklepu czy punktu usługowego po instalacji terminala zauważył rozwój swojego biznesu – mierzony większą liczbą klientów i większymi kwotami wydawanymi przez klientów podczas zakupów.

Do tego dochodzą inne dane, które przedsiębiorcy jeszcze wahający się przed zainstalowaniem terminalu powinni wziąć pod uwagę. Chodzi np. o to, że otwarcie się na obrót bezgotówkowy generuje oszczędności – mówi tak 29 proc. badanych (oszczędności związane m.in. z liczeniem, przewożeniem czy wpłacaniem gotówki) – oraz ułatwia codzienne czynności operacyjne w biznesie (wskazanie prawie 2/3 ankietowanych).

Koszty terminala - nie ma się czego bać

Głównym czynnikiem hamującym część przedsiębiorców przed podjęciem decyzji o instalacji terminala jest obawa o koszty. Ten argument pojawia się coraz rzadziej, ale nadal zdarza się go usłyszeć. W tym kontekście warto przypomnieć o dwóch sprawach.

Po pierwsze, koszty terminali są już dziś naprawdę atrakcyjne. Wszystko zależy m.in. od wybranego agenta rozliczeniowego, ale mali detaliści mogą dziś liczyć realnie na łączne stawki (to już cały koszt) rzędu ok. 0,6 proc. wartości transakcji. To nawet trzykrotnie mniej niż jeszcze kilka lat temu. Ponadto, opłaty praktycznie nigdy nie są już ustalane ryczałtowo (np. kilkadziesiąt groszy za każdą transakcję), więc ograniczanie płatności kartami np. tylko od 10 zł nie ma już racji bytu. A jeśli ktoś ma jeszcze taką umowę ze swoim agentem, to w każdej chwili może ją zmienić. Podobnie jest także w ogóle z kosztami akceptacji kart – warto dowiedzieć się o koszty u konkurencji czy ponegocjować ze swoim agentem. To zdecydowanie nie jest ruch skazany na niepowodzenie.

No i po drugie – warto włączyć się w trwający już od blisko roku program Polska Bezgotówkowa (tutaj więcej szczegółów o tym programie: https://www.salon24.pl/u/cashless/870449,o-co-chodzi-w-polsce-bezgotowkowej-wkrotce-karta-bedziesz-mogl-zaplacic-niemal-wszedzie). W ramach wspólnej akcji zorganizowanej przez banki, organizacje płatnicze i agentów rozliczeniowych, pod patronatem rządu, mali przedsiębiorcy (mniej niż 5 placówek swojego biznesu) przez pierwszych 12 miesięcy nie płacą ani grosza za dzierżawę nawet trzech terminali, podobnie jak za przyjmowanie transakcji (do 100 tys. zł obrotu rocznie). To taki pakiet gwarantowany, ale pojawiają się jeszcze lepsze oferty z darmowymi terminalami nawet i przed dwa lata. Kto więc nie ma jeszcze terminala, ten bardziej kuszącej okazji pod względem kosztów już chyba nigdy nie zobaczy. 

Od lutego 2018 roku w ramach programu Polska Bezgotówkowa liczba terminali w sklepach i punktach usługowych w całej Polsce wzrosła aż o 80 tysięcy. A to dopiero początek, bo w planach jest jeszcze instalacja co najmniej około 500 tysięcy urządzeń! One tylko czekają na przedsiębiorców, którzy chcą zrobić krok w przód w swoim biznesie.


Blog o charakterze edukacyjnym, poświęcony różnym formom płatności. Partnerem bloga jest firma Mastercard.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka