Nasze malutkie środowisko powszechnie uznanych autorytetów, ludzi o europejskich horyzontach, wielkich koneksjach i portfelach wypchanych stuzłotówkami, delikatnie mówiąc nie przepada za prawdą. Całą prawdą.
Taka, dla przykładu Danusia Huebner,zdobywczyni serc setek tysięcy niezaściankowych warszawiaków, kiedyś z dumą informowała Polaków o przepięknym AKowskim rodowodzie swojego ojca. W podobnym, równie przejmującym tonie dzieliła się z milionami gospodyń domowych swoimi (i męża) doświadczeniami w kontaktach z Janem Pawłem II Jolanta Kwaśniewska (jeden z odcinków "Rozmów w toku"). Zwłaszcza fragment dotyczący wspólnej podróży w "papamobile" jest interesujący.
Nie lepiej sprawa wygląda z celebrytami polskiej kultury. Wiem, im wolno więcej. Przekonuje o tym dziś bardzo pieczołowicie jedna z oświeconych publicystek "Gazety Wyborczej" komentując kolejne wybryki "Borata". Mnie i Semki nie przekonała, ale miliony młodych, wykształconych Polaków z wielkich polskich miast...no właśnie, jak myślicie?
"Wszystkich cnotliwych przebił artysta nieco zapomniany, ostatnio działający głównie zagranicą, a nie w schamiałej, wulgarnej Rzeczypospolitej nr III. Przynajmniej nie owija w bawełnę. Oto bardziej "fascynujące" fragmenty z nim wywiadu:
Zaskoczyłeś mnie tym, że jesteś człowiekiem z innej epoki. Tak rzeczywiście czujesz?
Tak. Z jednej strony, bardzo mi się podoba dynamika świata, w którym żyjemy, że on tak szybko ulega zmianom i że jest tak wielka dostępność do informacji i możliwość przemieszczania się. To jest rzecz genialna, ale z drugiej strony,bardzo cenię sobie pewne wartości, które były przed II wojną światową. (...)
A Polska jest wulgarna?
Jest wulgarna i jest chamska. Teraz wyobrażam sobie, że to idzie wycięte z pewnego kontekstu. Zwróć uwagę, że w sposób mało uprzejmy się do siebie zwracamy w sklepach czy w pociągach. Jest jeszcze cały czas jakaś skumulowana, ukryta agresja.
A jak patrzysz na polską politykę? Też jest zwulgaryzowana?
Jest jaka jest. Ona była jeszcze bardziej zwulgaryzowana, kiedy Kaczyńscy sprawowali władzę w Polsce. To był jakiś żenujący spektakl, który urągał intelektowi i tak naprawdę narodowi polskiemu. Donald Tusk to jest człowiek o trochę innej kulturze. Na pewno nie jest bardzo dobrze, ale ta polityka zrobiła się w tej chwili salonowa i politycy wiedzą, że są oglądani przez naród i oceniani. Ja akurat tutaj wierzę w Polaków i w to, że potrafią weryfikować swoje, czasami pochopne, decyzje. Nie mamy teraz w zasadzie dużego wyboru. Brakuje jakiejś alternatywy dla dwóch partii prawicowych, które w zasadzie trudno rozróżnić, oprócz merytoryki i słownictwa, ale jednak ta polityka w tej chwili się uspokoiła.
http://www.dziennik.pl/zycienaluzie/gwiazdy-mowia/article413157/Gdy_patr...