Rosjanie strasznie nas (nasze władze) rozgrywają przed uroczystościami rocznicowymi w Katyniu. Mam nadzieję, że rząd Tuska (a dokładnie MSZ) nie da się nabrać na tego rodzaju sztuczki. Po ostatnich "akcjach" R. Sikorskiego mam jednak masę wątpliwości...
Ambasador Rosji w Polsce Władimir Grinin oświadczył, że bez oficjalnych informacji na temat planowanego przyjazdu prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia do Katynia strona rosyjska nie może uruchomić procedury przygotowań do tej wizyty. Grinin mówi o tym w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika "Wriemia Nowostiej. (źródło).
MSZ powinno w takiej sytuacji zwołać konferencję prasową i wyjaśnić opinii publicznej, któż robi sobie przysłowiowe jaja.
Wyjaśnienia są dwa: albo zawaliło nasze Ministerstwo nie przesyłając rosyjskim odpowiednikom właściwych dokumentów informacyjnych, niezbędnych w takich sytuacjach, albo Rosjanie rżną głupa...
Sprawa wymaga natychmiastowego wyjaśnienia.
Trudno w takiej atmosferze oczekiwać przełomu w relacjach polsko-rosyjskich. Któraś ze stron tego bardzo nie chce. I tym razem na pewno nie jest to sprawka Kaczyńskich.
Inne tematy w dziale Polityka
