chinaski chinaski
63
BLOG

Czy ktoś jest jeszcze w stanie powstrzymać Palikota?

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 42

Katastrofa Smoleńska- jej charakter, skutki, okoliczności, miejsce- była wydarzeniem bezprecedensowym, szokiem dla wszystkich Polaków (przynajmniej w pierwszej chwili). Faktem na miarę ataków terrorystycznych  w USA sprzed 9 lat. Wydawało się, że po 10 kwietnia nic już nie będzie takie samo, zwłaszcza w polskiej polityce: zmieni się jakość prowadzenia debaty, dyskursu, w niebyt odejdzie walka na inwektywy, najaktywniejsi prezydenccy "ubliżacze" wycofają się z życia publicznego lub-w najgorszym razie- nie odważą się powrócić do swego skandalicznego procederu...

Tak właśnie naiwnie myślałem w pierwszych godzinach po tragedii...

Zaledwie 3 miesiące po smoleńskiej pożodze, polityk piastujący poważną funkcję w rządzącej Polską partii,  a jednocześnie człowiek mający "na koncie" niespotykaną ilość obelg, akcji, prowokacji wymierzonych w zmarłego tragicznie Prezydenta, organizuje w świetle kamer ruch mający de facto na celu zniszczenie pamięci po Lechu i Marii Kaczyńskich:

"Jest nas 10 milionów! Tyle osób w Polsce uważa, że Lech Kaczyński lub jego otoczenie doprowadziło do katastrofy smoleńskiej.(...) Nie boimy się straszenia grzechem czy PIEKŁEM. Wierzymy w człowieka i jego rozum. Mamy przekonanie, że ta najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń, a mianowicie, że to prezydent Kaczyński wymusił lądowanie, że ona nigdy nie ujrzy dziennego światła. Gdzie bowiem znajdzie się odpowiedni prokurator, który przeciwstawi się biskupom i elitom, które - jak widać - pochopnie pochowały Lecha Kaczyńskiego na Wawelu?" (źródło)

Palikot z dnia na dzień zaostrza swoją misję- za nic ma reguły, zasady moralne, etykę, dobre zwyczaje. Cel nadrzędy musi zostać osiągnięty; każde środki do tego przydatne są dobre.
Biłgorajczyk nie istniałby bez mediów, które każdej jego akcji, każdemu wpisowi na blogu, nadają niespotykaną wagę; po wielokroć palikotowe wygłupy były "jedynkami" w serwisach informacyjnych telewizji komercyjnych. Wiceprzewodniczący PO świetnie zdaje sobie z tego sprawę: przed obiektywem TVNowskiej kamery jest w swoim żywiole, podobnie jak Doda Elektroda, Ewa Drzyzga, Szymon Majewski...Różnica jest dla tzw. zwykłego obywatela w zasadzie niezauważalna, jednak oświeceni dziennikarze powinni ją nie tylko dostrzegać, ale i demonstrować społeczeństwu- swoim telewidzom/czytelnikom. Z jakichś powodów robić tego nie chcą.

Politycy PO, zwłaszcza Gowin, Sonik, Mężydło, do końca życia będą  nosili brzemię palikotyzacji polskiej polityki. Biłgorajczyk ciągnie ją na samo dno, przy cichej aprobacie swoich kolegów i odpowiedzialnych mediów, którym-jak wiemy- nie jest wszystko jedno. Nie wystarczy mówić, że Was to brzydzi, trzeba coś z tym zrobić. Dlaczego Gowin nie postawi Tuskowi sprawy jasno: albo ja, albo Palikot? Przecież problem istnieje do dawna, jest śmiertelnie poważny. Boi się; tkwienie w partii władzy jest przyjemne, opłacalne, po co się wychylać? Z resztą, ja nie mam wątpliwości, że gdyby nawet Gowin w jakimś niespotykanym przypływie odwagi i zniesmaczenia, jednak zaszantażował premiera swoim odejściem, Tusk wybrałby bez wahania biłgorajczyka.

Popularność Palikota, jego działalność po katastrofie smoleńskiej to także, albo przede wszystkim, nasza wina. My mu na to pozwalamy, dostajemy zupełnie to, na co zasługujemy. Patrzymy krótkowzrocznie: tani konsumpcjonizm, chwilowa uciecha są ciągle na topie. Już nie chcemy, żeby Polska była Polską...

Palikot, jak każdy stary mistrz w swoim rzemiośle, wcześnie czy później, znajdzie naśladowców, którzy zrobią wiele, by oryginała prześcignąć. Co nas czeka? Big Brother w hotelu sejmowym (pewne nieśmiałe przymiarki już były- w wykonaniu posłanki Beger i jej wdzięcznych pomagierów z programu "Teraz MY")? Orgia na sali plenarnej? Podpalenie Pałacu Prezydenckiego? Przecież we wszystkim można odnaleźć "gombrowiczowskie odniesienie"; każde zachowanie sprowadzić do 'performance'...

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Polityka