chinaski chinaski
394
BLOG

Skazani na deficyt prawdy.

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 6

Często w rozlicznych komentarzach dotyczących przyczyn tragedii, której pierwsza rocznica minie nazajutrz, padają "zdroworozsądkowe" frazy: że to był splot nieszczęśliwych okoliczności, przy czym za większość z nich (, albo i za całość) w jakiejś mierze odpowiadamy my - Polacy. Zadecydował przypadek, z naciskiem na błąd pilota wywołany presją ze strony Prezydenta. Odpowiedź taka jest prosta i wygodna dla wszystkich:

- dla świata, bo w tak newralgicznym miejscu, jak Europa Wschodnia nie nastąpi zaognienie wzajemnych relacji Rosji i dużego, ambitnego kraju UE i NATO;

- dla Rosji, bo prócz grupy "oszołomów" z Polski, wszyscy Rosjanom w tej sprawie wierzą, a przynajmniej tak oficjalnie twierdzą. Poza tym L. Kaczyńskiego, który otwarcie działał przeciwko neoimperialnym zakusom Kremla, fizycznie nie ma, przestał istnieć, co jest - z oczywistych względów - na rękę Putinowi;

- dla Tuska, bo nie tracąc w zasadzie poparcia społecznego (kwestie moralne odkładamy na bok), zdołał po raz kolejny uszczęśliwić A. Merkel i W. Putina, na czym - w związku ze swoimi międzynarodowymi aspiracjami - mu wybitnie zależy. Poza tym PO przejęła rychło po śmierci L. Kaczyńskiego pełnię władzy w Polsce.

- dla salonu, bo forsowana wersja pozwoli wciąż trzymać stado posłusznych baranków - elektorat PO, na uwięzi; pozwala uniknąć pytań o odpowiedzialność rządu za śmierć głowy państwa.

Jak widać skala i potęga interesów, które mogłyby być naruszone przy okazji wywlekania na światło dzienne prawdy o tym, co się stało 10 kwietnia 2010 r., jest przeogromna. Dlatego też zarówno zainteresowana strona polska (, a dokładnie przedstawiciele D. Tuska), jak i Rosja, nad rozreklamowaną, jedynie słuszną hipotezą odnośnie przyczyn katastrofy, trzymają subtelną pieczę, wszystko pozostaje pod ścisłą kontrolą; w grze o tak wysoką stawkę nie ma mowy o przypadku.

W takich kategoriach też należy traktować trzy upokarzające Polaków (w tym przede wszystkim rodziny ofiar smoleńskiej pożogi) wydarzenia z dzisiejszego dnia:

1. Zabór (dokonany przez wysłanników Putina) pamiątkowej tablicy umieszczonej przez Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 na miejscu katastrofy.

2. Ostentacyjne "obarierkowanie" przez Tuska i Hannę Gronkiewicz-Waltz miejsca, gdzie tłumy Polaków gromadziły się tuż po tragedii, gdzie stał słynny harcerski krzyż.

3. Żenująca rejterada B. Komorowskiego, który wykręcił się od odwiedzin Wawelu (krypty, w której pochowano Parę Prezydencką) podobno z uwagi na niekorzystną pogodę (, co jest ściemą, bo jak pisze na twitterze Tomasz Machała, reporter polsatowskich "Wydarzeń", w Balicach i Pyrzowicach normalnie lądują samoloty.)


Nie ma więc tu mowy o żadnym przypadku; nie było go również rok temu. Pewnym siłom zależało na tym, by L. Kaczyńskiego wyeliminować z przestrzeni publicznej, z wpływu na losy Rzeczpospolitej, z jego aktywności publicznej; wprost (z cynicznym uśmiechem na ustach) zapowaidali - "były Prezydent L. Kaczyński". Dziś zależy im na tym, by maksymalnie upodlić Polaków, którzy mają czelność szanować i rozpamiętywać L. Kaczyńskiego, a także inne ofiary tragedii smoleńskiej. Szkoda, że obecna władza, nawet w przeddzień rocznicy, zachowuje się jak piąta kolumna na usługach Władimira Władimirowicza. No tak, interesy. Tutaj nie ma przebacz, nie ma miejsca dla moralności, etyki, godności, szacunku. Brutalnie i cynicznie, byle skutecznie. Zaprzaństwo!
 

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka