Wierni działacze "Samoobrony" (, jak się okazuje są tacy) zdają się potwierdzać "rewelacje" T. Sakiewicza na temat planów A. Leppera. Lider "Samoobrony" ponoć nosił się z zamiarem poparcia w zbliżających się wyborach....PIS. Tak przynajmniej deklaruje nijaki Bogusław Warchulski, pełnomocnik wyborczy Samoobrony w okręgu lubelskim, członek rady krajowej partii ś.p. Leppera. Byłoby to kompatybilne z wersją o chęci wyjawienia przez eks wicepremiera źródła przecieku w aferze gruntowej. Wszak nikt z ważnych i możnych niczego nie zaproponował Lepperowi w zamian za jego wcześniejsze, szaleńcze ataki na Prawo i Sprawiedliwość. Wykorzystali "biedaka" do cna i pozostawili samemu sobie. Musiał czuć żal.
Czy mimo tego opinia Warchulskiego wydaje się być sensowną?
Trudno by Lepper - popierając Kaczyńskiego - mógł odeń czegokolwiek oczekiwać. Jaki więc motyw uzasadniałby takie - wydawałoby się na pierwszy rzut oka - aberracyjne zachowanie, bądź co bądź, politycznego wyjadacza? Mnie nasuwa się przede wszystkim jeden - zemsta. Lepper wielokrotnie zeznając pod przysięgą przed Sądem najpewniej konfabulował, chroniąc w ten sposób swych wybawców z lata 2007 r. Wiemy, że Panowie K. K. i K. to osoby w III RP ważne i wpływowe. Z jakich powodów pomagali Lepperowi? Zapewne dlatego, że lider Samoobrony był im pomocny, być może wiedział też o rzeczach, które na światło dzienne wyjść po prostu nie mogły. Po przejęciu władzy przez PO, sytuacja zmieniła się diametralnie. Dysponentem bezpiecznego status quo Panów K. stał się ktoś inny. W nowych warunkach głos skompromitowanego seks-aferą Leppera nie miał już znaczenia. Przewodniczącego Samoobronny opuścili nie tylko trzej Panowie K; z tonącego pokładu czmychnęli najwierniejsi z wiernych: Beger, Filipek i wielu, wielu innych... Lepper musiał czuć się oszukany, pozostał z niebezpieczną wiedzą, z której - doprowadzony do ostateczności (, wszak musiałby , w jakimś zakresie, i siebie obciążyć) mógłby uczynić użytek...
Dalszy ciąg łatwo sobie dopowiedzieć.
Tak, to tylko gdybanie na podstawie szeroko dostępnych poszlak, spekulacje.
Czy zupełnie bezpodstawne? Chciałbym, by w obecnej Polsce stosowne słuzby miały zdolność i wolę odpowiedzieć na to kluczowe pytanie. Śmiem jednak watpić.
Inne tematy w dziale Polityka