Wiadomo jaki jaki był pogląd w sprawie polskiej emigracji za rządów PiS. Mniej więcej tak to wyglądało: Media na czele z GW alarmowały o milionach dobrze wykształconych (za nasze podatki) młodych Polaków zasilających gospodarki państw Zachodu (głównie Wielkiej Brytanii i Irlandii). PiS tymczasem nic nie robiło by jakoś hamować to niebezpieczne zjawisko. Mało tego ,część oświeconych rodaków nie potrafiło zaakceptować demokratycznej decyzji większości powierzającej władzę "obciachowym" Braciom i demonstracyjnie opuszczało kraj ,by na emigracji poczekać na lepsze czasy. W sumie niezły grunt pod chwytliwe antyPISowskie hasło w zbliżających się wyborach. Wyciągnięto lekcję z 2005r. kiedy "Polska solidarna" zwyciężyła z "liberalną" Tak też sie stało ,Donaldu i s-ka uczynili z "powrotu milionów rodaków z Wysp do biało-czerwonej Irlandii" główny oręż toczonej walki wyborczej. Tymczasem rząd Tuska się ukonstytuował i nadszedł czas na działanie. Już wprowadza słuszne i niezbędne "reformy" ,mające przywrócić upragnioną przez "elity" normalność. Zwykli Polacy jednak pamiętają gadkę o cudach:o powrocie wykształconych emigrantów, którzy mają pomóc w budowie nowoczesnej Polski na wzór Irlandii. Tylko wiadomo ,jak to jest z cudami-niby wszyscy wiedza,wiec nie powinni być zdziwieni ,że Donaldu niewiele wyciągnie ze swojego magicznego kapelusza. Dlatego trzeba odpowiednio przygotować obywateli na tą niespodziankę, najlepiej odwracając kota ogonem. Na tym "kręceniu"(lodów też) Platformersi znają się jak mało kto...Na wszelki wypadek swą pomoc-ofiarowuje nieoceniona Gazeta Wyborcza. Na dzisiejszych swych łamach internetowych(pewnie na papierowych także) możemy przeczytać tekst zaczynający się od słów:
"Media podają, że za granicę głównie wyjeżdżają ludzie młodzi i wykształceni. Jednak częściej niż intelektualistów spotykamy w Irlandii polskich dresiarzy oraz wąsaczy z niekompletnym uzębieniem..."
Dalej autor tekstu obrazuje większość Polaków na Wyspach. Z tym ,że jest to obraz widziany głównie przez nielicznych rodaków którym się na emigracji "udało". Ogólnie wygląda to bardzo smutno. A wiec nie jest tak źle ,to co najmądrzejsze i najlepsze to już na pewno nie miliony. Po co mamy zabiegać o powrót "wąsaczy, discopolowców, Marianów, zakompleksionych budowlańców oraz skąpców"...A Ci świetnie wykształcenii ,niezależni to jednak tylko margines....Ale Donald obiecał ,że i oni będą mieli poco wracać do pięknej i nowoczesnej ,otwartej na świat POlski. Czekamy Donaldu..
Inne tematy w dziale Polityka
