Na początek kilka cytatów.
1. gazeta.pl, 07.06.2008 r. :
Można powiedzieć, że jest to pewna forma nepotyzmu. Bardzo mi się to nie podoba - powiedziała w radiu TOK FM Julia Pitera. Minister komentowała obecność ludzi PSL-u w agencjach rolnych. PSL bronił w TOK FM Janusz Piechociński. Poseł mówił, że ludzie związani z jego partią mają odpowiednie doświadczenie. - Jeśli mój brat od dziesięciu lat pracuje w samorządzie warszawskim i nadzoruje inwestycje, to wcale nie dlatego, że nazywa się Piechociński, albo dlatego, że PSL miał prezydenta w Warszawie. Po prostu wygrał konkurs - wyjaśniał przedstawiciel ludowców, podkreślając, że do oskarżeń o nepotyzm "trzeba podchodzić z dystansem".
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,5288546,Pitera__PSL_uprawia_pewien_rodzaj_nepotyzmu.html
2. tvn24.pl, 23.06.2008 r.
Czy działacze PSL zatrudniali w spółkach państwowych swoje rodziny? Julia Pitera zaalarmowała Najwyższą Izbę Kontroli o prawdopodobnym nepotyzmie w agencjach rolnych - informuje dziennik "Metro".Jak czytamy w gazecie, chodzi m.in. o przypadek spółki Elewarr należącej do Agencji Rynku Rolnego, w której pracę znaleźli Dariusz Żelichowski (syn szefa Klubu Parlamentarnego PSL) i Andrzej Kłopotek (brat posła Eugeniusza). Pod lupę będą wzięte również Zamojskie Zakłady Zbożowe, w których pracę znalazł Adam Kalinowski, brat wicemarszałka Sejmu. Tymczasem ludowcy nie kryją złości. - To nagonka - mówi Eugeniusz Kłopotek z PSL (poseł twierdził, że o stanowisku brata w spółce Elewarr dowiedział się po fakcie). I grozi: - Niech PO ma się na baczności, bo zaczniemy badać, kim oni obsadzają stanowiska w administracji - ostrzega.
http://www.tvn24.pl/12690,1554674,wiadomosc.html
3. gazetaprawna.pl, 19.07.2008 r. :
Sprawa domniemanego nepotyzmu w KRUS-ie będzie omawiana na najbliższym posiedzeniu klubu PSL - powiedział w radiowej Trójce poseł i wiceprezes Stronnictwa Janusz Piechociński. W czwartek "Dziennik" napisał, że za rządów obecnego prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Romana Kwaśnickiego karierę robią tam jego przyjaciółka, jej brat i konkubina brata.
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/27136,piechocinski_klub_psl_zajmie_sie_sprawa_nepotyzmu_w_krus_ie.html
4. wprost.pl, 20.06.2008 r. :
Politycy PO nieoficjalnie przyznają, że przymknęli oko na "pazerność" koalicjanta. "Była rozmowa na ten temat z Waldemarem Pawlakiem. I sprawa na tym dla nas jest zakończona" – twierdzi polityk Platformy. Zatrudnionym już krewnym z PSL nie grozi zwolnienie. Bo jeśli nawet przepisy proponowane przez Julię Piterę wejdą w życie, to ich już nie będą dotyczyć.
http://www.wprost.pl/ar/132251/PO-ograniczona-walka-z-nepotyzmem/
5. polskieradio.pl, 18.07.2008 r.:
Myślę, że zwłaszcza od Platformy Obywatelskiej wyborcy oczekują wyższych standardów, my po prostu mamy być inni niż wszyscy dotychczasowi. (Jarosław Gowin, PO)
http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/?id=15183
Komentarz:
Koalicja PO-PSL miała być nową jakością w polskim życiu politycznym. Takie obietnice składali nam liderzy obu formacji. Pełen profesjonalizm, wysoka kultura, rzetelność, transparentność. Po „straszliwych, zagrażających demokracji” rządach PISu-Samoobrony-LPRu, wydawało się to takie oczywiste, łatwe. To tamten rząd kupczył poparciem (taśmy Beger), upolitycznił media publiczne i prokuraturę, zawłaszczył urzędy.
Po wyborach wystarczyło wszystko odzyskać. Pozostawić przepisy dotyczące konkursowego przyjmowania kandydatów na wyższe stanowiska urzędnicze, tak by kadry kształtować wg. kryterium fachowości ,a nie z nadania politycznego. Jak to „odzyskiwanie” wygląda w praktyce, widać doskonale. Konkursy zupełnie nie przeszkadzają obsadzać PSLowi swoimi ludzmi (najlepiej krewnymi-„wszystko w rodzinie”) wysokie stanowiska w podległych agencjach. Wszystko się odbywa na ‘świetle dziennym”, bez owijania w bawełne. I jakoś fachowcy z „Teraz MY”(tudzież lwica polskiej publicystyki Monika Olejnik), nie zdecydowali się na dziennikarską prowokację kompromitującą Ludowców. Coś się niby o tym mówi, ale bez większego entuzjazmu.
Ja wiem, powiecie, że Samoobrona, LPR, to samo. Ale przecież Gowin mówi wyraźnie: ten rząd a tamten to jak „niebo i ziemia”.
PSL słynie z pazerności. Formacja ta była skłonna zawiązywać z każdym koalicję i to zaraz po przełomie 1989r., by móc tylko zakosztować władzy. Na wsi dzięki swej politycznej elastyczności działacze ludowi stworzyli lokalne układziki wzajemnego poparcia i adoracji, coś na kształt słynnego dziś „ układu trójmiejskiego”. Poza tym nie należy zapominać, że PSL jest wciąż mocno związany z PRLowskim ZSLem. Stąd ta niechęć idei lustracji.
Czy tylko zbieżność interesów PSLu ze środowiskiem niechętnym PIS i idei IV RP powoduje tak wielkie medialne pobłażanie tej zepsutej formacji???
Inne tematy w dziale Polityka