Od czasu, gdy stało się jasne, że to nie Donald Tusk będzie kandydatem PO w wyborach prezydenckich, Lud wyborczy naszego kraju zaczął sobie zadawać ważkie pytania. Kto stoi za Bronisławem Komorowskim? Skąd ta nadzwyczajna popularność? Nie popierali go przecież wszechwładni hodowcy zwierząt futerkowych, czy bydła... Na dodatek media niechętnie nagłaśniały jego błyskotliwe dykteryjki na temat zamachów...
Pytanie to przez długi czas pozostawało bez odpowiedzi. Wreszcie z odpowiedzią pośpieszyła telewizja TVN: Komorowski ma za sobą kobiety!
Nie wszyscy pamiętają skąd wzięłą się ta nadzwyczajna popularność kandydata PO u pań. Socjologowie już wiedzą. Poeta, człowiek przystojny i dowcipny, a przede wszystkim szarmancki wobec kobiet... Czego więcej trzeba więcej?
Może tylko cytatu z Gazety Wyborczej, który najdobitniej tłumaczy, dlaczego płeć piękna oszalała na punkcie pana Marszałka...
"Komorowski tłumaczył, że równouprawnienie jest ważne, ale trzeba pamiętać, że są zajęcia nieodpowiednie dla pań. I opowiedział, że gdy był wiceministrem obrony narodowej, pojechał do Danii. Tam chciał koniecznie zobaczyć statek marynarki, na którym służyły także kobiety. Nie mógł zrozumieć, dlaczego taka sytuacja nie budzi tam żadnych problemów. - No i w końcu mnie tam zawieźli i pokazali. Wtedy zrozumiałem. Dunki nie są najpiękniejszymi kobietami, a to były... kaszaloty- śmiał się".

(źródło: interia.pl)

Inne tematy w dziale Polityka