A u nas na razie spokój... Rankiem tatko przez okienko na strychu przyfilował jakiś kaczystowski czołg. Jużżeśmy z tatkiem kosy zaczynali ostrzyć, gdy kaczyści zawrócili, a ze środka stalowego potwora było tylko słychać "Na Gdańsk! Cała naprzód! Na Gdańsk"
Tatko szybko ze strychu zleźli i mówią: "Tera do schronu! wszystko co się na wojnie może przydać to we schronie musi być!". Całą żem taczkę granatami zapakował i heja! Pode schron żem podjechał, a tatko jak nie fuknie: "Telewizor najsampierw baranie! Telewizor! "
"Jakże to tatku telewizor, kiedy czołgowych gasieniców rozbijać trzeba? - otępiały całkiem zem zapytał.
A tatko na to "Ot, durak z ciebie! Leppera nie słyszał? To pyschologiczno-psychiatryczna wojna. I jak my się uzbroim, kiedy nam wróg łączność telewizorową z całym postepowym światem odetnie?
Słusznie tatko prawił! Z telewizorem psychologiczno-psychiatycznej agresji kaczystów nie ulegniem!
Tatko włączyli telewizor. "Wolna Polska broni się nadal!" - krzyczał do kamery dziennikarz w wojskowym podartym mundurze, z zakrwawioną twarzą.
"Żywcem nas nie wezmną" - wyszeptał calkiem blady tatko.
(Przerwa reklamowa)
Inne tematy w dziale Kultura