Dyrektor spółki Telewizja Polska w likwidacji - Tomasz Sygut - w najnowszym wywiadzie przyznał, że pod względem finansowym stacja znalazła się w ślepym zaułku. Jak zaznaczył, bez rządowych dotacji telewizja będzie miała w roku 2026 poważne problemy. “Jeśli zachowamy finansową dyscyplinę, będziemy potrzebowali 2 mld 200 mln zł” - deklaruje. Sygut zapowiedział także nowe seriale w TVP, które uderzą w PiS w przyszłym roku - o aferze Pegasusa i Funduszu Sprawiedliwości.
Winna fatalnym finansom miała być KRRiT
Telewizja Polska otwarcie przyznaje, że w ostatnim czasie koncentruje się na ograniczaniu wydatków. Warto przypomnieć, że m.in. w sierpniu tego roku nadawca poinformował o konieczności rezygnacji z prezentacji jesiennej ramówki. W oficjalnym komunikacie tłumaczono to, twierdząc: "To przemyślana decyzja, wynikająca z aktualnej sytuacji i konieczności odpowiedzialnego zarządzania zasobami Telewizji". Na przebijające się do mediów o problemach finansowych stacji jej przedstawiciele odpowiadali przerzucając winę na KRRiT, które miało blokować dostęp Telewizji Polskiej do pieniędzy z abonamentów.
“Przyznane dotychczas decyzjami Ministra Finansów dla MKiDN środki w kwocie 1 186 411 068 zł, z rezerwy celowej budżetu państwa są niewystarczające i zabezpieczały potrzeby Telewizji Polskiej (...) Nieterminowe przekazywanie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji spółkom mediów publicznych w likwidacji środków z podstawowego abonamentu, brak rekompensaty za utracone wpływy abonamentowe w formie papierów wartościowych stwarza poważne problemy finansowe ww. spółkom w realizacji misji publicznej” – przekazała jesienią minister kultury.
Potrzebne jeszcze tylko 2 mld 200 mln złotych
Teraz do kwestii finansów stacji na nadchodzący rok odniósł się dyrektor generalny TVP Tomasz Sygut. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Sygut przyznał, że dalsze ograniczanie kosztów będzie dla spółki bardzo trudne. Przedstawił również skalę oszczędności osiągniętych w minionych latach. "W 2024 roku ścięliśmy koszty o prawie 600 mln. Doszliśmy jednak do ściany" – ocenił szef TVP. Zdradził także, jaki poziom może osiągnąć budżet całej instytucji w 2026 roku. "Jeśli zachowamy finansową dyscyplinę, będziemy potrzebowali 2 mld 200 mln zł. Ile będzie, nie wiadomo" – dodał.
Jednocześnie publiczny nadawca musi przeznaczyć dodatkowe środki na transmisje zimowych igrzysk olimpijskich oraz piłkarskich mistrzostw świata. Nadal kluczową część finansowania Telewizji Polskiej mają stanowić dotacje z budżetu państwa, które w 2025 roku osiągnęły poziom 1,55 mld zł. Łącznie do tej pory TVP otrzymała co najmniej dodatkowo 3,5 mld złotych z pieniędzy podatników w latach 2024-2025.
Będą seriale o PiS
Sygut powiedział też "Wyborczej" o planach serialowych TVP. W przyszłym roku widzowie mają zobaczyć produkcje o aferach związanych z PiS, które "napisało samo życie" - o Pegasusie i Funduszu Sprawiedliwości. TVP pod obecnym zarządem ma w tym pewne doświadczenie, gdyż w kampanii wyborczej emitowała w częściach film "Furioza" o gangsterskim świecie pseudokibiców, podprogowo atakując Karola Nawrockiego przed drugą turą.
Fot. Gmach TVP przy ul. Woronicza w Warszawie/Flickr
Red.
Inne tematy w dziale Kultura