No i wygląda na to, że na darmo piszę! A przynajmniej, że moich tekstów nie czyta Eva07
- Przyjęło się dziś mówić, że na koalicję PO i PiS po wyborach nie ma żadnych szans i bardzo prawdopodobne, że może to być prawda - rozpacza Autorka, która prawdopodobnie nie czytała mojego tekstu sprzed dwóch miesięcy.
Sytuacja wydaje mi się odwrotna do przedstawionej przez Evę07. Nawet jeśli przyjęło się mówić, że nie maszans na powyborczy POPIS, to i tak nie zmienia to sytuacji, że jesteśmy ... skazani na POPIS.
Bo niby jak, dla kogo i dlaczego mielibyśmy POPISU uniknąć? Komu miałoby to się opłacać?
Przed poprzednimi wyborami, gdy istniało conajmniej kilka innych wariantów budowy koalicji rządowej przyjęło się ględzić o nieuniknionym sojuszu. Teraz przewaga PO i PIS nad innymi jest znacznie większa. Poza POPISEM możliwy jest już tylko jeden inny wariant: POLID. I właśnie teraz ględzi się o niemożności POPISU...
Dlaczego PIS miałby nie błagać PO o koalicję? Politycy PIS mają przecież świadomość, że to jedyna szansa utrzymania się przy władzy... Czyżby nie zależało im na władzy?
Dlaczego PO miałoby nie ulec błaganiom PIS? Czyżby politycy PO nie wiedzieli, że inne rozwiązania (POLID) oznaczają przekrojenie Platformy?
Dlatego PO da się ubłagać i wybierze PIS a nie LID.
Co było do udowodnienia :)
Inne tematy w dziale Polityka