Chudzicki Chudzicki
787
BLOG

Chocholi taniec ministra Wosia i lustracja na wyższych uczelniach

Chudzicki Chudzicki Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

O lustracji w wydaniu Ministra Michała Wosia


                                                               

W ramach reformy szkolnictwa wyższego, resort ministra Gowina przygotował ustawę lustracyjną, którą mają zostać objęte osoby pełniące funkcje kierownicze na uczelniach. Bardziej radykalne jest Ministerstwo Sprawiedliwości, które postuluj, aby w ustawie zamieścić zakaz pracy na uczelniach dla wszystkich osób, które współpracowały z organami bezpieczeństwa PRL. Jak zauważył wiceminister sprawiedliwości Michał Woś w piśmie wystosowanym do MNiSW: 

"Projektowane przepisy umożliwiają, by w dalszym ciągu na uczelni wyższej były zatrudniane osoby powiązane z reżimem komunistycznym. Nie ulega wątpliwości, że zmiana takiego stanu rzeczy winna stanowić priorytet reformy ze względu na szczególną rolę przypisaną nauczycielowi akademickiemu" .

I początkowo wszystko wydaje się jasne: antykomunista, członek Solidarnej Polski, min. Michał Woś walczy z byłymi funkcjonariuszami i współpracownikami bezpieki, którzy uwili sobie gniazdka na uczelniach, a w radykalizmie nie może go prześcignąć nawet min. Gowin. Jednak tak się tylko wydaje, bo minister Woś, nie tylko nie unika towarzystwa byłych współpracowników służb PRL, którzy pracują na uczelniach, ale u jednego z nich  przygotowuje nawet doktorat. Na swojej prywatnej  stronie internetowej min. Woś pisze:

„Obecnie przygotowuję rozprawę doktorską pod kierunkiem prof. Zbigniewa Cieślaka, rozszerzając dotychczasowe zainteresowania o aspekt prawny współdziałania w prawie administracyjnym i roli podmiotów administrujących w skutek dokonanej prywatyzacji zadania publicznego” [pisownia oryginalna].

Sędzia prof. Zbigniew Cieślak, wprawdzie jest znawcą prawa administracyjnego, alebył też od czerwca 1979 r. zabezpieczony przez Zarząd II Sztabu Generalnego WP (Z II SGWP). Natomiast w czerwcu 1988 r. został  zabezpieczony przez zarząd WSW Warszawskiego Okręgu Wojskowego.  Przypomnę, że w myśl ustawy z 18 grudnia 1998 roku o IPN – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (art. 5 ust.1 pkt 10) Z II SGWP uznawany jest za organ bezpieczeństwa PRL. 27 sierpnia 1990 Z II SGWP został połączony z Wojskową Służbą Wewnętrzną w Zarząd II Wywiadu i Kontrwywiadu. Następnie 22 sierpnia 1991 został zastąpiony przez Wojskowe Służby Informacyjne. O wspomnianej wcześniej WSW nie muszę chyba zbyt dużo pisać, ale nadmienię, że podobnie jak wszystkie organy bezpieczeństwa PRL, ściśle współpracowała ona z KGB, a do MSW był oddelegowany sowiecki łącznik z KGB, który koordynował ową współpracę.

Niezmiernie ciekawie wygląda dalsza kariera Zbigniewa Cieślaka. W III RP Zbigniew Cieślak był w latach 2006 -2015 sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Jak pisała w 2009 roku rp.pl, sędziowie powołani w 2006 roku bardzo często mieli zdanie odrębne w sprawach związanych, np. z lustracją, dostępem do akt IPN czy choćby wykupem mieszkań. Sędzia Cieślak miał zdania odrębne w sprawach, np. Ustawa lustracyjna (11 maja 2007 r.), Uchwała ws. powołania komisji Śledczej ds. nacisków (26 listopada 2008 r.), Zmiana ustawy o służbie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego (19 listopada 2008 r.). W grudniu 2014 r. sędzia Cieślak został powołany przez prezydenta RP w skład Państwowej komisji Wyborczej (PKW). To, że Cieślak był współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL zostało upublicznione we wrześniu 2007 r., ale prawie nikt nie zwrócił na to uwagi. Dopiero po powołaniu go w skład PKW blogerka „Kazia” wyręczyła dziennikarzy i nie tylko prześwietliła Cieślaka, ale opisała też, jakie stanowisko zajmował on w różnych sprawach rozpatrywanych przez Trybunał Konstytucyjny.

Min. Woś ma zatem promotora, którego związki z organami bezpieczeństwa PRL są powszechnie znane. Wiadomo też, że akta organów, dla których pracował Cieślak, na bieżąco mikrofilmowane, były przekazywane sowieckim łącznikom, którzy posyłali je do Moskwy. A co mogą z nimi teraz robić Rosjanie, zwłaszcza jeżeli akta te zwierają kompromitujące Cieślaka fakty, postawiam fantazji czytelników.

Reasumując, rodzi się pytanie po co minister Woś promuje ustawę, skoro nie przejmuje się wcale przeszłością swojego promotora. Raczej nie robi tego dla idei, a więc w grę wchodzą wyłącznie działania prowadzone w celu zwiększenia własnej popularności. Dla środowiska akademickiego chocholi taniec min. Wosia w przypadku lustracji jest jednak bardzo niepokojący: dostaniemy ustawę, która będzie działać, nie będzie działać, może będzie działać, czy będzie działać tylko w odniesieniu do niektórych? Wszystko bowiem wskazuje, że sam minister poważnie lustracji nie traktuje.

Swoją drogą, sędzia Cieślak nie jest jedyną osobą z taką przeszłością, która pojawia się w kręgu polityków z Ministerstwa Sprawiedliwości, a min. Woś nie jest jedynym pracownikiem tego ministerstwa, który wykazał się swoistą niefrasobliwością. Ale o tym przy innej okazji...


image

Wybór źródeł

http://mwos.pl/

http://www.rp.pl/artykul/245742-Trybunal-podzielony-PRL-owska-przeszloscia-.html

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/8-sedziow-zarejestrowanych-jako-wspolpracownicy-sluzb,35350.html

http://blog.wirtualnemedia.pl/elig/post/blogerka-kazia-wyrecza-dziennikarzy-nowy-sklad-pkw
Chudzicki
O mnie Chudzicki

Tak przysięgałem: badania naukowe w swoich dyscyplinach ochoczo i gorliwie będziecie uprawiać i rozwijać nie z chęci marnego zysku czy dla osiągnięcia próżnej sławy, lecz po to, by tym bardziej krzewiła się prawda i jaśniej błyszczało jej światło, od którego zależy dobro rodzaju ludzkiego. I tego się trzymam, bo prawda nas wyzwoli.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka