Cleofas Cleofas
149
BLOG

Pomnik dla Normalnego

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 0

 Czytam i rozumowi nie wierzę. Nawet w normalnych czasach można zostać bohaterem, nie trzeba czekać, aby kraj stracił suwerenność, gdy Polak Polakowi rzuci się do gardła, a "obserwator" oceni: - Sobaki się zagryzły.

 

Można stanąć pod Zachętą, wziąć mikrofon do ręki i czekać, że przyjdą ci, którzy popierają stanie pod Zachętą. Wrażliwość na sztuki plastyczne jest w cenie, taki obraz polityczny zawsze ktoś kupi. Zjawiło się 300 ochotników na nabycie tej idei. Jak na naród trzydziesto-kilku milionowy może i mało, więcej to jednak niż nic.

 

Ale być bohaterem normalnym, takim nie farbowanym, który nie mówi, że ciężej było na wolności, niż być internowanym w stanie wojennym, albo mieć myśli nowoczesnego endeka i według wzoru tych puzzli szarych komórek mieć zawsze w pogotowiu kij bejsbolowy, to nie jest takie normalne.

 

Codziennie mijam pomnik Tadeusza Kościuszki, Adama Mickiewicza (wierszokleta), Powstańców Wielkopolskich i bohaterów poznańskiego Czerwca'56. Nie zawsze mam świadomość, że to dzięki nim mogę sobie tak bezrefleksyjnie iść i kombinować o trudach dnia codziennego, co do gara włożyć.

 

O bohaterach myślę sobie, że kiedyś byli, nadstawiali rejtanowskie piersi, wzruszam się, błogo sobie mój patriotyzm przemierza wnętrze moje i zwykle ląduje na mieliźnie tromtadracji.

 

Bohaterstwo to jednak normalność i jak mówi klasyk - przyzwoitość. Być takim, jakim się określa, czyli być sobą. Wymagania żadne, normalne. Faszystów nazwać faszystami, endeków, którzy raźnym krokiem zmierzają do faszystów, faszyzującymi, a nowoczesnego endeka nazywa się po prostu nowoczesnym faszystą.

 

Proste? Okazuje się, że nie. Normalnym w trzydziestokilkumilionowym kraju okazał się tylko jeden. Rozumiem, że nie wszyscy Polacy mogli się znaleźć tego dnia w Łodzi, lecz tylko jeden stanął naprzeciw tych, którym puzzle poukładano we wzorek nowoczesnego endeka, aby pały bejsbolowe poszły im w ruch.

 

Jakie to proste: być bohaterem to być normalnym, mówić jakim się jest i że normalności zagrażają nienormalni, którym ograniczono puzzle do myśli nowoczesnego endeka. Takim okazał się tylko jeden - i aż jeden: Leszek Jażdżewski.

 

Pewnie wertowane są w IPN jego papiery, czy nie nasikał do chrzcielnicy, albo przeskoczył jakiś płot indoktrynacji, bo tak mają ci, którzy osobno robią w portki na rzadko, a w grupie robią na brunatno. Dlatego domagam się pomnika dla Normalności, dla takiego Jażdżewskiego. Był tylko jeden, a to więcej niż nic.

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka