Cleofas Cleofas
883
BLOG

Odpowiedź Rosjan: wet za wet

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 15

 Odpowiedź Rosjan na atak polskich kiboli narodowych na ambasadę Rosji w Warszawie, przyszła natychmiast. Rosjan jest trochę więcej, społeczeństwo ma zdecydowanie większe problemy niż nasze, więc wykluczonych mają odpowiednio więcej, którzy tylko czekają na takie okazje do ekspresji swojego odrzucenia społecznego.

 
 Wykluczeni jakiś dziwny związek czują ze swoją nacją - plemienny. Za wszystkim jednak stoi polityka, część społeczeństwa w takich wypadkach, jak w Warszawie, a teraz z Moskwie, jest bezwolną plasteliną w rękach politycznych. Kreml na warszawski atak na ambasadę zareagował stereotypowo: wezwanie ambasadora do MSZ, ich ambasador dał wyraz retoryczny i naganny stronie polskiej z żądaniem przeprosin.

A władze rosyjskie w trosce o dyplomatów polskich w Moskwie wzmocniły ochronę ambasady Polski. Ładnie to z wierzchu wygląda, ale pod spodem jednak swąd. Mocarstwa zwykle odpłacają się maluczkim pięknym za nadobne, pokazują siłę własnego patriotyzmu. Rosjanie - jak podają agencje - z "Innej Rosji" to margines polityczny dopuścili się podobnych czynów, jak nasi kibole patriotyzmu.

Nasi nacjonaliści z Innej Polski to też margines, tylko coś za szeroki. Sprawcy rosyjscy rzucili tylko kilka rac na teren polskiej ambasady, zdążyli rozwinąć transparent o wielkości Rosji czasów carskich "Rosja od Warszawy do Port Arthur". Ba, polski personel nawet tego zajścia nie zauważył.

Zauważyły agencje rosyjskie, posłały newsa w świat, ze szczególnym uwzględnieniem Warszawy. Czy nie było to mrugnięcie Władimira Putina o możliwościach Rosji?

Nie chcę spekulować. Rosjanie zawsze odpowiadali na podobne zdarzenia, jak warszawskie. Zwykle stały za tym władze. I nie chodzi o to, jak teraz było.

Chodzi o to, aby u nas przestrzegano prawa międzynarodowego o nietykalności obcego terytorium, a taką jest ambasada. Nasi politycy z partii rządzącej zwalają na opozycję i nacjonalistycznych "patriotów". Ale to nie oni rządzą. W tym wypadku odpowiedzialnymi są Donald Tusk i Bartłomiej Sienkiewicz. Wykołowany został minister spraw wewnętrznych przez organizatorów Marszu. Przede wszystkim kołowane jest polskie społeczeństwo, bo nie czuje się bezpieczne. Są sytuacje, w których reakcja państwa ma być zdecydowana i silna, jak walnięcie pięścią w stół.

Nie można oglądać się na opozycję, która wówczas podnosi głos w sprawie standardów demokratycznych, a sama ich nie przestrzega. Ocena zagrożenia przez nacjonalistów - tego zabrakło władzy przed i w trakcie Święta Niepodległości.

A to skutkowało takim incydentem, jak w Moskwie. W dyplomacji straty są o wiele większe, acz nie spektakularne. I na tym polu Polska będzie płacić za incydent warszawski.

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka