Cleofas Cleofas
802
BLOG

"Newsweek" i "wSieci" bliźniaczo z tęczą w tle

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 13

 Najnowsze numery "Newsweeka" i "wSieci" zapowiadają się bliźniaczo - ze spalonym łukiem tęczy na placu Zbawiciela w tle. Pierwszym bliźniakiem w "Newsweeku" jest Wojciech Cejrowski, "wSieci"za bliźniaka robi Jan Pospieszalski.

Umysły wybitne proste. Dla nich wszystko jest proste. Acz nie jest to prostota przekazu i myśli, jest to odmiana prostoty, która nie wychodzi poza własne podwórko, własne gumno. Tak wybrali i tak mają, do niektórych to nawet przemawia.

Ze swoją prostotą Cejrowski np. jeździ po świecie. Przystawia swoją prostotę do tamtego świata, zawsze mu wychodzi na swoje. Cecha wspaniała: jak nie komplikować sobie życia, myślenia, bo jeszcze szare komórki wygięłyby się nie w tę stronę.

To, że Cejrowski zwykle odwiedza ludy prymitywne w jakiejś Amazonii, odpowiada jego prostocie, bo albo pasuje do prezentowanej własnej prostolinijności, albo po prostu śmieje się w kułak, że ludy prymitywnie siedzą na innej gałęzi rozwoju, co onże. Nie wiem tylko, kto na jakiejś siedzi gałęzi rozwoju. Szaman z Amazonii wyżej, czy Cejrowski nad nim.

Refleksji antropologicznej żadnej, bo prostota nie kala się jakimś funkcjonalizmem Bronisława Malinowskiego. Jeżeli nie pasuje prostocie Cejrowskiego, jest dla niego dysfunkcyjne (dysfunkcjonalizmem).

Tak, jak dla Cejrowskiego dysfunkcyjny jest Chrystus odwołujący się do miłości i nadstawiający drugi policzek. Funkcyjny za to jest jest Chrystus, który za fraki wyrzuca przekupniów z świątyni.

W ten sposób Cejrowski pojmuje spalenie tęczy na Zbawiciela. Za fraki i z ogniem.

Drugi bliźniak z plemienia i tego samego gumna Jan Pospieszalski wszakże nie jeździ do Amazonii, ale dużo, dużo bliżej, bo porusza się po Warszawce . A jeździ do zaprzyjaźnionych studiów mediów prawicowych i do swego programu "Bliżej" w TVP Info. Może po przeczytaniu wywiadu z Cejrowskim pojmie, dlaczego jego "Bliżej" ostatnio zostało potraktowane za fraki, jak Jezus wyrzucał przekupniów z świątyni. Może pojmie, ale nie jest to pewne. A nawet zaryzykuję, że jest pewne, iż nie zgodzi się z przesłaniem drugiego bliźniaka Cejrowskiego.

Bo są to bliźniacy dysfunkcyjni, pojmują w swojej prostocie własne gumno, a za opłotkami wszystko jest dysfunkcyjne. Zwłaszcza tęcza, która stanęła na placu Zbawiciela, spojrzeli na nią z perspektywy pobliskiego Kościoła i powszechnego (katolickiego), wyszła im dysfunkcyjność, bo tęcza znajduje się poza opłotkami świątyni. Kto to widział, aby w święto biało-czerwone coś tęczowego zakłócało ich dwubarwną prostotę. Medialni Mesjasze z rodzimego gumna potraktowali za fraki i tęcza poszła z dymem.

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka