Cleofas Cleofas
310
BLOG

Pojednanie polsko-ukraińskie a pojednanie polsko-polskie

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 5

 Po co wybrał się Jarosław Kaczyński do Kijowa? Odpowiedział na to pytanie prominentny polityk PiS Joachim Brudziński. "Aby przyczynić się do pojednania polsko-ukraińskiego".

Od Kaczyńskiego na kijowskim Majdanie usłyszałem jednak coś innego. Prezes PiS chce Ukrainy w Europie. Podkreślam w Europie, bo Kaczyński jako eurosceptyk nie widzi UE jako federacji, ale jako słaby organizm zrzeszający europejskie państwa narodowe.

Sprzeczność? Ależ jasne. Słaba Europa (słaba UE) to słaba Polska, a wchodząca do tej słabej Europy Ukraina, będzie tak słaba, jak jest w tej chwili i staje się (stanie) łatwym kąskiem dla Kremla. A tego chyba chcemy uniknąć.

Co w tym wypadku nie gra? Co nie gra u Kaczyńskiego? Chce jednać trudną historię Ukraińców i Polaków, gdy nie potrafi pojednać się z Bronisławem Komorowskim i Donaldem Tuskiem?

Gdy nie potrafi zakończyć wojny polsko-polskiej? Prezydent Komorowski zaprosił Kaczyńskiego na Radę Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie Ukrainy. Gdy piszę, nieoficjalnie jest wiadomym, że Kaczyński nie przybędzie.

Jak w takim razie polscy politycy mają przyczynić się do pojednania polsko-ukraińskiego. Brudziński nie grzeszy intelektem, a także nie ma zbyt wielkiego wpływu na swoje emocje.

W tej samej rozmowie w mediach, gdy mówił o pojednaniu polsko-ukraińskim, do którego tak świetnie ma przysłużyć się Kaczyński, szefa polskiej dyplomacji, Radosława Sikorskiego, nazywa "kramarz odpustowy w Chobielinie".

Sprzeczność Brudzińskiego? Nie. Brudziński ma taki intelekt i takie emocje. Jak mamy godzić się z Ukraińcami, gdy nie potrafimy ze sobą rozmawiać?

Sikorski popełnić fatalny błąd z Twitterem, pytając się polityków PiS, ile Polska ma włożyć w skorumpowaną gospodarkę Ukrainy. To jego jedyny zasadniczy błąd, bo to Sikorski jeździ na Ukrainę, negocjuje (u boku polityków unijnych) kwestię stowarzyszenia Ukrainy ze strukturami unijnymi, a przypomnę Kaczyński był w niedzielę po raz pierwszy od siedmiu lat na Ukrainie.

Politykom zalecam wstrzemięźliwość w oskarżeniu siebie i nie produkowania w mediach takich impertynencji, jakie są udziałem Brudzińskiego. Aby proponować pojednanie polsko-ukraińskie, to przynajmniej należy wskazać także na narzędzia pojednania polsko-polskiego, Brudziński tego nie potrafi z jakichś przyrodzonych cech charakterologicznych.

Trzymajmy się tego, co już zaproponowano. Komorowski zaprosił Kaczyńskiego na RBN, Donald Tusk na Twitterze podziękował Kaczyńskiemu, a Adam Michnik nazwał Kaczyńskiego prawdziwym patriotą.

Mało? Cholera, aż nadto. Jest to dobry grunt - i takich Brudzińskich nie wpuszczajmy na te ubite pole, ani w Kijowie, ani u nas, bo on zna się tylko na kramarstwie. Polityka jest czymś więcej, dotyczy Polski i Polaków, a nie handelku.

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka