Lis wyzywa Karnowskich na wokandę

 Tomasz Lis powiedział "finito" braciom Karnowskim, w następnym tygodniu idzie do sądu. Naczelny "Newsweeka" pozywa za okładkę "wSieci", na której przedstawiono go, jako oficera SS z podpisem "Prawie jak Goebbels".

Szczególna przewrotność prawicowego tygodnika, aby odgrzewać zaśmierdłą metaforę z prawicowym czynownikiem propagandy. I przylepiać ją komuś przeciwnemu.

Kto jednak z nas zna drogi zamysłów takich dziennikarzy, jak Karnowscy. Dla mnie nigdy w pełni nie byli profesjonalistami tego zawodu, tacy półdziennikarze. Tym bardziej trudno dociec, jakie obszary szarych komórek uruchomili.

Nie okładka miała decydujący wpływ na decyzję Lisa, a Karnowskich portale, które z ostatniego prowadzenia "Panoramy" przez Andrzeja Turskiego, chciały ze zmarłego niedawno dziennikarza, zrobić szmatę.

W tym przejawił się cały profesjonalizm Karnowskich, acz naczelnymi tych portali są jacyś inni ludzie, to jednak zasługą tych braci jest dobór pracowników i "wartości" informacyjne, którym oni hołdują.

Lis domaga się od tych "profesjonalistów" przeprosin we wszystkich miejscach, gdzie pojawiły się informacje o okładce i gdzie ją pokazano. A będzie to długa lista. Plus odszkodowanie w wysokości 250 tys. zł, które ma być przeznaczone dla Caritasu.

Gdy Lis wygra, czy to coś zmieni na tych portalach i w tygodniku "wSieci"? Nie. Przed chwilą oglądałem jeden z tych portali. Co drugi news jest podobny do tego o Turskim. Nawet dostał od Karnowskich Vargas LLosa. News tak uszyty, aby im pasowało, by temu genialnemu pisarzowi konserwatywnemu dowalić. No, ale tacy "profesjonaliści" nie czytają.

Jestem szczególnie zdziwiony, że z tym tygodnikiem podjął współpracę Jan Rokita. Czymkolwiek się kierował, to jego miejsce nie "wSieci". Aż tak nisko upadł ten inteligentny były polityk? Niemniej szybko wejdzie w konflikt intelektualny, nie mówiąc o estetycznym.

Jestem przeciwny, aby dowartościowywać takich "dziennikarzy" jak Karnowscy i takie tygodniki, nawet poprzez wokandę, ale rynsztok w kraju płynie coraz bardziej szeroką strugą. I może nas zalać do imentu, że przestaniemy z powodu zalewu podobnych nieczystości rozróżniać: smak, umiejętność pisania i solidną informację. Na pewno tego nie ma na tych portalach i w tygodniku.