PiS znalazło wyjście, aby zmienić prawo ustrojowe, nie zmieniając konstytucji. Do tego potrzebny jest bezwolny Trybunał Konstytucyjny, który zatwierdzi prawo, jakie Jarosław Kaczyński pożąda.
Andrzej Duda nie nadaje sie na prezydenta, to bezwolne narzędzie prezesa, jak i otoczenie prezydenta. Niesprawni intelektualnie i duchowo.
Dlatego mamy w tej chwili taką chryję wokół 5 niezaprzysiężonych sędziów wybranych do Trybunału Konstytucyjnego oraz przy projekcie zmiany ustawy o TK.
Przepchają tę ustawę, więc zmiana konstytucji nie będzie potrzebna. Dla Polski wróży to jedno: szybko wykolei się gospodarka i życie publiczne.
Kaczyńskiego gospodarka nie interesuje, świadczy o tym wysunięcie na premiera Beaty Szydło, osoby, która nie dałaby sobie rady z większą gminą. Nawet bezpieczniki w rządzie, jak Mateusz Morawiecki, nie na wiele się zdadzą.
Trybunał Konstytucyjny zostanie zmieniony, zaś PiS w niedługim czasie zmiecione. Ale co z tego dla Polaków i Polski? Ktoś będzie musiał zgliszcza i ruiny w kraju i w Europie uprzątnąć, na nowo odzyskiwać zaufanie do Polaków i Polski..
Kaczyński kieruje się dość charakterystycznym garbem psychologicznym, widocznym jeszcze przed śmiercią jego brata Lecha Kaczyńskiego. Prezes ma busolę psychiki ustawioną na Thanatosa.
Przegrany w każdym aspekcie życia. Dobrze to określił Sławomir Sierakowski, pisałem o tym wiele lat temu, jeszcze w pierwszej IV RP. Kaczyński ma popęd śmierci. Musi załatwić się z Donaldem Tuskiem, z którym wiecznie przegrywał.
Prezes PiS nie ma specjalnego wpływu na swoje z Thanatosa porachunki, bo przegrał z Erosem – blizniakami w każdym z nas zakotwiczonymi na amen. Politykiem też nie był/jest wybitnym, ale tylko to robił po 1989 roku. Rodzaj nieróbstwa z misją.
Kaczyński stoi przed ścianą. Rozwali się o nią on i jego formacja polityczna, lecz duże szkody może ponieść Polska. Tak nam sie ułożyło jak w klasyce tragedii u Sofoklesa i Szekspira. A także jak u naszych genialnych klasyków, u Mickiewicza i Gombrowicza.
Inne tematy w dziale Polityka
