Emmanuel Macron we władzach PiS spowodował poruszenie. Zaczęli uprawiać zbiorową nerwówkę Forresta Gumpa. Biegać z gabinetu do gabinetu, od mikrofonu do mikrofonu.
Tego można było się spodziewać. Podobne słowa – „Polacy zasługują na coś lepszego” – będa padać także z innych ust.
Czyż nie jesteśmy chorym człowiekiem Europy po „sukcesie” 1:27, po procedurze Komisji Europejskiej dotycząych braku praworządności, po wycince Puszczy Białowieskiej, po…, po…, po…
Dużo będzie tego „po”. Trójkąt Weimarski nie istnieje. Grupa Wyszehradzka właśnie dostała zawału. Duda nie może się z kraju ruszyć na cywilizowany Zachód, bo go nikt nie przyjmie, Szydło jest traktowana jak trędowata, bo to niewłaściwa osoba do jakichkolwiek rozmów.
I co z tego, że pogadał sobie Marek Magierowski z chargé d’affaires Francji Sylvainem Guiaugué’m. Czy to wróg Polski – Rusek jakiś albo hitlerowiec?
Mniej więcej teraz mamy klimat niedorostków bawiacych się w sprawy, o których nie mają zielonego pojęcia.
Przed wojną po śmierci Piłsudskiego było podobnie, ale wówczas graliśmy przynajmniej w II lidze, dzisiaj PiS to tylko trampkarze.
Nie piszę o kontekstach podróży Macrona po naszym regionie Europie – bo piszę gdzie indziej – ale widząc tę drużynę pisowską można tylko odczuć, że żałość ściska cztery litery.
„Zasługujemy na coś lepszego”, rodacy!
Komentarze