Aleksander Ścios Aleksander Ścios
307
BLOG

WIĘZIEŃ POLITYCZNY STOKŁOSA .

Aleksander Ścios Aleksander Ścios Polityka Obserwuj notkę 7


Miłą niespodziankę sprawili przyjaciołom Stokłosy policjanci niemieckiej drogówki, zatrzymując jego samochód do rutynowej kontroli. Dziś, już wiadomo, że niemiecki sąd zdecydował o zatrzymaniu Henryka Stokłosy w areszcie tymczasowym. Decyzja ta otwiera drogę do przekazania byłego senatora polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Podczas przesłuchania przed sądem, Stokłosa zgłosił sędziemu, że chciałby zostać jak najszybciej wydany Polsce. Deklaracja tej treści, w ustach człowieka, na którym ciąży kilkanaście poważnych zarzutów musi budzić zdziwienie. Oczekiwanie na ekstradycję do Polski oznacza pobyt w niemieckim areszcie, gdzie warunki są przecież znacznie lepsze niż u nas. Po co więc Stokłosa tak się spieszy z powrotem do kraju? Czyżby miał dość ukrywania się i chciał mężnie stawić czoło swojemu losowi?

Chęć, jak najszybszego powrotu do Polski może mieć jednak całkiem inne, sensowne uzasadnienie. Ministerstwo sprawiedliwości obejmie przecież wkrótce Zbigniew Ćwiąkalski, dotychczasowy pełnomocnik Stokłosy. Pan profesor jest człowiekiem niezwykle zaangażowanym w obronę swojego klienta, a co najważniejsze, ma już jasno sprecyzowany pogląd na wszystkie działania służb specjalnych i wymiaru sprawiedliwości, pod rządami Ziobry.

W dn.21.09.br. mecenas Ćwiąkalski złożył do SąduOkręgowego w Warszawie Wydział VIII Karny wniosek o wydanie listu żelaznego Henrykowi Stokłosie. Dokument ten zawiera zdecydowanie negatywną, bezpośrednią ocenę działań rządu Kaczyńskiego i służb podległych ministrowi Ziobrze.

Poza merytorycznymi argumentami prawnymi, pan Ćwiąkalski działania wymiaru sprawiedliwości nazywa prześladowaniami i próbą zniszczenia gospodarczego dorobku Stokłosy. W ocenie pana profesora, jego klient jest człowiekiem niewinnym i stał się przedmiotem bezzasadnych i nieprawidłowych działań wymiaru sprawiedliwości. W piśmie podaje się przykłady rzekomego prześladowania Stokłosów przez organy ścigania i prokuraturę, gróźb i prowokacji pod ich adresem, wymuszania zeznań i innych bezprawnych działań. Ćwiąkalski stwierdza wprost, „W kontekście przytoczonych tu faktów i opinii nie udzielenie Henrykowi Stokłosie możliwości odpowiadania z wolnej stopy w jego sprawie oznaczać będzie aprobatę dla poddania Henryka Stokłosy ewentualnym represjom ze strony aparatu ścigania. Henryk Stokłosa jest dla tego aparatu jednym z głównych przeciwników politycznych oraz wręcz „pomnikowym" przykładem osoby uwikłanej w rzekomy korupcyjny układ III RP.

Każdy zatem Sąd, który będzie rozstrzygać o pozbawieniu bądź przywróceniu wolności Henryka Stokłosy, powinien zwrócić szczególną uwagę i włożyć szczególny wysiłek w zważenie, czy dostarczono mu wystarczających argumentów, by dopuścić do sytuacji, w której może dojść do zanegowania nie tylko wolności osobistej Henryka Stokłosy, ale także jego godności. Godność jest wszakże najwyższą wartością w aksjologii Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. „

http://www.stoklosa.pl/aktualnosci/177.dhtml

Ćwiąkalski jest człowiekiem o zdecydowanych poglądach politycznych, które przecież w żaden sposób nie zaważą na jego decyzjach, jako bezpartyjnego fachowca. Oczywiście deklaruje, że jeżeli jego kandydatura na ministra sprawiedliwości zostanie zaakceptowana, to przestanie być obrońcą Henryka Stokłosy, co ma świadczyć o pełnym profesjonalizmie profesora. Ćwiąkalski twierdzi też ,że jest obrońcą Stokłosy wyłącznie w zakresie dotyczącym zarzutów podatkowych, ale jak podkreślił w wywiadzie dla Radia Rzeszów, były senator przedstawił zaświadczenie z którego wynika, że nie zalega on z podatkami.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,9972,statp,cG93aWF6YW5l,wid,9382467,wiadomosc.html?ticaid=14d22

W tym wyznaniu pan profesor zwyczajnie kłamie, gdyż jest autorem pism procesowych, których w żaden sposób nie można zaliczyć wyłącznie do postępowania podatkowego, jak -

Zażalenie na postanowienie Prokuratora o odmowie uwzględnienia wniosku w przedmiocie uchylenia - zmiany postanowienia o zabezpieczeniu majątkowym. - pisma w zakresie karnego postępowania procesowego.

http://www.stoklosa.pl/aktualnosci/175.dhtml

Jeśli pan Ćwiąkalski nie cierpi na schizofrenię i również na stanowisku ministerialnym pozostanie wierny swoim ocenom sprzed 3 miesięcy, przyszłość Stokłosy, jako ofiary reżimu Kaczyńskich jest zabezpieczona i powierzona w dobre ręce.

Anna Stokłosa, małżonka senatora również domaga się od polskiego wymiaru sprawiedliwości respektowania godności jej męża i walczy o jego dobre imię. Wiedziona zapewne kobiecą intuicją , skierowała w dn.27.08.br obszerny list do Pawła Grasia, polityka Platformy, przewodniczącego sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Pani Stokłosa precyzyjnie wykłada w swoim w liście teorię spiskową, wg której przeciwko jej mężowi zaangażowano cały, skorumpowany aparat represji. Ministrowi Ziobrze i jego podwładnym potrzebny jest polityczny spektakl z moim mężem w roli głównej - czytamy. Dlaczego Stokłosa jest ścigany? I na to pytanie pani senatorowa daję jasną odpowiedź: „Na podstawie posiadanych dowodów stwierdzam, że bracia Kaczyńscy nigdy nie przepuścili okazji, a zwłaszcza gdy sprawowali jakąkolwiek władzę, aby osobiście własnymi publicznymi wypowiedziami i za pomocą swoich spolegliwych współpracowników, bez żadnych zahamowań, niszczyć dorobek życiowy mojego męża i jego jako człowieka."List kończy się apelem : Mam nadzieję, że po lekturze niniejszego pisma wyrobi sobie Pan zdanie na temat „całej prawdy" o Stokłosie i zareaguje Pan zgodnie z uprawnieniami wynikającymi z pełnionej funkcji.

Są też wątki sensacyjne, mówiące o planach politycznego zabójstwa senatora - „Już sami prokuratorzy przyznawali, że mojego męża czeka co najmniej rok odsiadki na „upokorzenie i skruszenie". Tym samym szybkie wyjaśnienie sprawy nie wchodzi w grę. Takie bowiem totalitarne metody stosuje dziś aparat ścigania IV Rzeczypospolitej. Czy na tym polega jej prawo i sprawiedliwość?

Są jeszcze poważniejsze powody, dla których mój mąż obawia się aresztu. Zostały one ujawnione m.in. w tygodniku „NIE", gdzie wprost się mówi, że zostałby „uduszony pierwszej nocy w celi". Jestem w posiadaniu innych dowodów na to, że groźby te są realne i należy je bardzo poważnie brać pod uwagę. Są osoby, które mają poufne informacje lub znają plany zabójstwa mojego męża. „

http://www.stoklosa.pl/aktualnosci/176.dhtml

„Sprawa Stokłosy", jak wynika z powyższych dokumentów jest, wbrew twierdzeniom prokuratury, sprawą polityczną, a sam były senator padł ofiarą prawicowego reżimu.

Wiedzą już o tym i profesor Ćwiąkalski i politycy Platformy. Czyż może, więc dziwić, że Stokłosa tak bardzo spieszy się do rodzinnego kraju? Wraca przecież do państwa, które już nie jest wrogiem, które nie prześladuje niewinnych biznesmenów, państwa, dla którego godność jest najwyższą, aksjologiczną wartością.

Ludzie, którzy z tych czy innych względów, mogli obawiać się zeznań Stokłosy, powinni już spać spokojnie. Jako pokrzywdzony przez kaczystowski reżim , Stokłosa może mówić tylko to, na co zezwala mu, przyznany w majestacie III Rzeczpospolitej status więźnia politycznego.

 

 

 

 

.................... Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo. ...............

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka