Aleksander Ścios Aleksander Ścios
161
BLOG

DŻUMA NASZA

Aleksander Ścios Aleksander Ścios Polityka Obserwuj notkę 4

Francuski filozof, Gabriel Mably, w roku 1758 napisał w jednym z listów: „gdyby dżuma miała do rozdania urzędy, godności, beneficja, pensje i zaszczyty, miałaby również teologów i prawoznawców, którzy by uzasadnili, że opiera się ona na prawie boskim, że byłoby grzechem przeciwdziałanie szerzonym przez nią spustoszeniom.".

Jako wyznawca spiskowej teorii dziejów (mając świadomość, iż określenie to jest dla obecnej formacji pseudointelektualnej poważnym epitetem) , patrzę na wydarzenia ostatnich dni jak na spektakl , którego reżyser (reżyserzy) skryli się w samotni swoich gabinetów, by przy kieliszku koniaku, dopisać akt ostatni naszego powszedniego dramatu.

Mądrzy ci mężowie mają zapewne w pamięci, iż jeden z wybitnych luminarzy ich porządku Leszek Kołakowski, w swoim „Kluczu Niebieskim", tak pisze o wnioskach płynących ze zburzenia murów Jerycha: „trąbmy, trąbmy, a może cud się jakiś stanie."

Zatem akt kolejny i w zmyśle ostatni, oparty na wyrafinowanej konstrukcji „table ronde" musi zmierzać do doskonałego, eschatologicznego uzasadnienia czasu cudów, w których agenci i kanalie staną się barankami, a złodzieje i cwaniacy wieść mają życie pełne cnót.

Wprowadzenie tego porządku to zadanie dla ludzi sprawdzonych, teologów i prawoznawców „nowej ery".

Oto pan minister, docent Ćwiąkalski zechciał wykazać się szczególnym poczuciem humoru i oznajmił w rozmowie z WPROST, że przekazuje na aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dyktafony, zakupione przez Ziobrę.

To nawet logiczne posunięcie zważywszy, że techniki operacyjne, jakie może wprowadzić min.Ćwiąkalski są znacznie bardziej zaawansowane technologicznie i dyktafony nie będą przydatne.

http://www.dziennik.pl/polityka/article93792/Cwiakalski_Dyktafony_po_Ziobrze_oddam_Owsiakowi.html#reqRss

W tym samym wywiadzie minister sprawiedliwości dzieli się z czytelnikami swoim żalem wobec IPN -u , że publikując katalogi, w których zawiera informacje , że Ćwiąkalski w dniu 13.09.1985 r. zarejestrowany został pod numerem 31524 przez Wydz. III-1 WUSW Kraków w kategorii kandydat na TW. - nie podał do publicznej wiadomości również dowodów opozycyjnej działalności Ćwiąkalskiego. Nieporadność pana ministra w tej kwestii budzi zdumienie, bo nic wszak nie stoi na przeszkodzie, by minister sam te dowody wskazał. Jeśli zaś SB ich nie zgromadziła, pretensje trzeba kierować do innego adresata.

Ale pan minister jest człowiekiem wykształconym, biegłym w materii prawniczej i dobrze przygotowanym do pełnienia swojej funkcji. Wielokrotnie gromko zapowiadał, że przywróci normalność w pracy wymiary sprawiedliwości, stosują tę retorykę w opozycji do działań swojego poprzednika.

Wierzę Ćwiąkalskiemu.

Wierzę, bo wygląda na człowieka, który ma do wykonania konkretną, organiczną robotę i do jej wykonania został odpowiednio przygotowany.

Spodziewam się powstania szeregu aktów prawnych, których konstrukcja da wreszcie podwaliny trwałej budowie nowego porządku. Na tyle trwałej, by przetrwać nawet krótkie, dwuletnie zawirowania.

Jednym z kamieni węgielnych stanie się taka regulacja ustawy o IPN, która skutecznie uniemożliwi nie reglamentowany dostęp do katalogów. Stanie się to przy życzliwym błogosławieństwie Trybunału Konstytucyjnego i pełnych zadowolenia pomrukach tzw. środowiska.

Minister Ćwiąkalski wie, że godność jest ważniejsza od prawdy.

Wierny tej zasadzie, w poczuciu godności własnej i urażonej godności „porządnych ludzi" , których nazwiska figurują w katalogach IPN -u musi podjąć się swojej misji. Dla naszego i waszego dobra. Można przypuszczać, że jego niedawne wezwanie, skierowane do środowisk prawniczych, by włączyły się w tworzenie regulacji prawnych, przyniesie efekty,

Pan minister wie, że Polacy okazywali wobec działań ministra Ziobry duże zaufanie i zrozumienie. Swoje działanie w ministerstwie rozpoczął, więc od wykazania, że Ziobro był nieudolnym fanatykiem, którego jedyne sukcesy sprowadzały się do organizowania konferencji prasowych. To dobra metoda, sprawdzona przez teologów „nowej ery" przez lat 50. Coś jednak w tej metodzie należy zmienić, nad czym reżyserzy naszego spektaklu winni się zastanowić. Okazuje się bowiem, że masy mogą nie akceptować retoryki pana ministra, o czym świadczy najnowszy sondaż, jaki Gfk Polonia przeprowadziła na zlecenie "Rzeczpospolitej". Według sondażu już 45 proc. Polaków uważa, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski powinien odejść ze stanowiska .

http://www.rp.pl/artykul/75380.html

To poważne ostrzeżenie dla kreatorów spektaklu pt.III RP.

Trąbienie może okazać się nieskuteczne dla zapewnienia cudu .

.................... Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo. ...............

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka