„Celem integracji europejskiej nie może być uniformizacja wartości, tradycji czy obyczajów, ale jedność w różnorodności. Unia Europejska powinna chronić różnorodność tworzących ją kultur i narodów. Polacy w sposób szczególny cenią sobie swoje tradycje, przywiązanie do wartości chrześcijańskich oraz unikatowość swojej kultury, dlatego też sprzeciwiać się należy tendencjom zmierzającym do ich ujednolicania. Odwołanie do dziedzictwa chrześcijaństwa, które byłoby potwierdzeniem niezaprzeczalnej historycznej prawdy, powinno być obecne w refleksji na temat europejskiej tożsamości. Nowy traktat powinien potwierdzić tożsamość cywilizacyjną i międzynarodową UE. Tożsamość zasadzającą się na europejskich wartościach, których rdzeniem jest chrześcijaństwo, oraz dziedzictwo kolejnych epok kształtujących niepowtarzalną koncepcję osoby ludzkiej, jej godności, praw i wolności oraz zasad leżących u podstaw europejskiej organizacji życia społecznego, ekonomicznego i politycznego praworządności, pluralizmu, demokracji, otwartej gospodarki rynkowej oraz obywatelskiej odpowiedzialności."
Prawda, że brzmi ładnie?. Kto by pomyślał, że to fragment przemówienia Kaczyńskiego, byłby w błędzie. Słowa te zapisano na str.23 Programu Platformy Obywatelskiej.
A teraz inny cytat.
„Polska konstytucja jest najwyższym prawem w RP a Traktat Lizboński nie daje podstaw do tego, by w ramach UE były podejmowane jakiekolwiek działania uszczuplające suwerenność państw członkowskich." „RP jest i pozostaje suwerennym państwem, którego decyzje mają źródło w woli narodu, dotyczy to w szczególności decyzji o przystąpieniu RP do UE (...), a także o ewentualnym wystąpieniu z niej".
Karta Praw Podstawowych „w żaden sposób nie narusza prawa RP do stanowienia prawa w zakresie moralności publicznej, prawa rodzinnego, a także ochrony godności ludzkiej".
Też ładnie i jak się wydaje, całkiem niesprzecznie z tym, co na początku.
Problem w tym, że trzy ostatnie zdania to poprawki PIS-u do ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.
Co prawda, przypominanie Platformie słów z jej własnego programu, to jak ckliwe wspomnienia o łobuzie - „ a takie z niego było ładne dziecko", ale co zrobić, skoro przekazy pisemne o tej partii pochodzą tylko z tak zamierzchłej epoki.
Zestawiam te cytaty, by zapytać krytyków dzisiejszych działań PIS-u - czego obawiają się po tych zapisach? Jakie straty, jakie szkody poniesie państwo polskie, gdy słowa te znajdą się w tekście ustawy sejmowej?
Gdy słyszę wypowiedzi politruka Chlebowskiego i jego kamrata Komorowskiego o „ingerencji w samą treść Traktatu", „kompromitacji polityków PiS i "wotum nieufności" wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego" mam pewność, że arogancja tych filistrów sięga zenitu, a lęk przed możliwym odrzuceniem Traktatu, pozbawia ich resztek rozsądku.
http://wiadomosci.onet.pl/1709188,11,1,1,,item.html
http://radiozet.pl/News/News.aspx?NewsId=2278
Nie ma żadnego znaczenia, jak zapisy te zostaną odebrane przez „instytucje europejskie", a tym bardziej, że uwzględnienie poprawek przedłuży proces ratyfikacji. Pierwsze - nie należy do kompetencji UE, co do drugiego mamy bardzo dużo czasu na ratyfikację.
Pośpiech, jaki tej sprawie nadają filistrzy, wynika wyłącznie z chęci uzyskania pochwał, jakich spodziewał się otrzymać przywódca Tusk podczas najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli. Tyle, że nas ludzi dorosłych, nie muszą interesować pragnienia „chłopców w krótkich majteczkach" , leczących swoje prowincjonalne kompleksy.
Ponieważ cechą politycznej poprawności jest zoologiczny lęk przed używaniem języka ludzkiego i stawianiem spraw wprost - trzeba filistrom z Platformy powiedzieć w oczy:
Czynienie zarzutu z faktu, że partia opozycyjna chce zamieszczania w ustawie polskiego Sejmu, odniesień do polskiej Konstytucji i polskiego prawa nazywa się aktem zdrady.
Dokładnie - nie głupoty, jak chcą niektórzy, nie interesowności, jak uważają inni, a politycznej, świadomej zdrady interesów Polski.
Jedną z głównych chorób naszego społeczeństwa jest chroniczny lęk przed nazywaniem rzeczy wprost, przed sądami kategorycznymi. Relatywizm, rozmycie pojęć, bełkot wypowiedzi ma zastąpić to, co człowiek powinien mieć najcenniejszego - prawdę o sobie i o świecie.
Kto chce rezygnować z tej wartości w imię politycznego kuglarstwa , jego sprawa.
Kto boi się słów prostych i ostrych, oddających sens rzeczy, jego sprawa.
Działania ludzi, skupionych w organizacji pod nazwą Platforma Obywatelska, działających jako parlamentarzyści polskiego Sejmu, którzy odmawiają uznania praw, wynikających z polskiej Konstytucji i zapisania tych praw w polskiej ustawie sejmowej - nazywa się zdradą.
....................
Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo.
...............
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka