Włączam wieczorową porą telewizor. TVP2. Coś tam miga, gra i trąbi, nagle patrzę: Bronisław Komorowski, prezydent-elekt. Taki swojski, z ludu wzięty, z taczką czy łopatą. Do tego tablica administracyjna: "Buda Ruska" i jakaś gadająca głowa, że "Bronek jest zwykły chłop, że woli tu, na wsi, niż w pałacach" (z pamięci cytuję). No i znów pogodna twarz prezydenta-elekta.
Myślę sobie: kampanię marketingową już zamówili? Czy może referendum jakieś narodowe, króla będziemy wybierać, może umknęło mi coś przez te parę popołudniowych godzin?
Ale nie! Po chwili wszystko było już jasne. Jutro, w godzinach wieczornych, Telewizja Polska pokaże film "Ballada o Bronku". Ech... chwyta za serce ten tytuł. Byle nie chwycił kogoś za mocno... W każdym razie z migawki wynikało, że ma to być reportaż o tym, że Bronisław Komorowski to swój gość, cacy cacy, buzi buzi.
Trza przyznać chłopakom na Woronicza, że dobrze wiedzą, skąd wiatr wieje i jak się należy w tej sytuacji zachować. No ale to rzecz wiadoma. Zastanawiam się jedynie, czy z wazeliną wciśnięto im tę balladę, czy bez.
I to też jest temat na song. Ba, nawet protest-song. Ale śpiewać go sobie będzie można w Internecie. Bo telewizje, jak sie wydaje, będą już tylko "zaprzyjaźnione".
PS. Swoją drogą gdyby tak parę lat temu TVP wyemitowała dokument "Ballada o Lechu"... Już słyszę ten skowyt, jazgot, te szyderstwa, głosy oburzenia, także ze strony naszych, salonowych, arbitrów elegancji i obiektywizmu sprzymierzonych z PO... To by się działo, na polskim lądzie, powietrzu i na morzu. Ale cóż, Lech Kaczyński też się przecież doczekał. A że po śmierci? Przykro, bywa, błąd, teraz już będą prezydenta opisywać w pastelowych barwach. Tego żyjącego, znaczy się.
PS2. Widzu! NIe zapomnij jutro WYŁĄCZYĆ odbiornika.;-)
PS3. Ktoś może sądzić, że sobie żartuję, jak pomyślał frnk drebin. Otóż nie. On sam znalazł niniejsze linki:
http://www.tv.pl/opis/s_84_p_61974_Ballada_o_Bronku.xhtml
http://www.tvp.pl/polonia/ballada-o-bronku/ballada-o-bronku/2303655
Ciekawe, czy natchnieniem dla twórców był Zoszczenko...
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka