Autor zdjęcia: Hasacz Niepospolity. Wrocław, 17 IX, euromanifestacja.
Autor zdjęcia: Hasacz Niepospolity. Wrocław, 17 IX, euromanifestacja.
Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
312
BLOG

Wariacje kolejowe

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Spełniło się marzenie paru publicystów: jest ciepła woda w kranie. I to, q..., gdzie? W InterRegio relacji Łódź Fabryczna-Kraków Główny. Ciepła woda w kranie, mokra w kibelku. Pociąg krótki jak życie newsa. Ale skończył się sezon pielgrzymkowy, bo w Częstochowie nie zrobił się ścisk i tłok.

 
Zatem siedzę w InterRegio, z biletem za 43,50, normalnym, nie po....nym (to ze starego dowcipu, kiedyś opowiem), spisałem rozmowę do reportażu o łódzkiej wolontariuszce, tańczącej z niepełnosprawnymi. Opowiada na przykład, jak na Limance (Limanowska street, Unholly Łódź) pięciu dresów pobiło jej koleżankę wieczorową porą. Ale też piękne historie opowiada. Jak już mi to opublikują, to podlinkuję.
 
Chciałem się zabrać za następną notkę o obronie Warszawy i okazało się, że zapomniałem książki. Skleroza i wstyd wobec czytelników, bo do Łodzi wrócę za tydzień. InterRegio stukoce, kołysze się i buja, zaczęli już grzać, więc siedzę w tiszircie znad Soliny. Nad Soliną poszliśmy po chleb i inne wiktuały, wróciliśmy bez chleba, ale z innymi wiktuałami. To było dawno, w maju jakoś. Trzech ex-jezuitów, bez kobiet, jak przed laty, dwa dni pływało, wspominało, gapiło się nocą w rozgwieżdżone, ciche niebo. Coraz częściej myślę, żeby spierniczyć w jakieś Bieszczady na dłużej, na jakąś wiochę zabitą dechami, byle z dostępem do Sieci. Z niebem bez pomarańczowego naskórka miejskiej łuny nocą i bez paru innych, ponoć bardzo potrzebnych do życia rzeczy i spraw.
 
InterRegio dobija już okolic Śląska, ukradkiem obserwuję rodaków, ich nawyki konsumenckie i takie tam. Przede mną plakat: „Pociąg do kariery. Kraków Bussines Park”. Trochę groteskowo to wygląda, z tym panem obok z reklamówką z sieciówki, 50+, plus siwe, niemyte włosy. I ta spieprzona jarzeniówka. Swoją drogą Polska to przecież taki ładny kraj kontrastów. Na przykład na mojej rodzinnej wsi, gdzie byłem niedawno: pięknie budujące się domy, a niedaleczko malowniczy smuteczek i rudera. Kapitalizmo-feudalizm, bardzo banalny. Trochę wcześniej byłem pod Giewontem. I jak tak poskrobać w tym gubałówkowo-krupówkowym syfie, z turystami odziewającymi grube brzuchy i zadyszkę w sportowe ciuchy i obuwie, to też się tę Polską biedę zobaczy, choć mocniej zakamuflowaną: żebrzących przy kościołach, pochowanych w zakamarkach Gubałówki, handlujących pokątnie, wstydliwie.
 
Ładną fotkę dzisiaj widziałem. I dołączam ją do tej notki. To z sobotniej euromanifestacji. Lewica Bogiem silna, „lewica pobożna” - jak mówią z przekąsem niektórzy. Tego się w Polsce nie rozdzieli, ku zmartwieniu części prawicy i części oświeconej lewicy. No nie przenicujecie narodu/społeczeństwa, choć niektórych z was to mocno wkurwia, że ono i za Chrystusem, i za prawami pracowniczymi. Tak było w 80-tym, tak jest w 2010, choć – owszem – kontekst dziejowy się zmienił. Mnie to zresztą jakoś bardzo nie bierze, nie dźwigam sztandaru „chrześcijańskiego socjalizmu”, choć rozumiem, lubię i smakuję w różnorodnych – mądre słowo – afiliacjach.
 
To jest bardzo punktualny pociąg, w którym siedzę. Jeżdżę nim ostatnio dość często i bardzo mi miło, że za 43, 50 zł jest punktualnie, choć bywało, że i za ponad stówę miałem bonusy na trasie godzinne i dłużej. Widać w promocji jakiejś. Nie wiem, nie dociekam. Serce boli pytać. Konduktorzy mają czasem tak smutne miny. Jak grabarze.
 
Obok mnie rozwala się – dosłownie – jakiś młodzian. Q..., całe to pokolenie dwudziestolatków jakieś dziwne jest. Jakby ich kindersztuby nie uczyli. Rodzice mają około 40-tki, trudy utrzymania się na powierzchni w czasach transformacji pewnie uniemożliwiły wychowanie potomstwa. A ja, 34-letni, muszę się teraz z nimi męczyć. Wiem, wiem, zgredolę.
 
Zgasło światło w pociągu. To już mi się tutaj zdarzało. Zaciemnienie. Pewnie wojna wybuchła. Szwedzi ciągną na Częstochowę, ale czemu via Katowice? No nic, jeśli dojadę i wkleję notkę na bloga, to znaczy, że nie wojna, tylko awaria.
 
Zresztą, niesłusznie wyrzekam na dwudziestolatków. Już nawet nie chodzi o to, jak pamiętam siebie z tamtego czasu (po maturze poszliśmy na tirówki...), bo przeca do Towarzystwa Jezusowego wstąpiłem, a tam cnota kwitła i miłość bliźniego, grzeczny byłem młodzian i pobożny, ale [znów zgasło światło] przecież jadę na Forum Młodych Liderów, z pokoleniem młodych ludzi poobcować, ich idealizmem się zachwycić, w ich problemy wczuć, na świat ich oczami spojrzeć. Dobrze, już serio [światło zgasło, się zapaliło, jedziemy w noc polską raźnie]: dużo sobie po tych dniach w Tarnowie obiecuję. A jak się zawiodę, to napiszę przecież.
 
20.07. Baterii pozostało na trzydzieści minut. Brać z gminy kartę do głosowania i głos oddać, czy odpuścić już sobie udział w tej partiomachii, agonach na targowisku politycznej próżności? W „Teraz Rocku” nic o tym nie piszą, a ostatnio tylko „Teraz Rocka” czytam (podziękowania dla marcina kk), TVP Kultura oglądam, publicystykę codzienną, jak mogę, omijam. I to mnie uspakaja. Ale może to źle? Może o Nergalu coś skrobnąć, o krwi zapachu? No nie chce mi się. Nergal się zdodził, telewizja publiczna się zdodziła. Daj Boże zdrowie Nergalowi, a później to już co tam zechcesz. I mnie w opiece swej miej.
 
Jaworzno Szczakowa. Dużo wspomnień. I skojarzenie z Witkowskim. Czytaliście? Nota bene, „Lubiewo” i „Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna Szczakowej” to jedne z najlepszych powieści o polskiej transformacji. Powinny być na liście lektur. Stanowczo. I serio to piszę. A słucham Grip Inc. Wgniata w przedziałowe siedzenie. Siedzę, słucham i myślę, dlaczego Rymkiewicz wrzucił do „Kinderszenen” czy jak to się pisze (dopiero teraz to czytam) fragment o wsadzaniu ręki pod spódniczkę dziewięciolatki. Po prawdzie, też miał wtedy coś koło tego, więc nie posądzam tu autora o pedofilię. Myślę raczej, czy to jest tak, że dziś już się nie da napisać niczego, żeby nie było w tym wagin i bezpartyjnych i partyjnych członków. A może faktycznie musiał? Bo tam też jest o śmierci? A to jest zawsze pod spodem życia, pod tym wdziankiem, jakie życie ubiera: zawsze jest śmierć i zawsze jest ta ręka wędrująca gdzie jej chcą lub nie chcą. Jak chcą, to jest miłość, jak nie chcą, to jest gwałt i przemoc domowa. Ale ponoć w Polsce nie ma przemocy domowej, bo to porządny kraj jest. Ile razy pisałem o takich sprawach, oburzonych czytelników była cała miara. No ale to nieistotne jest. Liczy się co innego. Żeby pociąg mi się nie wykoleił.
 
Dość, zaraz bateria odmówi posłuszeństwa. 20.24. Jeszcze godzina, zdaje się. Rozkład jazdy na dworcu nie pokrywa się z tym w Sieci. Może konduktor miał rozkład. Choć parę dni temu, w pociągu z Leszna do Poznania, nie miał: „nie wydrukowali im”, czy jakoś tak. Zresztą, na co pasażerowi taka wiedza? Czas to w pociągu zbędny detal. Nie służy kontemplacji. A
 
[23:50: i wtedy nagle siadła bateria]

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości