Jeśli są chętni na jedno podwójne zaproszenie na seans:"Chwała Dziwkom" to proszę dać znać.
Pokaz: 12 maja, 21.00, KINOTEKA, Warszawa.
Zaproszenie na nazwisko, do odbioru przed seansem, ale proszę dać znać najlepiej jeszcze dziś do wieczora (23.00). O informację prosze: na fb, twitterze, poczta wewnętrzna lub wolodzko@obywatel.org.pl.
Możliwe, że nie będę miał non stop Sieci, bo zaraz idę na któryś z seansów - jak mi tylko szef hostelu zamek w drzwiach naprawi. Taki lajf. Ale do 23.00 potwierdzę zaproszenie.
"Chwała dziwkom":
"Trzy kraje, trzy języki, trzy religie świata i jedna, najstarsza, profesja – prostytucja. W Tajlandii prostytutki czekają na klientów za szklanymi weneckimi lustrami, w których zalotnie przeglądają się, nie widząc, kto je ogląda. Mizdrzą się, jakby brały udział w konkursie na miss prostytutek. W Bangladeszu mężczyźni udają się do brudnych slumsów, gdzie tanie kobiety lekkich obyczajów realizują ich seksualne marzenia. Z kolei w Meksyku prostytutki modlą się do Świętej Pani. W świecie, w którym intymne życie człowieka stało się łatwo dostępnym towarem, prostytutki doświadczają wszystkiego, co może wydarzyć się między kobietą a mężczyzną. Biorą za to pieniądze, ale w ich życiu, zamiast fortuny, pojawiają się tylko nowe, nic nieznaczące ludzkie historie.
„Chwała dziwkom”, to trzecia część filmowej trylogii Michaela Glawoggera, poświęcona globalizacji oraz relacji człowieka i środowiska, w którym przyszło mu żyć. Film zachwyca poziomem i jakością zdjęć, pięknymi, przepełnionymi emocjami obrazami, jak również nastrojową, kontemplacyjną ścieżką dźwiękową, zawierającą utwory w wykonaniu m.in. PJ Harvey i CocoRosie.
Glawogger w sposób werystyczny portretuje życie prostytutek, jak również przedstawia ich stosunek do wykonywanego zawodu, konfrontując wypowiedzi kobiet i odwiedzających ich klientów. Film przypomina dokumentalny esej. Pozbawiony jest taniej moralistyki, a zamiast łatwo wartościujących ocen, Glawogger po raz kolejny podsuwa nam własne spostrzeżenia na temat wpływu, jaki wywierają na świat komercjalizacja i globalizacja". Za: http://planetedocff.pl/index.php?page=film&i=1029
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura