coryllus coryllus
215
BLOG

Rozmowy moich dzieci

coryllus coryllus Rozmaitości Obserwuj notkę 11

 

Dziś króciutko, bo odpoczywam po świętach. Mam dwoje dzieci. Synek ma siedem lat, a córeczka dwa. Kiedy się urodziła, bardzo baliśmy się, że różnica wieku pomiędzy nimi jest zbyt wielka, by mogli się porozumieć. Były to głupie obawy wynikające z braku doświadczenia. Przez całe święta mogłem przysłuchiwać się, jak rozmawiają między sobą, jak się kłócą i śmieją. Nie były to długie rozmowy, bo przecież Misia ma tylko dwa lata, ale były. Oto próbki. Pisownia dosłowna.
 
Dialog 1
 
Misia: Glaj Gaga glaj
 
Gabryś: Ale powiedz najpierw - umowa o dzieło
 
Misia: Umowa o dzieło. Glaj Gablysiu, glaj
 
Gabryś: Dobrze, a teraz powiedz: mocarne jajo
 
Misia: Mocalne jajo. Glaj, Gablysiu glaj.
 
Gabryś; Dobrze, ale powiedz…        
 
Dialog 2
 
Misia: Gaga! Kalate!
 
Gabryś: O nie! Ja nie chce karate, idź stąd!
 
Misia: Kalate, Gablysiu, kalate!
 
Gabryś: Misia! Karate nie! Idź do mamy!
 
Misia: Kalate, Gablysiu, kalate!
 
Gabryś: No dobra. Karate, Misia, karate!
 
I tak przez całe święta.
coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Rozmaitości