Nie ubijajtie nas,czyli ciuciubabka

Mija pół roku od tragedii. Kilka dni po „katastrofie” izraelskie i rumuńskie czołowe gazety pisały wprost o zamachu. U nas by styl inny. Nawet „Nasz dziennik” na to się nie odważył, cytował za to jako rekompensatę dziennik rumuński i izraelski. Publikował też słowa z filmu 1.24 przyczyniając się tym samym do przepływu informacji o nim przyśpieszając oglądanie go choćby tylko przez czytelników „Naszego dziennika” i przekazywanie także przez nich informacji. Jednakże w „ND” w cytowanych słowach nie było zdania najważniejszego „Nie ubijatie nas”, które jest istotniejsze od samych strzałów bo te można sobie różnie na tłumaczyć i i ale już strzały po okrzyku „nie ubijajtie nas ( nie zabijajcie nas) można tłumaczyć tylko w jeden sposób.

Antoni Maciarewicz proszony w kwietniu przez prowadzącego audycję Radia Maryja o komentarz do artykułów w prasie izraelskiej i rumuńskiej piszących wprost o zamachu tegoż komentarza dwukrotnie uniknął.

W TVP filmu 1,25 był puszczany wielokrotnie ,ale zawsze jest to początek, albo koniec , jeśli nawet ze środka to taki fragment ,aby nie było słychać najistotniejszych najistotniejszych okrzyków „dawaj gnata tuda” i następującego po nim „nie ubijajtie n as”. Puszczano strzały bo o nich była mowa. I mówiono o nich (interpretowano to za duże słowo). Nawet w bardzo ważnej „Misji specjalnej” gdzie mogliśmy zobaczyć m.in. celowe niszczenie wraku w momencie emitowania filmu filmu 1.24 z telefonu rzekomego autora autorzy uciekli od momentów z wymienionymi wyżej zdaniami.

Tak się stało i tak się złożyło że w żadnym dużym medium nie zostały zacytowane te słowa.

Nie wiem dla ilu ludzi jest i było to smutną komedią. Media potrafią zrobić wodę z mózgu nawet odpornym. Ilu ludzi którzy usłyszeli „Ubiwat!, Dawaj gnata tuda, i nie ubijajcie nas”, a potem wiedzieli w TVP nawet emitowane fragmenty filmu uodporniło się na prawdziwy przekaz a nie wracając do tego jakiś sposób zapomniało.

W tym względzie tkwimy w absurdzie w jakim jeszcze nie byliśmy.