Test dla blogerów oraz rodziny ofiar w Polsce i USA

Zaczniemy od testu.

 

Wszyscy chyba pamiętają World Trade Center z 11 września 2001.

W związku z tym mam pewien test , który zalecam i który bedę stosował wobec wyśmiewających inscenizację przy Siewiernym oraz oburzających się na krytykę „tych dobrych” z prawicy, którzy nadal mają być mężami opatrznościowymi dla Polski, jak byli przez już bodaj 22 lata.

Dodać przy okazji trzeba że rozmowy tutaj na blogu wyglądają inaczej niż w realu. To znaczy ludzi wyśmiewających i chcących sprowadzić wszystko ad absurdum nie ma w naszych rozmowach lub jest ich o wiele mniej. Po tym można poznać że na takim Salonie 24 są to dyżurni, którzy nie służą dobrej sprawie. Do końca jednak tego nie wiemy to też często traktujemy ich jak partnerów w dyskusji lub próbujemy przekonywać.

 

Test jest prosty i jak się już niektórzy zapewne domyślają dotyczy World Trade Center.

Jestem osobą, która w swoim czasie nie zagłębiała się w to co tam się stało. Także dlatego że odszedłem i wtedy dość mocno od spraw politycznych. Nie szukałem więc żadnych źródeł na temat WTC. Nie prowadziłem dyskusji na ten temat poza wymianą podstawowych uwag typu jaka straszna rzecz się tam stała. Inne informacje doszły do mnie dopiero po 10 kwietnia 2010 mimo to nie wglębiałem się w nie z braku czasu mając aż nadto jak wielu naszego smoleńskiego matriksa.

 

I cóż widziałem wtedy w roku 2001 tylko na podstawie tego co podano w mediach, bez szukania w jakiejś niszowej prasie prawicowej, bez korzystania ze szczątkowego wtedy internetu, bez rozmów z bardziej wtajemniczonymi. Sprawa jest bardzo prosta.

 

Informacja pierwsza. Podawano że codziennie do pracy w centrum finansowym WTC przychodzi około 9 tysięcy osób.

 

Informacja druga. Prawie wszyscy zginęli , ocalało tylko kilkaset osób.

 

Informacja trzecia. Zginęło około 3 tysiące osób.

 

Komu się to zgadza temu w dyskusji można podziękować. Albo nie ma dobrej woli w szukaniu prawdy. Albo ma problem w liczeniu do 10 tysięcy (w zaokrągleniu). Mogę zrozumieć że ktoś , gdzieś , w różnych sytuacjach nie chcąc się narażać nie musi tego wyciągać. Jednak w takim razie jego prawo jest milczeć. Bowiem jeśli ośmiesza to ma złą wolę.

 

Ten test proponuję stosować wobec osób, które ośmieszają incenizację na Siewiernym oraz także jakiekolwiek pytania odbiegające od oficjalnej wersji. I nie tylko w tych wypadkach.

 

Uzupełniając w kierunku Świąt Bożego Narodzenia. I rodziny smoleńskie i amerykańskie po WTC zasiadą do stołu wigilijnego u nich bożonarodzeniowego. Z poczuciem krzywdy. Z naszych te które rzeczywiście są skrzywdzone (czy wszystkie, nie wiem). Z amerykańskich rodziny tych około 3 tysięcy osób. Co rodziny amerykańskie wiedzą i jak duże mają poczucie krzywdy nie wiem. Czy są demonstracje na ten temat w USA, czy są jakieś rodziny blokowane od obchodów nie wiem bo tego nie sprawdzałem. Szkoda że nie mogę o tym poczytać nie tylko w prawicowej prasie , ale nawet na blogach. A może ktoś, zwłaszcza znający bardzo dobrze angielski zechce o tym napisać?

 

Magdalena Merta przytaczała sen swojej 9-letniej córki, której przyśnił się tata i powiedział : „A ty skąd wiesz że ja nie żyję”. Magdalena Merta mówiła że nie wie kogo pochowała. Mądrej głowie dość dwie słowie. Ale od rozwijania tego mają być dziennikarze, także niezależni publicyści ,także opinia publiczna, w tym przede wszystkim ta publikująca w internecie.

 

Za kilka dni narodzi się Prawda. Prawda ta miała być zabita ledwo się narodziła i musiała uciekać chociaż była Bogiem dzieląc los prześladowanych ludzi.

 

Ci , którzy będą myśleć o Smoleńsku w okolicy Świąt Bożego Narodzenia i zechcą łączyć się duchowo z rodzinami niech połączą się także duchowo z rodzinami ofiar WTC. Polsce i Polakom zresztą nie wystarczy tylko solidarność narodowa. Potrzebna jest miedzynarodowa, tym bardziej że Polacy zostali poddani podobnemu eksperymentowi, dodatkowo z zakneblowaniem ust jak Amerykanie. I z  wrogami społeczeństwa otwartego , z tymi, którzy mają władzę i są od stuleci wrogami chrzścijaństwa, tak jak my nie potrafią sobie poradzić.