Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
1519
BLOG

Lewica ściska prawicę Prawicy. Jarosław Kaczyński wygrywa.

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik SLD Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

Lewica ściska prawicę – tekst stworzyłem w środę 05.05.2021 roku nie myśląc, że dziś usłyszę w radio RMF FM, że Pan Śmiszek chwali się na twitterze, że „Przycisnął Kaczyńskiego”. Pewnie już memy w tym temacie krążą po necie. Bo z której strony to Pan Śmiszek przycisnął? Nie myślałem, że zanim opublikuję po tygodniu na salon24pl artykuł, scena polityczna sama dopisze scenariusz, na którego kanwie powstał wcześniej mój artykuł. Ale ja nie o tym. Trzeba by A.Kwaśniewskiemu podziękować, za taki majstersztyk głosowań sejmowych, choćby obiadem. :) To on Nową Lewicę doprowadził do Premiera Morawieckiego.

Kiedy idzie o interes RP, czy rację stanu Polski, Platforma Obywatelska wstrzymuje się od głosu. Kiedy trzeba coś wspólnie dla rozwoju kraju zrobić PO ucieka od planów, interpelacji, projektów ustaw, czy w ogóle legislacji. To taki stan oczekiwania - kiedy przeciwnikowi podwinie się noga i można go będzie kopnąć, po czym wrócić do apanaży, latyfundiów i strumieni kasy. Odpowiadam po czesku – "To se ne vrati PO."

W filmie „Poszukiwany, poszukiwana” jest osobowy odpowiednik Platformy Obywatelskiej – Dyrektor mający Marysię (obecnie PO jej nie posiada, stąd brak pomysłów). To ten, którego żona tłumaczy Marysi, że jej mąż jest dyrektorem bez względu na branżę. Dyrektor ów jest popularny tylko wtedy, gdy Marysia pisze mu przemówienia i odwala za niego czarną robotę. Ale kiedy Marysi nie ma, nie ma pomysłu na „Co z tą Polską” w PO, a poparcie spada na łeb na szyję. Niedługo Platforma (pełna tłustych, najedzonych, leniwych kocurów) zacznie osiągać poparcie wyborcze Korwina- Mikke z wyborów prezydenckich. Prawdaż jaki piękny koniec?

Ale cóż się dziwić narracja przedstawicieli PO porównujących stan z ich rządów do obecnych rządów PIS zwykle zawiera manipulację faktami. Przykład jeden z wielu z firmy Demagog badającej fałszywe wypowiedzi polityków w prasie i portalach społecznościowych – D.Tusk pisze o większej liczbie szpitali wybudowanych za PO według GUS niż za PIS. Ktoś mądry zauważył, że D.Tusk zmanipulował fakty, bo w 2011 w GUS zmieniły się parametry badawcze i opisowe dotyczące akurat budowanych szpitali. Wiedział i skłamał, by wybielić PO, a dać w twarz PIS-owi. No nieeleganckie i nieetyczne. Elektorat czuje, widzi, czyta i brzydzi się taką manipulacją uprawianą przez PO, dlatego na formację już nie głosuje.

Lewica (Zandberg, Czarzasty, Biedroń & Company) pracowicie traktując stanowiska poselskie przedstawiła PIS swoje pomysły, bez zadęcia, bez podważania autorytetów konserwatywnych gremiów profesorskich i wygrała. Raz w głosowaniu nad miliardami z UE, dwa zyskała na popularności. Nawet PSL wzniósł się ponad podziały i głosował w parlamencie na tak. O czym to świadczy? O zdrowym rozsądku i wartościach negocjacyjnych partnerów PO, ale już samego PO nie. Leniwa Platforma chciała grać przystawkami (Lewicą i PSL-em), a to one same zagrały Platformie na nosie i ułożyły się (myślę długofalowo) z PIS.

Może to zaowocuje chociażby wspólnym kandydatem PIS i Lewicy na RPO – Piotrem Ikonowiczem. Jego kandydaturę, po rozmowach z prof. Czaputowiczem, mógłby zaproponować Prezydent RP. W nagrodę za lojalność przy głosowaniu i przemyślane pomysły legislacyjne należałoby poważnie rozważyć taką możliwość. B.Wróblewski mimo doktoratu i bycia prawnikiem niestety może nie przejść przez senackie głosowanie z powodu przyczynienia się do zabicia gwoździami jedynych furtek dla aborcji, ergo do wydania takiego społecznie oprotestowanego wyroku TK, którego koszty PIS nadal widzi w znacznej stracie poparcia.

A poparcie może wzrosnąć, jeśli Prezes Jarosław Kaczyński udowodni Suwerenowi (różnych reprezentacji zawodowych), że zyskają, odrodzą się firmy, pomoże restauratorom i hotelarzom oraz wszystkim tym, którzy z powodu pandemii najwięcej stracili.

Nie da się ukryć, że gospodarka polska mocno zwolniła. Może być zimą 2021/2022 tąpnięcie(kryzys). Trzeba się zabezpieczyć (w sensie zabezpieczyć RP) nie tylko uwalnianiem zapasów gotówki ze złota przez NBP, ale należy użyć innych instrumentów bankowych i gospodarczych. Uratował nas w czasie pandemii eksport, ale pogrążył zastój w niektórych działach produkcji i w handlu. Poszły w górę wskaźniki branży spożywczej i farmaceutycznej, siadła elektronika, przemysł ciężki i lekki. Mamy za duży wzrost inflacji w cenach m.in., ale też w rozliczeniach międzybankowych i kursie innych walut do złotego. Planowana podwyżka najniższej pensji nie wchłonie jej, bo stopy procentowe ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej są za niskie i to one generują w tym stanie pandemicznej jeszcze gospodarki polskiej inflację. Należy zastanowić się nad nieznaczną podwyżką stóp procentowych, jeśli tylko liczba zaszczepionych obywateli RP przeciw Covid-19 osiągnie pułap 50%. Jeśli tego nie zrobimy siądzie budownictwo i inwestycje, które napędzają PKB, bo siądzie płynność rozliczeń z podwykonawcami.

Co do badań opinii robionych o panu Trzaskowskim, najpierw sprawdzałbym na miejscu analityków politycznych i marketingowców, gdzie były te badania robione (Czyżby w Warszawie? Czyżby w dzielnicy uznawanej za celebrycką? Dlatego wygrywał w tym badaniu we wszelkich zestawieniach?). I tyle na temat Trzaskowskiego i pomysłów na jego dalszą karierę polityczną. Stwierdzam oględnie – człowiek ten nie nadaje się na przywódcę PO, za bardzo ma słomiany zapał. To go wyklucza jako kontynuatora kontestowania wszelkich działań PIS w PO Borysa Budki. Jeśli tylko PO znajdzie młodego przywódcę, który nie kłamie, nie manipuluje, nie wydaje opinii o innych partiach, intensywnie pracuje i mówi tylko o sprawdzonych faktach, ma szansę zachować 15% poparcia wyborczego w następnych wyborach. Większość politologów wypowiada się o panu Trzaskowskim źle. Chyba, że Szymon Hołownia i jego Polska 2050 przejmie większość posłów PO i młodych zdolnych z regionów. Wtedy PO może zapomnieć o progu wyborczym do parlamentu w 2023roku. Szymon Hołownia razem z panem Kobosko mogliby zwrócić uwagę na jakość przejmowanych do PL2050 samorządowców (w sensie lokalni działacze). Biorąc pod uwagę dwie ostatnie tury wyborcze do samorządów, na podstawie wyników głosowań powinni wybrać tylko tych, którzy cieszą się największym społecznym poparciem, czyli osiągających duże wyniki w głosowaniach wyborczych.

Przy formułowaniu analiz, szczególnie dotyczących w Polsce stosunków w polityce, warto wracać do starych wydań „(w)Sieci”, „Gazety Polskiej”, „Wyborczej” czy „Polityki”.

Cenne spostrzeżenia ma prof. Rafał Chwedoruk. Lubię też czytać wypowiedzi J.Najmurka. Ma celne uwagi. Co prawda J.Najmurek dla Lewicy przewidział w artykule: „Wiara, nadzieja, gniew” w narracji: gniew i nadzieję, ale myślę, że lepiej odda je w swoim niezadowoleniu i wypowiedziach Szymon Hołownia. To, co ma do powiedzenia powinno „chodzić” w programach publicystycznych, wiadomościach co najmniej w TVN, TVN24, Polsat i Polsat News co dwa, trzy dni. Brać dziennikarska wspomoże Hołownię, jak kiedyś Pawła Kukiza. Po ostatnich dokonaniach Lewicy w parlamencie może się za trzy lata, w kolejnych wyborach parlamentarnych okazać, że scena polityczna ukształtuje się odmiennie od dzisiejszych oczekiwań PO i jej zwolenników.

Otóż bardzo możliwe jest, że PIS wróci przez następne lata do poparcia na poziomie 40%, a bardzo prawdopodobne jest że Szymon Hołownia i jego Polska 2050 osiągną 25-30% poparcia przyciągając do siebie zniechęconych działaczy PO i posłów, którzy z powodu krzyków baronów, (starych wyjadaczy, blokujących często nawet forum publicznych wypowiedzi tylko dla siebie), przejdą pod skrzydła mocnego Szymona Hołowni.

Nawet mogą Hołowni oddać pakiet ustaw, które już dziś PO przygotowuje pod kątem nowych wyborów wzorem PIS i Beaty Szydło z wyborów w 2015r. Walka na ustawy rozpocznie się tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku, mam nadzieję, że Prezes Jarosław Kaczyński przygotuje mentalnie zespoły legislacyjne, wywiadownie gospodarcze i swoją polityczną brać ministerialną do tej walki, a szczególnie przygotuje brać marketingu politycznego do kontestowania argumentów upadającej PO w tym czasie.

Jeśli tylko Hołownia będzie promował jako Mistrz-Przywódca – nowych polityków na scenie medialnej ze swojej partii i będzie w stanie ich kontrolować – osiągnie sukces. Pełen gniewu i niezadowolenia Szymon Hołownia powinien dawać potencjalnym wyborcom nadzieję – na lepsze jutro opatrzone nośnym hasłem np. „Ramię w ramię ku bogatej przyszłości” lub tylko: „Ramię w ramię” czy „Rozliczymy partyjnych bogaczy z PO”. Ostatnimi sondażami Hołownia deklasuje Budkę. Budka, odnoszę wrażenie z jego zachowań i wypowiedzi, żyje we własnym Matrixie, bez okularów, płaszcza i rąk. Żyje, bo żyje. I tak pewnie upłynie Platformie kolejny rok do następnych wyborów. Budka podpierał się niedawno własnym honorem, że dotacje z Unii dla Polski w tak miliardowym wymiarze sam z Platformą poprze. Gdy przychodzi do decyzji Budka zamienia się w strusia, chowa głowę w piasek i oczywiście się wstrzymuje z powodu ważniejszych obowiązków (poza sejmowych) z decyzjami poparcia. Tyle o honorze Budki można powiedzieć, co nic. No bo jak PIS miałby dzięki niemu i PO osiągnąć kolejny sukces? A tu niespodzianka przystawki znudziły się platformerskim zwyczajem ośmiorniczkowania i wolały przyczynić się (do obiadu przy głosowaniu) jako przystawki PIS. Czyja, pytam, koalicja(zjednoczenie) się tu rozpada?

Uważam, że Budka przy braku merytorycznej pracy sejmowej Platformy traci panowanie nad kierownicą, wyrzuca go nawet na aut go nawet Grzegorz Schetyna, który ma za złe Budce, że PO nie poparła projektu pomocy dla Polski z UE. Budce niestety brakuje politycznego wyczucia i doświadczenia, nie stanowi sobą typu wiarygodnego przywódcy. Krzyk z ław sejmowych, bluźnierstwa, kąśliwe uwagi bez merytorycznego oparcia w faktach stanowią o słabości całej formacji i lidera. Mimo blasku jaki z niego emanuje jest politycznie niewidoczny dla wyborczych mas, bo jest bezprogramowy, bez woli walki i możliwości. Budzi się nagle wśród kończącej się debaty z mgłą covidową i powtarza zasłyszane po wybudzeniu obce pomysły. Ba, nawet nie pomyślał był ile by zyskał, gdyby tylko zaczął normalne, merytoryczne negocjacje z PIS w jakiejkolwiek sprawie. Woli być negatywną czkawką dla opozycji. Jeśli Platforma w ciągu najbliższych miesięcy nie zmieni przywódcy, będzie na szybko, za pomocą zagranicznych domów marketingu politycznego, za grube polskie pieniądze, naiwnie szukać pomysłów na wydostanie się z dna tuż przed wyborami. To przebudzenie, tak późne i kosztowne może pozbawić PO większości mandatów poselskich obecnie piastowanych.

Zniechęcenie poczynaniami PO widać i słychać wśród elity wykształconych wyborców – urzędników wyższego szczebla i biznesmenów. To zniechęcenie prawie przyznaje rację poczynaniom PIS – jako ugrupowaniu silniejszemu, bardziej zwartemu i skutecznemu. Wyborcy PO szykują się na nową partię – albo Szymona Hołowni Polskę 2050, albo kolejnego tworu typu Nowoczesna, jeśli tylko Nowoczesna mogłaby być Nowocześniejsza niż poprzednio, a nowy Petru nie tak medialnie słaby jak ten stary.

PO bezsilnie gaśnie. Rzadko kto wierzy już w wyborcze zapewnienia tej partii. Największym paradoksem jest to, że większość posłów PO wskazuje, że zacznie uchwalać swoje ustawy jak tylko osiągnie większość w parlamencie. A jeśli to już nigdy nie nastąpi? Co wtedy? Każdy wyborca dziś się zastanawia dlaczego PO nie pracuje teraz nad tymi ustawami, dlaczego nie pokazuje ich opinii publicznej i dlaczego nie proceduje ich w sejmie dogadując się kulturalnie z oponentami, czyli PIS.

Radzę wszystkim pracowitym posłom PO poszukania przed kolejnymi wyborami silniejszego w poparciu ugrupowania w celu realizacji zamierzeń i zadań. Po wyborach do UE i w 2019r. z list koalicyjnych wyziera jedna prawda – dzięki tym listom Lewica ma kilkudziesięciu posłów w Sejmie, dzięki tym listom PO ich nie ma. Tak samo jest wśród europosłów. To dowodzi jednego – PO przestała być postrzegana jako partia skuteczna. Wyborcy stawiają na nowych kandydatów, którzy ich przekonują swoją narracją i pomysłami. Bezruch i opcja bycia na nie wobec wszystkiego wygoniły z PO nawet posła Zimocha.

Myślę, że PO podobna jest dzisiaj do blondynki, która w słuchawkach przyszła do fryzjera, by zmienić fryzurę. (Słuchawki blondynka ma online z D.Tuskiem). Gdy fryzjer już był kończył prawie nową fryzurę nieopatrznie wytrącił blondynce słuchawki z uszu i ta padła nieżywa. Fryzjer zdumiony podniósł słuchawki, bo blondyna już na podłodze martwa i słyszy w nich takie oto polecenia : „Oddychaj, nie oddychaj...Oddychaj, nie oddychaj.”. Nie dziw, że blondyna zmarła.

„Broń nas Panie Boże od takich przywódców wielkich, którzy zza rubieży nam ślą pomysły, dziwne i bez znaczenia, swoich pobratymców tem doprowadzając do zguby.”

PIS, Hołowni Polska 2050,Lewica, PSL mogą za kilka lat zmienić razem Konstytucję RP.

Konsensusem na lepsze i konkretniej. Lewicujący konserwatyści ze wszystkich formacji zwykle dogadują się w ważnych sprawach ponad podziałami. Takiej sceny politycznej pragnie statystyczny, myślący wyborca.

Dalej podtrzymuję swoje stwierdzenia, że tylko jedność doprowadzi Zjednoczoną Prawicę do wygranej w kolejnych wyborach. Martwi mnie minister Ziobro, martwi mnie minister Gowin. Czy naprawdę kariera historyczna (każdy z nich chce być premierem zamiast M.Morawieckiego) jest ich sensem życia politycznego? Z.Ziobro dla każdego prawnika ma najwyższą funkcję w państwie jest ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym, ciężko pracuje i pewnie czuje się przez Prezesa Kaczyńskiego za tę orkę niedoceniany. Ale czy z tego powodu nie wpadnie w morderczą dla każdego polityka ścieżkę Kaza Marcinkiewicza? Wspomniany był premierem RP, krótko. Spodobała mu się Warszawa, porzucił konwenanse, rodzinę i region, by brylować na salonach, szczerzyć zęby w konferencjach prasowych i wodzić z tęsknotą w oczach za każdą napotkaną kamerą. Czy tego chcą obaj ministrowie Ziobro i Gowin – większej świty zachwyconych dziennikarzy, większej ilości wywiadów i pytania o komentarze? Może zamiast takiego parcia każdy z panów zatrudni sobie pisarza-cienia, który napisze ich błyskotliwe biografie. A i zapomniałem, muszą przy tym uważać, że pierwszym, który będzie je czytał, będzie prezes Kaczyński, jedyny, który realnie może ocenić wysiłek każdego posła swojej Zjednoczonej Prawicy. Dzięki zjednoczeniu konserwatystów Prezes Kaczyński spowodował byt ministerialny obu panów przez dwie kadencje i może kolejną. Obaj ministrowie powinni pamiętać, że wiele zasług dla PIS i prezesa mają młodzi prawnicy w PIS, którzy też ciężko pracują, ale prasowo się nie wychylają. Znając z działań politycznych Prezesa Jarosława Kaczyńskiego śmiem twierdzić, że tych pokornych (nie szumnych medialnie) będzie promował, gdy już się przywództwem zmęczy. P.Szałamacha i K.Szymański, mądrzy, oczytani, ciężko pracujący mają lepsze oceny wśród kolegów partyjnych niż w/w ministrowie. Warto rozmawiać jak mawia P.Pospieszalski. Kto go za parę słów krytyki (w części słusznej) zwolnił z pracy i TVP powinien puknąć się zdrowo w głowę. Pospieszalski przyciąga młodych konserwatystów i daje im często szansę na publiczne wypowiedzi. Przecierał szlaki konserwatyzmu za PO w telewizji. Moim zdaniem jest zasłużony w walce o większe poparcie dla PIS wśród najmłodszego elektoratu. Proszę rozważyć przywrócenie programów pana Pospieszalskiego do TVP w trybie pilnym.

Co do pandemii Covid-19 pokusiłem się o porządny reaserch prasowy i osobiste rozmowy z lekarzami. Opinie różnią się w ocenie prac szpitali i przychodni w zależności od stopnia zaangażowania lekarzy.

Wszyscy wyróżniają co najmniej kilka przyczyn postępujących wzrostów chorych na Covid-19:

a) niedostateczne przygotowanie szpitali do obsługi pandemicznych chorych,

b)pozwolenie na powrót bez wykonania testów na Covid-19 około 100tys.emigrantów zarobkowych z W.Brytanii przed Bożym Narodzeniem 2020,

c)brak koordynacji działań rządowych w celu przyspieszenia szczepień bez grup uprzywilejowanych do kwietnia 2021,

d) jeżdżące godzinami między szpitalami karetki covidowe z chorymi potrzebującymi tlenu,

e) zatrudnianie na dyżury na oddziałach covidowych lekarzy z łapanki i zmiany trybu leczeń.

Lekarze, koordynatorzy, członkowie stowarzyszeń lekarskich, kardiolodzy, pulmunolodzy byli zdziwieni brakiem odcięcia oddziałów covidowych w przewodach szpitalnych wentylacji, zauważali, że wirus wentylacją przedostawał się na wszystkie oddziały szpitalne i zwiększał liczbę zachorowań. Śmiertelność na odddziałach covidowych wzmagały: zła organizacja przyjęć i „upakowywania” chorych w zamkniętych pomieszczeniach bez dostępu do wody, toalety i tlenu. Lekko chory covidowo był kładziony przy kilkunastu umierających z powodu covidu i przyjmował z zamkniętego pomieszczenia wielokrotnie silniejszą dawkę wirusa niż w czasie zarażenia - z tego powodu umierał, choć miał rokowania na wyleczenie.

Lekarze stwierdzili, że koordynacja dostaw leków i tlenu była zła i niedopracowana na czas pandemii. Miasta wojewódzkie polikwidowały duże szpitale zakaźne i te decyzje z przeszłości zemściły się przy pandemii.

Przewiduję, że wirus wychodowany przez Chińczyków w Wuhan na zlecenie (współpraca) Francuzów, będzie mutował i trzeba będzie kolejnych szczepionek, które wdrożą zespoły badawcze, wcześniej pracujące nad wynalezieniem obecnych szczepionek. Już mocno zmutowane krążą: brazylijski P1, południowoafrykański B1.531, indyjski. Wszystkie te mutacje znoszą odporność poszczepienną. Należy założyć wydatki z budżetu na nie tylko dwie dawki szczepionki, ale też na przygotowywane trzecie dawki szczepionek Moderny. Mutacje będą przedłużały pandemię mimo szczepień. Dobrze, że minister Dworczyk uwolnił szczepienia i każdy może się zaszczepić bez czekania na swój rocznik. Przydałyby się grupy z busów szczepionkowych docierających do seniorów pow.65roku życia z urzędu.

Wyczytałem w zeszłym roku w serwisie Reutera, że placówka badawcza w Wuhan była wspólnym finansowym, naukowym przedsięwzięciem Chin i Francji o czym wiedział, na to się godził Prezydent E.Macron. Francuzi po kilku latach stracili kontrolę badawczą nad tym, co się działo w Wuhan. WHO wielokrotnie kontrolowała ten kompleks badawczy i zalecała natychmiastowe uszczelnienie wentylacji laboratoriów, bo notowano już kilka lat wcześniej uloty frakcji biobójczej wirusowo z placówki. Wuhan nie naprawiło wentylacji, nie wykonywało zaleceń pokontrolnych, organizacje międzynarodowe nie miały kontroli nad tą jednostką w ogóle. Skutek tego braku nadzoru w postaci pandemii obserwujemy do dzisiaj. Czy Francja i Chiny nie powinny materialnie odpowiedzieć za wzbudzenie pandemii na forum międzynarodowym ONZ? Czy taką kontrolą przed pandemią nie powinny zostać objęte (przez zespoły międzynarodowe) pozostałe placówki badawcze nie respektujące przepisów dotyczących laboratoriów badawczych, szczególnie te, które produkują broń biologiczną?

Dlaczego w naszych szpitalach, w wybieranych na szybko do wydzielenia covidowego oddziałach, nie przeprowadzano kontroli Sanepid? Dlaczego nie odcięto wentylacji od pozostałych oddziałów i nie zrobiono obiegu półzamkniętego by nie zarażać pacjentów pozostałych oddziałów? Nie było czasu? Nikt nie przewidział, że spotka nas taka pandemia? Trzeba więc pomyśleć na przyszłość o takich oddziałach pandemicznych, przygotowanych z wydziałami od I do IV stref według starych epidemicznych zasad. A co jeśli mimo szczepień mutacje będą nas męczyć i wykluczać z pracy przez najbliższe 5 lat po szczepieniach? Trzeba myśleć o najlepszym, ale zawsze przygotowywać się na najgorsze. Przygotowanych nikt nie zaskoczy, nawet pandemia.

Jeśli obostrzenia covidowe zostaną w Polsce zniesione do końca czerwca to gospodarka, turystyka szczególnie, odżyją.

Joe Biden Prezydent USA podjął na początku swojej kadencji kroki w celu pomocy dla najuboższych. Wypłacano bezdomnym zarejestrowanym u lekarzy lub w opiece społecznej w trzech transzach, każda po 1400 $, jeśli ich dochód nie przekraczał najniższej pensji. Jeśli już w tym roku dostaniemy od UE pieniądze na likwidowanie skutków covidu, to powinniśmy się zastanowić nad tego typu opcją w złotówkach dla wszystkich ubogich w Polsce z dochodem niższym niż najniższa pensja urzędowa. Doszły mnie ostatnio informacje, że niektóre z placówek opieki społecznej gminnej lub miejskiej mają problemy z zabezpieczeniem środków na wypłaty zasiłków dla podopiecznych, nawet zasiłków okresowych czy celowych. Każdy z pracowników ma obcięty budżet miesięczny na zasiłki celowe o 400 zł (np. z 2tys. do 1,6tys.zł w regionach z najwyższym bezrobociem). Kogoś kto wpadł na pomysł oszczędzania na najuboższych w zakresie opieki społecznej powinno się natychmiast zwolnić.

Proponuję wszystkich uzależnionych od alkoholu i narkotyków, którzy pobierają zasiłki stałe w MGOPS-ach z powodu choroby alkoholowej wysyłać na przymusowe leczenie i dokonać odpowiednie do tego zmiany w ustawach. Jeśli alkoholik pobierający zasiłek stały w kwocie 500zł nie zgodzi się na leczenie zabieramy urzędowo zasiłek dopóki takiej decyzji nie podejmie. Ułatwiło by to pochylenie się nad zwolnionymi z pracy bez prawa do zasiłku w PUP, którzy w czasie covidu trafili do opieki społecznej i są bez pracy do roku od zwolnienia. To ci potrzebują największego wsparcia, by z powrotem wrócić na rynek pracy, nie alkoholicy kilkanaście lat okupujący opiekę społeczną. PUP powinny, w celu przywrócenia do pracy bezrobotnych mieć zwiększone pule stażów co najmniej 6-ciomiesięcznych z opcją zatrudnienia najlepszych, ale przeznaczonych dla biznesu, rzadziej urzędów. Spotkałem się z opiniami, że np. urzędy administracji samorządowej, rządowej, sądy i prokuratury, czy jednostki wojskowe łatają stażami brak etatów i po stażu nie mają możliwości zatrudnienia najlepszego stażysty. To trzeba zmienić, szczególnie jeśli stażystę przyjmie firma spoza w/w urzędów. Wszyscy na prowincji przyzwyczaili się, że staże, to zatrudnienia tymczasowe o niskiej kwocie stypendium. Jeśli stażysta musi dojechać do pracy powyżej 5 km to stypendium stażowe, nawet to z funduszu pracy, nie tylko z EFS, powinny zawierać co najmniej 400zł dodatku miesięcznego na dojazd do pracy rozliczany z PUP biletami lub kilometrówką. Czyli jeśli stypendium wynosi 1440zł, z Funduszu Pracy zabiera się podatek i wynosi ok.1195zł (kara dla stażysty, który nie został zakwalifikowany do EFS) to dodatek gwarantowany na dojazd powinien być obligatoryjnie dodany w ustawie do dyspozycji stażysty na zasadzie wyżej opisanej. Moim zdaniem stypendium stażowe powinno stanowić 4/5 netto najniższej pensji określanej przez ZUS. Jeśli pensja najniższa rośnie, rośnie też stypendium stażowe.

Proszę wziąć pod uwagę wdrożenie pomocy najuboższym, wzorem wypłat w USA zatwierdzonych przez Prezydenta J.Bidena, jeszcze w tym roku. Poza tym dla pełnej wiedzy o pandemii powinniśmy po zakończeniu spisu ludności w roku 2021 wykonać badanie testami na covid wszystkich tych, którzy się nie zaszczepili oraz nie trafili do szpitali w celu leczenia covid, a więc całej populacji (dorosłych i dzieci), by przygotować się na wielokrotne mutacje obecnego wirusa, których nie powstrzymają szczepionki. Najprościej jest wykonać te testy zatrudniając ponownie w miejsce rachmistrzów pielęgniarki, pomoce medyczne, techników dentystycznych, by wykonali wszystkim (poza wyżej wymienionym grupom) testy na covid. Tylko w takiej sytuacji będziemy mieć jasny obraz sytuacji w liczbie chorych na covid całej populacji w Polsce. Według tych testów można wykonać wiele zestawień danych potrzebnych do dalszej walki z pandemią.

Czekają nas ciekawe politycznie czasy przez najbliższe dwa lata. Jestem przekonany, że tylko PIS i Prezes Jarosław Kaczyński nie zmarnują tej szansy najbliższych dwóch lat.

Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka