czeQfli czeQfli
36
BLOG

Rok 2035: Wybory w Polsce — Rewolucja, której nie było, ale napięcie rośnie (cz. 1)

czeQfli czeQfli Polityka Obserwuj notkę 0
W 2035 roku wybory w Polsce nie wyglądają tak, jak kiedyś, ale napięcie, które towarzyszy wyborcom, jest większe niż kiedykolwiek. Wybory odbywają się za pomocą aplikacji, frekwencja jest na poziomie aż 60%, ale... czy rzeczywiście mamy wybór?

Demokracja nie umarła. Zmieniła tylko formę. W 2035 roku wybory parlamentarne w Polsce nadal mają miejsce, lecz atmosfera wokół nich nigdy nie była bardziej napięta. Choć pozornie nic się nie zmienia, coś wisi w powietrzu — coś, co niepokoi i fascynuje zarazem.
Frekwencja wynosi około 60%. To dużo, ale nie wiadomo, ilu obywateli naprawdę podjęło decyzję, a ilu po prostu oddało swój głos na autopilocie. Głosowanie odbywa się przez aplikację rządową, zintegrowaną z profilem obywatelskim. Starsze pokolenie, w tym w tym byli liderzy dawnych głównych partii, na wózkach przywożeni do studiów wyborczych, wciąż walczy o „tradycyjne głosowanie”. Młodsze pokolenia? Klikają, potwierdzają, a potem wracają do codziennych obowiązków.

Choć dominująca scena polityczna to nadal dawne partie, ich wpływ jest coraz bardziej symboliczny. Prawdziwa debata toczy się teraz między nowymi ugrupowaniami: Partią Wschodnią, reprezentującą regiony przygraniczne, i Partią Zachodnią, skoncentrowaną na miastach cyfrowych. Choć każda z nich ma zaledwie kilka procent poparcia, ich głos nie pozostaje niezauważony. Ich tematy? Migracja, automatyzacja, zmieniające się społeczności lokalne.

Ale scenę polityczną w 2035 roku zaczynają przejmować skrajne partie, które zdobywają poparcie na fali rosnącego niezadowolenia i lęku przed przyszłością. W szczególności, Partia Suwerenności – ugrupowanie, które odrzuca jakiekolwiek zewnętrzne wpływy, w tym Unię Europejską, i nawołuje do "powrotu do narodowych wartości". Ich hasła przypominają ton, który rozbrzmiewał w krajach takich jak Węgry czy Polska w latach 20. XXI wieku. Ideologia narodowa, antyimigrancka retoryka i lęk przed „globalnym spiskiem” łączą się w ich narracji. Partia ta zyskuje ogromne poparcie wśród części społeczeństwa, które czuje się zagrożone przez szybkie zmiany społeczne i technologiczne.

Z drugiej strony, Partia Przemian, odwołująca się do radykalnej rewolucji społecznej, jest równie kontrowersyjna. Nawołuje do całkowitej rewizji systemu ekonomicznego i politycznego, stawiając na sprawiedliwość społeczną i walkę z korporacyjnymi oligarchami, którzy według nich kontrolują politykę i społeczeństwo. „Zróbmy Polskę po raz drugi”, brzmi jedno z ich popularniejszych haseł. Choć ich program jest chaotyczny i pełen sprzeczności, przyciąga młodszych wyborców, którzy pragną całkowitej zmiany i są gotowi na rewolucję.

Wśród głosujących coraz większą rolę odgrywają naturalizowani Polacy — obywatele z doświadczeniem migracyjnym, którzy coraz śmielej angażują się w życie publiczne. Ich głos jest w pełni równy, ale ich perspektywa, odmienna od reszty, rodzi pytania: czym właściwie jest Polska w świecie, który pędzi ku nieznanej przyszłości?

Rewolucja w wyborach w Polsce nie następuje w formie, ale w atmosferze. W 2040 roku polityka nie jest już tylko grą wielkich partii, ale ostatecznie to pytanie o przyszłość Polski, którą kształtują nie tylko jej obywatele, ale także technologie. 

Cdn - jeszcze dzisiaj.

Uwaga: Tekst jest fikcją literacką, mającą na celu ukazanie możliwego scenariusza przyszłych wyborów w Polsce. Wszelkie podobieństwa do rzeczywistych osób, partii politycznych lub wydarzeń są przypadkowe.

czeQfli
O mnie czeQfli

Piszę z pogranicza idei i faktów. Interesuje mnie to, co polityczne, zanim stanie się decyzją — i to, co filozoficzne, zanim zostanie nazwane. Eseje, komentarze, refleksje — czasem z nutą ironii, czasem z powagą. Nie szukam odpowiedzi, lecz lepszych pytań.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka