Media huczą od kolejnych nowych afer. Echo ostatnich politycznych skandali wciąż wisi w nagłówkach. Gdy obywatel potyka się o paragraf — czeka go formularzowy sąd. Gdy samorządowy magnat potyka się o 600 tysięcy euro — czeka go przejażdżka magistracką limuzyną. Witamy w Polsce, gdzie gest znaczy więcej niż paragraf, a odpowiednia mina — więcej niż domniemana wina.
Kowalskiego za źle wypełniony formularz, ściga biurokratyczna inkwizycja,
A magnatów od 600 tysięcy euro — wozi limuzyna, nie policja.
Nie pociągiem z Newagu, choć ten stoi w zasięgu torów,
Lecz magistrackim autem, z klasą, z oddaniem honorów.
Czy w Polsce nie liczy się skala, lecz styl zatrzymania?
Czy im większy garnitur, tym łagodniejsza kara?
Bez fanfar, bez fleszy, bez medialnych braw,
CBA zapukało — gdzie zwykle stoi szlafrok, nie kajdany i strach.
Nie po gangsterów, nie po handlarzy broni,
Lecz po tych, co z unijnych grantów dzielą miliony.
Przetargi, kursy, warsztaty.
Projekty unijne, a w tle — złote etaty.
„Edukacja, Rozwój i Kompetencje” — jak broszura z urzędu pracy,
Lecz finał nie z kredą w sali, a w „kajdankach” — na stacji, bez kolacji.
600 tysięcy euro.
Nie miliardy, nie Panama.
A jednak rusza Prokuratura Europejska, jakby to była drama.
Bo przecież Sądecczyzna nie byle gmina.
Tu każdy przetarg to potencjalna mina.
Bohaterowie sprawy kursują na przesłuchanie,
Nie pociągiem, nie Newagiem — choć ten czeka na stacji.
Lecz autem z urzędu — z godnością dla wyższej nacji.
Czy magnaci nie jeżdżą swoją koleją?
Czy turkot pociągu raczej oleją?
Po czynnościach — wolni, choć nie bez echa,
Magnaci tłumaczą: „to pomyłka i trochę pecha.”
Przetarg był czysty — jak dusza w CV,
To służby zagrały zbyt filmowo, jak z TV.
Nieproporcjonalność?
To przecież wartość względna.
Zależy, czy jesteś petentem, czy prezydentem.
Zależy, czy masz legitymację, czy legitkę służbową.
Zależy, czy wracasz z przesłuchania pociągiem, czy autem z floty —
z szybą przyciemnioną i miną urzędową.
Bo w kraju, gdzie przetarg to prawie sprawa karna,
A pociąg z Newagu mniej godny niż limuzyna czarna,
Nie liczy się skala, nie liczy się kwota —
Liczy się gest, flota i medialna nota.
Tekst ma charakter publicystyczny i satyryczny. Przedstawione opinie, metafory i interpretacje nie są oceną prawną ani faktyczną. Felieton opiera na oświadczeniach prezydenta Handzla i wiceprezydenta Bochenka z 28.10.2025 (RMF/TVN) i nie ma na celu naruszenia dóbr osobistych żadnej osoby ani instytucji. Wszelkie podobieństwo do osób lub zdarzeń ma charakter przypadkowy lub wynika z publicznie dostępnych informacji.
#Satyra #Nowy Sącz #CBA #Unijne Fundusze #SARR #Handzel #Limuzyna #Prokuratura Europejska
Piszę z pogranicza idei i faktów. Interesuje mnie to, co polityczne, zanim stanie się decyzją — i to, co filozoficzne, zanim zostanie nazwane. Eseje, komentarze, refleksje — czasem z nutą ironii, czasem z powagą. Nie szukam odpowiedzi, lecz lepszych pytań.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka