czeQfli czeQfli
75
BLOG

Zmiana toru władzy na sądecczyźnie: z pociągu do limuzyny

czeQfli czeQfli Polityka Obserwuj notkę 0
Gdy miasto traci włodarzy, nie słychać huku — tylko szelest zarządzenia. W mieście, gdzie przetarg to sport narodowy, a limuzyna ważniejsza niż kolej, nowa twarz ratusza wjeżdża nie z wyboru, lecz z dekretu. Witamy w Polsce, gdzie demokracja czasem jedzie na tylnym siedzeniu. W dniu, w którym świętujemy wolność, warto zapytać: kto dziś decyduje o naszej władzy?

W znanym  mieście, gdzie ratusz stoi dumnie jak zamek, a przetargi brzmią jak zaklęcia, doszło do zmiany warty. 
Nie przez wybory, nie przez referendum. Lecz zarządzenie. 
Bo przecież władza to nie teatr demokracji, tylko kabaret kadrowy.
Dotychczasowy włodarz — jeszcze niedawno król grantów i cesarz kursów zawodowych — został zawieszony. Nie przez obywateli, lecz przez paragrafy. Nie przez urnę, lecz przez CBA. 
Nie w kajdankach, lecz w limuzynie. Bo przecież styl zatrzymania to wartość konstytucyjna.
Zastępca? Również zawieszony. Miasto? Bez głowy. 
Rozwiązanie? Proste. 
Premier wskazuje palcem, wojewoda wręcza papier, a urzędniczka z drugiego rzędu wchodzi na tron. 
Nie z kampanii, lecz z dekretu. Nie z wizji, lecz z konieczności. Nie z poparcia, lecz z procedury.
Nowa twarz miasta obiecuje „nie zawieść mieszkańców”. 
Brzmi jak slogan z broszury, którą drukowano w pośpiechu, bo toner w ratuszu skończył się razem z reputacją. 
Najważniejszy dokument? Budżet. 
Nie śledztwo, nie zarzuty, nie reputacja.
 Budżet. Bo przecież kasa musi się zgadzać, nawet jeśli granty już nie.
A co z podróżą do Katowic? 
Czterech urzędników, nie pociągiem, nie koleją, nie z biletem miesięcznym. 
Tylko flotą. Magistracką. Z przyciemnionymi szybami i klimatyzacją. Bo przecież nie wypada, by urzędowa elita jechała z plebsem. 
Pociąg? 
To dla petentów. Dla tych, co nie mają grantów, tylko PIT-y.
I tak oto miasto jedzie dalej. Nie koleją, nie tramwajem, nie rowerem miejskim. 
Tylko limuzyną. Z nowym kierowcą. Bez GPS-u, ale z zarządzeniem.
Bo w kraju, gdzie przetarg to już sprawa karna, 
A pociąg z Newagu mniej godny niż limuzyna czarna , 
Nie liczy się skala, nie liczy się kwota — 
Liczy się gest, flota i medialna nota.

A jeśli znów coś się posypie — spokojnie. Mamy jeszcze tylne siedzenia wolne. I zarządzeń w zapasie


#NowySącz #ZmianaWładzy #DemokracjaPoPolsku #WładzaZDekretu #KabaretKadrowy #LimuzynaZamiastPociągu #SamorządBezWyborów #FlotaMagistratu #PetentNieDecyduje #BudżetNajważniejszy

czeQfli
O mnie czeQfli

Piszę z pogranicza idei i faktów. Interesuje mnie to, co polityczne, zanim stanie się decyzją — i to, co filozoficzne, zanim zostanie nazwane. Eseje, komentarze, refleksje — czasem z nutą ironii, czasem z powagą. Nie szukam odpowiedzi, lecz lepszych pytań.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka