Beenhakker - Tam są drzwi! Paweł Janas to był gość!

"Grzegorz Lato na łamach "Dziennika Zachodniego" apeluje, by nie dawać nowej umowy Beenhakkerowi. - W żadnym wypadku nie można teraz jej podpisywać!

Paweł Janas przy Beenhakkerze to był gość! Listkiewicz po awansie do mundialu chciał od razu przedłużyć z nim umowę, a "Janosik" spokojnie zasugerował, by poczekać z tym do finałów. Na miejscu Michała, gdy Leo domaga się teraz przedłużenia kontraktu czy podwyżki, powiedziałbym mu wprost: "Tam są drzwi!". Naprawdę damy sobie radę bez niego... "

http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/lato-powiedzialby-leo-tam-sa-drzwi,1001409

Pewnie, że Leo cudotwórcą nie jest.  Faktem jest też, że drużyna nie jest jeszcze monolitem.  Wydaje mi się jednak, że światło w tunelu jednak widać.  Należy Beenhakkerowi dać szansę, bo widać, że wie co ma robić i to robi.

Nie jest łatwo z przeciętnych piłkarzy w Europie zrobić w miarę niezłą drużynę.  Myślę, że jemu się to prędzej uda, niż naszym rodzimym fachmanom od piłki kopanej.

Cenię Grzegorza Latę za dokonania lat 70-tych i 80-tych.  To był wielki piłkarz.  Niestety, jako działacz wpisał się w standard.  Najwyraźniej niezależność Beenhakkera nie bardzo jest mu po myśli.  Nawet prezes Listkiewicz zrozumiał, że bez fachowego trenera nasza drużyna narodowa może czasami mieć przebłyski, czasami trochę szczęścia, ale to wszystko na co można liczyć.

Niechęć środowiska trenersko-dzałaczowego do Leo jest nadal ogromna.  I pewnie taka pozostanie - zawiść jest tam olbrzymia a żądza kasy wcale od niej nie mniejsza.

Lato niestety wpisuje się także w to środowisko obiema rękami.