27 maja we wtorek odbędzie się strajk nauczycieli - zadecydował ZNP.
"Decyzja o strajku to efekt ankiety, jaką ZNP przeprowadził wśród 60 tys. nauczycieli. Blisko 80 proc. z nich opowiedziało się za strajkiem. W ten sposób chcą wymóc na rządzie 50 proc. podwyżki i pozostawienie im prawa do przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Projekt nowelizacji ustawy emerytalnej zakłada bowiem zrównanie wieku emerytalnego nauczycieli z innymi grupami zawodowymi.
"Od lat jesteśmy bagatelizowani. Strajk to jedyna możliwość, by zwrócić uwagę władz na nasze żądania" - przekonuje Ewa Chłoń, nauczycielka z kilkunastoletnim stażem, ucząca w jednej z chełmskich podstawówek. "Dlaczego rząd nie zdecydował się na likwidację emerytalnych przywilejów górnikom czy policjantom" - pyta Chłoń. "
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article151325/Nauczyciele_groza_strajkiem_na_1_wrzesnia.html
Czyli, jeszcze raz to samo.
50% podwyżka - nieźle. A kto by nie chciał? Tyle, że za co?
Rząd nie zdecydował się na likwidację przywilejów górnikom i policjantom. Może oni na owe przywileje zasługują?
Wałkowano to od lat. Nauczyciele pracują ponad dwa razy krócej tygodniowo niż inne zawody. W dodatku mają więcej dni wolnych i dłuższe wakacje niż inni.
Odpowiedzialność za wykonaną pracę w przypadku nauczyciela jest właściwie żadna. Bo co się stanie jeśli uczniów nie nauczy? Ano nic. W dodatku dzięki zapisom szczególnym ustawy zwanej "Kartą Nauczyciela" z 1982 roku, zwolnić złego nauczyciela prawie nie ma możliwości, nawet gdy on pracę porzuci.
Stres? A kto nie ma stresu w pracy? Chyba tylko bezrobotny. Tyle, że on stresuje się czym innym.
Przez dziesięciolecia inni dopłacali do emerytur nauczycieli. Sami na tym tracąc własne pieniądze.
To będzie test dla rządu. Ciekawe co wymyśli w tej kwestii. Czy dogada się ze związkami i "sypnie kasą" czy też jak zapowiada wprowadzi "zmiany strukturalne", które doprowadzą do tego, że nauczyciel będzie więcej zarabiać, ale będzie też musiał się na te pieniądze nieco wysilić? Rząd zapowiadał likwidację nauczycielskiego pensum. Ciekawe jak im to się uda.
Zwolennik wolnego rynku - im mniej władzy urzędnikow - tym lepiej.
Także fan piłki nożnej - zwłaszcza lig angielskiej i hiszpańskiej.
Nie czytam blogerów-cenzorów, którzy usuwają krytyczne teksty, banują, bo nie potrafią odpowiedzieć na krytykę.
Jeśli ktoś publikuje blog ale nie zgadza się by jego tezy podlegały krytyce powinien to jasno stwierdzić.
Nie lubię chamstwa ale nie lubię też i cenzury.
Nigdzie na świecie nie ma mediów obiektywnych i niezależnych - nie będzie więc ich też i w Polsce.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka