W związku z ostatnimi doniesieniami na temat zakazów palenia postanowiłem wypowiedzieć się w tej sprawie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zostanę wyzwany od eurokołchoźników, lewaków i komuchów, ale cóż- jestem gotowy zapłacić tę cenę.
Zakaz oczywiście popieram. I dziwi mnie, dlaczego tyle ludzi sprzeciwia się mu. Zacznijmy od najbardziej oczywistego argumentu- jeżeli ktoś pali w miejscu publicznym (czyli miejscu należącym do wszystkich) to ogranicza wolność tego, kto nie pali. Na przykład moją (bo należę do niepalących). Dlaczego ja mam doznawać szkody (zarówno natury czysto estetycznej- zapach, jak i zdrowotnej- palenie bierne) z powodu czyjegoś nałogu. Oczywiście można powiedzieć, że w takim razie ograniczana jest wolność palaczy. Jest to naturalnie przykład, bardzo lichej moim zdaniem, sofistyki. Ponieważ palenie jest czymś dodatkowym. Nikomu nie nakazuję palić. Robi to z własnej woli i musi dostosować się do tych, którzy tego nie robią. Ten argument odnoszę do miejsc takich jak parki, przystanki autobusowe itp. itd.
Pojawia się kwestia barów i pubów. Tutaj byłbym jednak mniej restrykcyjny. Palacze mówią, że papieros pozwala im się zrelaksować. A celem pubów, barów i restauracji jest między innymi relaks. Należy jednak pozwolić na zapalenie w nich papierosa. Rozwiązania mogą być różne- powstanie lokali tylko dla palących, tylko dla niepalących, albo takie w których jest osobna sala dla palaczy. Myślę, że to powinno rozwiązać tę kwestię.
No i na koniec najlepsze- palenie w samochodach. Rozumiem, że chodzi o palenie w trakcie jazdy. I tutaj dziwi mnie zarówno sprzeciw palaczy, jak i to, że zakaz ten dopiero się planuje wprowadzić. Niewątpliwie palenie papierosa w trakcie jazdy (plus samo jego wyciągnięcie i zapalenie) rozprasza uwagę kierowcy, czyli w rzeczywistości zwiększa zagrożenie na drodze. I jako takie, powinno być zabronione. Z tego samego powodu zakazano przecież rozmów przez telefony komórkowe (chyba, że ma się słuchawki, albo zestaw głośnomówiący).
W tej konkretnej sprawie inicjatywę PiS-u (bo chyba od niego wyszła) w pełni popieram. Oby więcej takich pomysłów (czyli tak naprawdę więcej czerpania wzorców z państw zachodnich).