Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke
469
BLOG

Krzysztof Bosak ma sporą konkurencję... ale i przewagę

Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke Konfederacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Pierwsze wrażenia po prezydenckiej debacie: Krzysztof Bosak ma sporą konkurencję. Wygląda na to, że aż czterech innych kandydatów (oprócz niego) odwołuje się do wartości wolnorynkowych oraz apeluje o odbiurokratyzowanie gospodarki. Kandydat Konfederacji ma nad nimi jednak pewną przewagę. Jaką?

Podczas debaty w TVP Mirosław Piotrowski dokonał swego rodzaju kopii deklaracji Krzysztofa Bosaka, że jako prezydent, nigdy nie podpisze żadnej podwyżki podatków.

Paweł Tanajno sprowadzał swoje wypowiedzi tylko do kwestii gospodarczych i trudnej sytuacji przedsiębiorców. A jak wiadomo nie jest debiutantem, bo są to już jego kolejne wybory prezydenckie. Ciekawe, czy tym razem wynik, jaki osiągnie również będzie zaczynał się od cyfry zero.

Stanisław Żółtek znany wszystkim starym UPR-owcom, działacz wolnościowy. Choć wiele okazji i szans w swojej działalności zmarnował, jednak udało mu się uzbierać podpisy, a także zaprezentować w debacie sporej części Polaków.

Marek Jakubiak, niedawny Konfederat, dziś kroczący własną droga, ale drogą osamotnioną.

W jaki więc sposób Krzysztof Bosak nad wszystkimi góruje?

Jakkolwiek piękne ideały i postulaty nie przyświęcałyby wymienionym wyżej czterem panom, w pojedynkę niczego nie zdziałają, mogą tylko co najwyżej pięknie przemawiać w telewizji. Krzysztof Bosak jako jedyny reprezentuje środowiska prawicowe, które się zjednoczyły i odniosły pierwszy po ’89 roku sukces wyborczy. Został wybrany spośród innych liderów i stał się reprezentantem co najmniej 1 200 000 osób, które pół roku temu zagłosowały na Konfederacje (dzisiaj pewnie byłoby ich znacznie więcej). Jedynie głos na Krzysztofa Bosaka ma sens, bo jeśli twierdząc obiektywnie i realistyczne ma on i tak niewielkie szanse, żeby wejść do drugiej tury, to co można powiedzieć o szansach Jakubiaka, Piotrowskiego, Tanajno, czy Zółtka?

Głos na Krzysztofa Bosaka nie będzie na pewno głosem zmarnowanym. Jest on jedynym kandydatem, który, nawet jeśli nie powalczy w drugiej turze o prezydenturę, ma szansę zgromadzić spory kapitał głosów, torujący ideowej prawicy drogę do poszerzania elektoratu na przyszłość.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka