Nie napisalam wczesniej, niestety, osobnego tekstu z moich niezwyklych poszukiwan grobu malzenstwa Jasnorzewskich na Cmentarzu Poludniowym w Manchester w UK w czasie Swiat Bozego Narodzenia w 2012 r.uwienczonych sukcesem wbrew ostrzezeniom kolegow,do ktorych przyjechalam z innego miasta w UK, ze w ciemno nie znajde i nie ma na to zadnych szans.Siukum Balala pisze, ze to najwiekszy cmentarz w Wielkiej Brytanii. Stal się jednak „cud”. W efekcie tego „cudu” bloger Siukum Balala tez trafil do naszej cudownej ,ale zapomnianej „Lilki”,ktora spoczywa w Manchester w UK. Teraz widze,ze powinnam była napisac dokladna instrukcje,ze względu na problemy ze znalezieniem grobu naszej poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej z Kossakow +1945r i jej meza pilota RAF,Stefana Jasnorzewskiego +1970 r przez innych smialkow, którzy tez wyruszyli w tym samym celu. Czytalam wczesniej przed moja wyprawa wpisy w internecie,ze nie można odnalezc tego grobu.
...
W ostatniej notce blogera Siukum Balala i wczesniejszej, mozemy zapoznac się z informacjami o poetce , która jeszcze nie wrocila do kraju...To symbol.
http://siukumbalala.salon24.pl/658648,jak-odnalazlem-grob-lilki
Mozemy tez dokladnie zobaczyc, jak trudno jest znalezc miejsce ich spoczynku.Ja także w 2012 r nigdzie nie znalazlam dokladnej mapy i wskazowek. Wspaniale,ze zaczynamy sami ICH szukac i odnajdywac....Tak powinno być od dawna, ale nie jest.
Siukum Balala ,jak pisze,poddal się po pierwszym podejsciu,ale wrocil nastepnego dnia i -jak pisze-pomoglo mu w odnalezieniu ICH grobu zdjecie,jakie zamiescilam internecie z figurka Matki Boskiej i z inf.,ze to już z tylu tej figury jest ich miejsce spoczynku. I udalo się. Poszukiwania z zona zakonczyl okrzykiem: bingo.
Wspaniala wiadomosc i godna Strony Glownej Salonu ! Szkoda,ze Autor nie podzielil się szczegolowo mapa drogowa do Ich grobu,zatem popelnilam jednak osobna notke,zeby w wyszukiwarkach wszyscy ,ktorzy chcieliby odnalezc zapomnianych ,mogli tam trafic.
A gdzie polskie sluzby dyplomatyczne i hold oddawany w imieniu RP bohaterowi broniacemu UK przed Niemcami i wielkiej polskiej poetce, dramatopisarce, a przede wszystkim patriotce.? Oto moj film z YT na ten temat:)
To pomnik Katyn.Jeszcze z 1 listopada pozostaly znicze, kwiaty I wience.Widac kompozycje dla dziadka,zamordowanego w Katyniu od Dave'a: GRANDDAD DAVE
PRZECIW "KEEP SMILING" Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Ach, nie szukajmy zapomnienia, pociech,
Zębów nie szczerzmy przekornie, wbrew fali,
W śmiechu nad siły. Zmęczeniśmy w locie,
I najweselsi krzyżem na świat padli,
I co najżywsi, dzisiaj są umarli,
A najbarwniejsi, jak róże, przemarzli.
Był czas radości. A jest chwila taka,
Że Bóg nakazał płacz. Więc lepiej płakać.
Jak tam trafic ? Plyta nagrobna pionowo stojaca /nie tak jak w Polsce /sp. malzenstwa Jasnorzewskich /poetki Marii z Kossakow I pilota Stefana / znajduje sie /gyby kiedys ktos sie tam wybieral na Southern Cemetary w Manchester
/Southern Cemetery, The Lodge, 212 Barlow Moor Road, Manchester M21 7GL, United Kingdom/ ,nalezy pytac o Pomnik Katynski /od Princess rd/
I majac z tylu Pomnik kierowac sie w przeciwna strone alejka az do figury Matki Boskiej z bialego granitu /na fotce /, ktora znajduje sie po lewej stronie na skrzyzowaniu alejek. kilka minut spaceru od Pomnika...
/I druga fotka/. Na drugiej widac ICH GROB- naszej wspanialej poetki I jej meza -za figurka jest plyta z krzyzem,
A jeszcze bardziej z tylu po srodku tej plyty z krzyzem -widnieje czarna wysoka plyta nagrobna Jasnorzewskich, ufundowana w r.1973 przez literatow na obczyznie.
Tam mozna ich znalezc.....Nigdzie nie moglam doczytac , gdzie dokladnie sa pochowani... Ten numer na plycie na fotce ,to numer plyty,gdzie spoczywają Jasnorzewscy. Tam sa pochowani. Jeszcze tam ....
Ostatni swoj wiersz napisala na lozu smierci ,oddajac hold Polsce....
Ostatni wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej „Lilki”
Litania ( do Polski)
Polsko nocy cudotwórcza,
Rodaczko promienna, efigio,
Miła Wszechmario!
nubijko zaświatowa!
O ubłagana
O ustępliwa, łagodna,
Strzelająca błyskami cudów,
Strojna w perły, korale ...
Ich dom rodzinny- zabytek liczacy ok.150-160 lat rozpada się na oczach Polakow.Tam zbierali się Powstancy Styczniowi na obrady..,cala elita artystyczna miasta, tam tworzyl Juliusz Kossak, Wojciech,Jerzy....Rodzina /wnuczki Jerzego/ nie maja srodkow na remont.Panie prezydencie Miasta Krakowa- Majchrowski. Kto czeka na kompletna ruine tego miejsca, tak drogiego pamieci Polakow? Nie da się potraktowac tego budynku jako cennego zabytku narodowej kultury ?A na Mistrzostwa, z których nic nie będzie, to można wyasygnowac ciezkie pieniadze wyrzucone w bloto?
-
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska,mimo iz umierala z tesknoty za Polska,napisala przed wojna sztuke "Baba-dziwo" o Hitlerze i wolala zabrac sie z mezem z kraju.Cala wojne przebywala w Anglii, mieszkala samotnie w hoteliku,a maz stacjonowal jako lotnik w bazach daleko od niej. |Pisala piekne patriotyczne wiersze,ale tez krytyczne wobec Polonusow, ktorzy stale sie klocili o przedwojenne zaszlosci.Umarla na raka w lipcu 1945r w okropnym szpitalu w Manchester.Swoje cierpienia I traktowanie jej przez nurses opisala z dokladnoscia chirurga."Kopnela mnie slowami:"Nie wolno ci tego robic!",kiedy zabrudzila przescieradlo, sparalizowana do polowy.Jej maz zastapil pielgniarki I wszystko wokol niej robil sam az do smierci poetki.Napisala, ze on jest najlepszym pielegniarzem.
Wszystkie jej wiersze to jeden placz za Polska. Do tej pory nie sprowadzono jej i jej meza prochow z Manchesteru, gdzie spoczywaja. Nagrobek postawili im pisarze polscy w latacj 70.Juz pewnie nawet nikt tam nie sklada kwiatow. /.../O sprowadzenie ich prochow starala sie jej siostra Magdalena Kossak-Niewidowska,ale nic to nie pomoglo.Poetka nie cierpiala Anglii,kochala Polske,jej ostatni wiersz umierajac poswiecila Polsce.I dalej tam lezy. Kiedy wroci do kraju i zostanie pochowana z honorami z mezem-w Krakowie, ktory tak kochala?
-
/Miejmy nadzieje,ze to się stanie, kiedy Polska będzie Polska!/
I krotko o tym cudzie, jak znalazlam sama w ciemno jej grob.
Otoz ,juz sie niemal poddalam,bo po 1,5 godz spaceru w lodowatym deszczu nie mialo to juz dluzej sensu.Zblizylam sie do wyjsciowej bramy. Tam obok,ale na teremie cmentarza stal dom, w ktorym mieszkal zarzadca cmentarza.Byla jakas tablica z opisem kwater,ale coz , to .juz koniec.
Zwrocilam sie do Pana Boga z aktem strzelistym:" Boze,taka wyprawa I nici z tego? Ty mozesz mnie tam skierowac I znajde ja."
Doslownie za chwile wybiegl na zewnatrz starszy kaszlacy Pan z tego domu prosto na mnie.
Zapytalam, czy jest zarzadca ,przytaknal,lapiac oddech.Pokazal mi reka, gdzie mam isc do polskiej kwatery,podal numer, bledny, ale ja juz wiedzialam, ze spotkamy sie z Lilka z Kossakow, poetka...
.Dlaczego wyszedles teraz z domu? -zapytalam .-"Aaaa,tak mi sie duszno zrobilo, ze musialem wyjsc ,zaczerpnac swiezego powietrza-" odparl .Spytalam, czy sie nie boi duchow,mieszkajac na cmentarzu z nimi?.Stwierdzil ,ze zyje z nimi w przyjazni.Jak widac, cuda sie zdarzaja.Chwala Bogu!
