Daani Daani
1064
BLOG

Wigilie "dla ubogich". Falszywa filantropia ?

Daani Daani Charytatywność Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

...

" Nie bylo dla nich miejsca w gospodzie"....

Wiele miast, instytucji organizuje otwarte wieczerze wigilijne, na ktore publicznie zaprasza sie  "ubogich, samotnych, opuszczonych, biednych, bezdomnych " i co tam jeszcze nie dodadza, zeby stygmatyzowac na powitanie zapraszanych gosci.

  Ci, ktorym glod doskwiera bolesnie  kazdego dnia powszedniego, a ilosc zebranego zlomu i makulatury nie wystarcza na zapelnienie zoladka i spokojny sen w kanalach- przyjda, bo im jest i tak wszystko jedno.Beda palaszowac z talerzy, popijac konpotem z suszu i blogo sie usmiechac w namolne, nachalne oko kamery.

       Przeciez, wiadomo, ze filantropia musi zostac uwieczniona, bo  jakze to tak bez telewizji?! Pal licho radio i prase.

   A gdzie szacunek dla gosci bez wywyzszania sie? Moze warto zastanowic sie, jak nazywamy braci w potrzebie? Dlaczego nie zaprosic "wszystkich chetnych " na wieczerze wigilijna?! Przyjdzie troche wiecej? Wystarczyc powinno dla wszystkich: szczerego powitania, dyskrecji, braterstwa, ciepla, dobra, oplatka, koledy, barszczu, chleba i ryb.

    Kiedys dziennikarze postanowili sprawdzic, jak to jest z tym dodatkowym talerzem i pukali / jeden z nich/ do wielu drzwi znanych osob i instytucji, w tym do  zakonow : -"Czy mozna dolaczyc sie do Wigilii?" - pytal z nadzieja w glosie przez domofon glodny i zziebniety wedrowiec z kolega redakcyjnym fotografem, liczac na zajecie "pustego miejsca przy stole" i na smakowite wykorzystanie dodatkowego talerza...Niestety, najczesciej bez odpowiedzi nastepowal koniec kontaktu via domofon albo wystraszony glos informowal :"-Ale my pana nie znamy!".

     W koncu, gdzies w dzielnicy nowych domkow na obrzezach miasta, juz kompletnie wykonczonych i zrezygnowanych dziennikarzy  dobiegl  glos mlodego mezczyzny :

-"Juz ide. Porozmawiamy". Potem objecie ramieniem i tylko krotkie:

-"Wchodz, chlopie! "

    Mlode malzenstwo, dwojka dzieci- zaraz znalazla sie parujaca zupa i inne frykasy.Po zaspokojeniu pierwszego wilczego juz glodu , padlo pytanie :"  Tam jest moj kolega.Moze tez tu wejsc?" Spore zdziwienie ogarnelo biesiadnikow, ale: "Czym chata bogata". Kolega wszedl i spytal -chcac te wyprawe szybko zakonczyc, tupiac z zimna nogami-czy moze udokumentowac to  niezwykle spotkanie dla popularnego tytulu prasowego w miescie? Panowie dokladnie sie przedstawili i opowiedzieli, co ich spotkalo zanim trafili do tego domu w wigilijny wieczor...I jaki byl cel ich wyprawy.

   Szok, a smiechom, zartom nie bylo konca,  jak i wspolnym zdjeciom.Kolega nakarmiony i napojony zabral sie do pracy.

   W nastepnych  dniach  tysiace czytelnikow lokalnej prasy codziennej ogladalo zdjecia tych, ktorzy otworzyli drzwi strudzonemu wedrowcowi i jako jedyni zaprosili go/ ich do stolu w  czasie Wigilii. Rodzina goscinnych gospodarzy otrzymala swiateczne prezenty od redakcji i pozyskala wspaniala renome, dzieki pelnym uznania  relacjom dziennikarzy. Zdjecia rozbawionego do lez towarzystwa, w tym maluchow, tez robily wrazenie: pelna komitywa po tak ogromnym zaskoczeniu.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Pare dni temu do RM zadzwonil sluchacz do audycji o stanie wojennym/ pierwszy link w komentarzach/.Byl to dzialacz Solidarnosci, przesladowany przez rezim Jaruzelskiego, internowany ...Aktualnie czlowiek bezdomny z Krakowa...

"Z narodzenia Pana dzien dzis wesoly!"...


  


http://podzielmysie.pl/

26-28-12-2018 mozna zadzwonic i oddac nadmiar swiatecznej zywnosci ,przyjedzie kurier.Najwieksze miasta.Link aktualny tez na Wielkanoc.

Daani
O mnie Daani

http://www.glitter-graphics.com/download.php?file=1108/1108656tqvacxj4fs.gif&width=100&height=100 Cala Daani pietnastolatka- link        Pani Daani- Danka.Brali mnie tu / jestem na s24 od 2012r/ za malolate, ale do czasu az  ten i ow mi sie nie narazil. Wtedy sie zdziwil.Inni uwazali, ze jestem z najlepszego wywiadu swiata I trzeba mnie szpiegowac.Wszystko to z powodu laserowo punktowych diagnoz z glupia frant.Zniszczyli mi laptopa I dwa telefony trojanami I wirusami itp.Pisuje z UK.     O Polsce mysle stale i suwerennie..Nie do mnie z propaganda wszelkie politruki.Kazdy ma swoje oczy i dar wzroku.I pisalo sie troche o waszej propagandzie...Posiadam dodatkowy zmysl i trzecie oko:))Zatem, uwazac.. Pokaz mi swoich wrogow, a powiem ci wszystko!" -mowi maksyma rzymska. Ja nie zablokowalam przez 6 lat nikogo, bo uwazam,ze "Wolnosc daja ludzie wolni, a ci o duszy niewolnikow-knebel !":) Czasowo zablokowac musialam 4 blogerow, wszyscy zza Odry polskojezyczni..X2018.Jeden okreslil sie jako admin.Zablokowalam admina ;) Ktory portal zna taki przypadek?/Ouuu!/i dwie kobiety oraz jeszcze jednego  zza Odry blogera.Wczesniej mi zablokowano via Android dostep nie tylko do Salonu,ale i do innych portali , nie do wszystkich.Otoz po alarmie na Salonie, pierwsi oni sie zjawili z komentarzami wysoce nie na miejscu, nie fair, zwazywszy na to, ze nie moglam im  odpowiedziec, bo nie mam komputera i miec nie zamierzam, korzystalam z zablokowanego smartfonu.Pozniej ich wszystkich zbanowalam.Wczesniej z reguly z panami kulturalnie wymienialismy sie pogladami.Po zablokowaniu mi netu w smartfonie,o czym napisalam tu notke, wykazali w komentarzach uderzajace szyderstwo, furie,radoche, komentujac moj opis sprawy. Ps.Blogerow- panow odblokowalam jednak , po pozbyciu sie blokady dzieki specjaliscie od neta ./dodane 11-10-18/ Dolaczyl do zbanowanych 01-11-18 Stary Wiarus za kablowanie, o czym rozmawiamy na poczcie wewn.Kabli nie wpuszczam , wieku nie szanuje, formacji nie znam, podobno on jest z Antypodow.Na mapie? Zbanowali mnie i tacy, u ktorych nie postawilam nawet przecinka. "Prawdziwa cnota krytyk sie nie leka- mawial poeta, chyba ze ..."wilk w owczej skorze" obawia sie o swoja.../ skore...!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo