Dariusz Rosiak Dariusz Rosiak
194
BLOG

Dlaczego Rzym przemówił?

Dariusz Rosiak Dariusz Rosiak Polityka Obserwuj notkę 7
W sprawie arcybiskupa Wielgusa jest pewien motyw, które nie daje mi
spokoju. Zachowanie Watykanu. Papież uznał za stosowne włączenie się do
polskiej debaty wyraźnie sugerując, że zna przeszłość arcybiskupa, a
mimo to zgadza się na powołanie go na funkcję prymasa Polski. Czy
papież wiedział to co, wiemy już dziś wszyscy, czyli że arcybiskup
Wielgus podpisał zobowiązanie do współpracy z SB, że regularnie
donosił, że był szkolony, że realizował zadania wywiadowcze?

Bo przecież nie możemy zakładać, że wiedza Ojca Św. była niepełna.
Gdyby tak było Watykan mógł wstrzymać się z opinią, jednak
jednoznacznie poinformował Polaków, że zna przeszłość arcybiskupa. W
każdym razie narzuca się pytanie dlaczego. Dlaczego mimo tej wiedzy
zdecydował się poprzeć tę kandydaturę? Tłumaczę to sobie na dwa
sposoby.

Pierwszy to taki, że Benedykt XVI po prostu uwierzył arcybiskupowi
Wielgusowi, tak jak miliony ludzi w Polsce wierzyły mu do dziś, a niektórzy wierzą w dalszym ciągu. Uwierzył i nie sprawdzał dalej opierając się dodatkowo co najwyżej na opinii dyplomacji Watykanu. Być może przeceniamy jej profesjonalizm.

Jest jeszcze drugie wytłumaczenie. Może Watykan chciał przypomnieć
polskim katolikom, że ranga i zwartość Kościoła jako instytucji jest
ważniejsza niż prawda o Kościele. Że świeccy katolicy - owszem, są mile
widziani w liturgii i zajęciach duszpasterskich, ale o tym co jest a co
nie jest właściwe dla Kościoła decydują biskupi i Watykan. Że nawet współpracownik UB może zostać prymasem i nikomu nic do tego. Prawda o Kościele katolickim może być spychana pod dywan, jeśli wymaga tego interes instytucji. A przepraszać za winy Kościoła może co najwyżej papież i to najlepiej jakieś 500 lat po czasie.

A może - i to kolejne wytłumaczenie - papież wie coś więcej, czego my jeszcze nie wiemy? Może za kilka dni albo miesięcy dowiemy się, że ksiądz Wielgus prowadził z UB grę tak misterną, że po pierwszym czytaniu jego akt nikt jej nie rozumie. Tylko papież.

żyje z pisania (głównie "Rzeczpospolita") i mówienia (głównie "Trójka")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka