dawrweszte dawrweszte
100
BLOG

O kondycji polskiego futbolu. O tym co możliwe, a co niemożliwe

dawrweszte dawrweszte Rozmaitości Obserwuj notkę 39

 

Najwyższa pora odczarować kilka mitów. Oto polska piłka nożna nie tyle osiągnęła dno, co się z tego dna nie podniosła. W pucharach został tylko Lech, reszta odpadła z mniejszym lub większym hukiem. Wisła przegrała z Karabachem z Azerbejdżanu i sam juz nie wiem, czy to poziom Levadii czy może wyższy? Po pokonaniu amatorów, potknięcie w Karabachu. Wczoraj kiedy włączyłem transmisję, była chyba 65 minuta i 3-1 dla Azerów. Pod koniec meczu Bożydar Iwanow (chyba on) mówił, że za chwilę ten mecz się skończy niespodziewaną, ale zasłużoną porażką. Jaką niespodziewaną? Czas skończyć z takim myśleniem. Wygrana w mękach Lecha Poznań z Interem Baku jest wg mnie niespodzianką, bo to już nie jest tak, że my kelnerom z Kazachstanu czy innych republik poradzieckich pykamy sześć albo dziesięć goli, to jest tak, że my jesteśmy dokładnie na tym samym poziomie. Porażka Wisły wcale nie jest niespodzianką. Niespodzianką byłby awans drużyny Kasperczaka. Po co w ogóle zaprzątać sobie głowy rok w rok na kogo to trafimy po wyeliminowaniu Baku, Karabachu czy innych Levadii, kiedy to trzeba najpierw wygrać. Polski futbol klubowy był kiedyś na wyższym poziomie, ale te czasy minęły. Nie ma się co dziwić, że Azerowie podchodzą do Wisły Kraków bez kompleksów i ogrywają ją z palcem w dupie. A na co mają czekać? Aż im Maciej Żurawski bramkę wciśnie jedną za drugą? Tak grająca Wisła wbrew pozorom szansę w pucharach może mieć, gdyż każdy następny przeciwnik może ją (jak i inne polskie kluby) zwyczajnie zlekceważyć i potraktować właśnie jak kelnerów, bo na to polski futbol zasługuje. Jeśli chcemy liczyć się w europejskiej piłce, trzeba wygrywać z każdym i to zdecydowanie, bo na razie polski futbol stać na wygraną w karnych z Interem Baku. Koniec, dalej nie da się przejść. Na razie, miejmy nadzieję.
 
Marcin ogłasza bojkot polskiej piłki i wcale mu się nie dziwię. Ja bojkotu nie ogłaszam, bo właśnie takich wyników się spodziewałem, więc w ogóle mnie poziom tych meczów nie zaskoczył. Zaskoczyłyby mnie lepsze wyniki. I pisze Marcin tak
 
Potem trzeba nie liczyć się już z FIF-owskim szantażem i rozpirzyć całą naszą piłkę do cna, wypalić ogniem do gołej ziemi i zacząć od nowa.
 
Rozumiem, że chodzi o rozwalenie PZPN-u. Bo nic innego do głowy mi nie przychodzi, jeśli chodzi o co innego, mam nadzieję, że zostanę poprawiony. Ja to napiszę kolejny raz, bo pisałem już milion razy, ale to jest moja misja. NIE DA SIĘ ROZWIĄZAĆ PZPN-u w zgodzie z prawem. Dlaczego? Każdy mówi, żeby nie bać się szantażu FIFA, UEFA i po prostu rozwiązać i zrobić od nowa. NIE DA SIĘ. TO NIEMOŻLIWE. Pisałem o tym tutaj. Streszczę pokrótce, jak komuś się nie chce czytać. Minister Sportu może zawiesić Zarząd PZPN, a jakże. Niech więc zawiesza. Co się wtedy dzieje? Wprowadza do PZPN kuratora, który zajmuje się sprawami bieżącymi. Administruje. Nie wolno mu uchwalać nowych uchwał, zmieniać statusu, słowem, tylko sprawy rozpoczęte koordynuje. To wszystko. Trwa to 30 dni. W tym czasie zbiera się Trybunał Arbitrażowy, który składa się z 40 sędziów, z których 20 powołuje Minister Sportu, a 20 PKOl. I ten Trybunał ma bodajże 30 dni na zbadanie czy Minister zawiesił Zarząd PZPN w zgodzie z prawem czy nie. Jeśli w zgodzie z prawem, wtedy akcja rusza z kopyta i możemy wypalać do cna. Jeśli nie w zgodzie z prawem, wtedy Zarząd wraca w glorii. Co to znaczy zawiesić Zarząd PZPN w zgodzie z prawem? To proste, tylko w dwóch przypadkach. Jeśli Zarząd PZPN (cały Zarząd, nie członek) złamał prawo, albo działał wbrew statutowi. Statut jest tak skonstruowany, że działać wbrew to nie lada wyzwanie, a jak Zarząd może złamać prawo? Nie wiem, szczerze mówiąc, pewnie najszybciej w kwestiach finansowych. Czyli audyty, audyty i jeszcze raz audyty. Skądś to pamiętamy. Tylko, że za czasów Lipca prawo różniło się minimalnie, o tym  w moim archiwalnym tekście. Zapis o Trybunale Arbitrażowym pojawił się za czasów rządów PO, ale wynegocjowany został za czasów rządów PiS, po aferze z Lipcem. Lipiec jako ostatni minister mógł zrobić to w zgodzie z prawem i w miarę sprawnie.
 
Jaka jest zatem metoda? Trudno orzec. Jedynym wyjściem jest prawdopodobnie zmiana ustawy o sporcie kwalifikowanym i o stowarzyszeniach. Nie wiem czy takie metody są na pewno słuszne bo stwarzają pewien precedens. Skoro polska piłka wymaga aż takich działań, to teoretycznie powinniśmy się zgodzić, ale co jeśli rządowi ta metoda spodoba się na tyle, że będzie ją stosował gdzie popadnie? Można jeszcze rozwalić PZPN zupełnie bezprawnie, co tam, ale budowa nowych władz na bezprawnych zasadach, to ja się pod tym nie podpiszę.
 
Piszę o tym dlatego, że zbyt często pojawiają się krzyki "rozwalić PZPN". Mało kto wie z czym to się je. W momencie kiedy ludzie decyzyjni lub tacy, którzy mają wpływ na polską piłkę (rząd, inwestorzy, sponsorzy, właściciele klubów) słyszą takie głosy kibiców, jednocześnie zdając sobie sprawę z sytuacji, to czy oni nas kibiców będą traktować poważnie? Najwyższa pora położyć fundamenty pod debatę o kondycji polskiej piłki i o tym jak ją polepszyć, bo wykrzykiwanie pustych haseł nie prowadzi do rewolucji. Najwyższy czas się pogodzić z tym, że PZPN jest nie do ruszenia (tak, tak, niestety) i wtedy można rozmawiać. My jako kibice musimy mieć jakieś zdanie na ten temat i musimy także to zdanie artykułować, choć jak sądze, mało kto się z tym zdaniem liczy. W momencie kiedy na salonie pisałem o PZPN i toczyłem swego rodzaju krucjatę, naczytałem się o PZPN mnóstwo i mina mi zrzedła do potęgi. Ta struktura jest tak zorganizowana i okopana w polskim prawie, że wysadzić ją można jedynie metodą Konrada Wallenroda, który musiałby się objawić w postaci Delegata.
 
To jest naprawdę duży problem. Polska piłka leży i kwiczy i moim zdaniem mnóstwo w tym winy PZPN. Niestety tej struktury nie da się wypalić tak po prostu i postawić od nowa. Trzeba bezwzględnie znaleźć inną metodę, bo od dywagacji na temat rozwiązania PZPN polski piłkarz z dnia na dzień nie stanie się lepszy.
dawrweszte
O mnie dawrweszte

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości