W gościnie będąc u Kuriera z Muensteru i odpowiadając tam Corrigendzie wyraziłem zdziwienie, że Grzegorz Napieralski nie ma blogu na Salonie24 (przez "szukaj go nie znalazłem). Salon bowiem to już dość pokaźna i ciekawa zgraja dyskutantów, wybijająca się na reprezentatywną dla określonych środowisk politycznych i opiniotwórczych.
Dlaczego by więc nie miało to być i środowisko lewicowe całą gębą..?
Olejniczak tu jakby bardziej w mniejszości - obecność Napieralskiego dodatkowo wzmocniłaby trend, a ponadto na czas wyborów, to Salon aż się prosi o Jego tu obecność.
Ja w każdym razie chciałbym tu Grześka mieć, bo za Jego stosunek do Konkordatu Go cenię (i nie tylko).
Renegocjacja tego poddańczego aktu, który Polskę co roku kosztuje per saldo szacunkowo z dziesięć miliardów złotych, pozwoliłaby na bardzo istotne uzdrowienie budżetu naszego kraju.
Powstrzymałaby światopoglądową pedofilię w państwowym systemie edukacji narodowej, pozwoliłaby całym nowym pokoleniom Polaków na pełny rozwój intelektualny oraz osiągnięcie statusu pełnego człowieczeństwa współczesnego.
Ruszyłaby do przodu naukę polską w tej części, która nie uznaje ewolucji, nie pozwala rozwijać się współczesnej kosmologii, a co za tym idzie fizyki, chemii, nauk przyrodniczych i nie pozwala nam oczyścić zapapranego quanem ptaków niebieskich, zaśniedziałego, wymagającego pilnego remontu zwieńczenia wiedzy narodowej - filozofii.
...A co za tym idzie, popchnęłoby to do przodu ROZWÓJ POLSKI sensu largo.
Napieralski więc jest politykiem przyszłościowym, za którym mogą pójść i pójdą młode pokolenia.
Ponadto pójdą za nim dość osierocone starsze pokolenia lewicy, którym brakuje właściwej reprezentacji, a które grupuje również szerokie rzesze posiadajacych bardzo dużą wiedzę i doświadczenie kadr, wypchniętych na boczny tor przez styropianowych etośników spod znaku rewolucyjnej awantury ukierunkowanej na przejęcie i rozgrabienie narodowego dorobku Polski powojennej.
Dlatego Napieralski wart jest tu prezentacji, nie tylko przedwyborczej.
Paweł Tomczak - DDD