dedalus dedalus
57
BLOG

Pisowcy i zaplute karły reakcji czyli nadzieja na silne państwo

dedalus dedalus Polityka Obserwuj notkę 1

Język agresji jakim zaatakowano PiS po wygranych w 2005 r. wyborach parlamentarnych przypominał język jakim w latach 50-tych atakowano wszystkich którzy mieli cokolwiek wspólnego z II Rzeczpospolitą. Każdy mógł się stać zaplutym karłem reakcji dla młodych, gniewnych bojowników o nowy, lepszy świat. Tych zaplutych karłów reakcji zastapiły takie okreslenia jak ciemnogród, mohery, pisowcy, kaczory. Jechano po tych nowych zaplutych karłach reakcji w mediach i na blogach. Ludziska młode i niedoświadczone podbechtywane przez stare wygi pamietające dawne czasy typu Kuczyńskiego, Passenta czy Paradowskiej zaczęli kopać tego jak myśleli wspólnego wroga. I tak samo jak wówczas ci młodzi gniewni po latach zaczynają się zastanawiać czy przypadkiem nie pisali głupot i nie zacietrzewiali się zbyt w tym dziele walki z zaplutymi karłami reakcji czy pisowcami. Zaczęli nawet uważać, że  Polska rządzona przez Kaczyńskich nie była taka tragiczna, a na pewno była uczciwsza. Tak samo jak po latach 50-tych nastapiła zmiana w ocenie przedwojennej Polski i ocena przestała być jednoznaczna na nie, tak samo teraz po paru latach rządów PO/PSL rozum podpowiada tym młodym, gniewnym, że ich ocena Kaczyńskich, PiSu, babć w moherowych beretach i nazywanych ciemnogrodem mogła być krzywdząca. Raz za razem słyszy się inne niż zwykle zdania u dawnych bojowników antypisowskich. Problem ich polega na tym, że nie mają dość odwagi, aby się przyznać do błędu. I choć widzą jak zostali oszukani i omamieni przez cwanych graczy to nie wyciagają wniosków. Popadają we wrogośc do wszelkiej polityki i wszystkich wrzucają do jednego wora z napisem oszuści i złodzieje. Doprowadzi to dużego spadku frekwencji wyborczej nad czym będą biadolić komentatorzy, którzy wymyślali hasła "Zmień kraj, idz na wybory". Myślę, że te dwadzieścia procent wyborców, które dostrzegło wartość w polityce prowadzonej przez PiS się przy najbliższych wyborach powiększy i Lech Kaczyński może ponownie pokonać kandydata PO. Któż w latach postalinowskich sądził, że ludzie PRL-u zaczną tęsknić za przedwojenną kulturą, sztuką i stylem polityki. Któż sądził, że partyjni bedą chrzcić swoje dzieci i ukradkiem chodzić do kościoła. Wszelkie zmiany na lepsze w Polsce trwają długo, więc i tym razem ludzie przekonają się, że nie wszystkie partie należy wrzucać do jednego wora. Tak chcą specjaliści od mediów, bo słabym krajem mogą wg. swojego widzimisie kierować, a silne państwo to ich wróg. Silnego państwa Państwu życzę w Nowym Roku!

dedalus
O mnie dedalus

Uśmiech wędruje daleko

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka