puchatek puchatek
81
BLOG

Jasełka wokół jasełek

puchatek puchatek Polityka Obserwuj notkę 6
   Jestem bardzo ciekaw, czy Pan Eli Barbur, opisujący swój punkt widzenia na tradycje jasełkowe, zdaje sobie sprawę, że z asymetrii związanej z oceną zachowań Polaków i żydów (nie tylko Izraelczyków) powstaje właśnie nowy rodzaj antysemityzmu. Antysemityzmu prowokowanego przez drażliwość żydów. Piszę te słowa w kontekście bardzo żywej dyskusji pod jego najnowszym wpisem, gdzie asymetria ta bardzo często była podkreślana.
   Tymczasem, moim zdaniem, obrona  treści zawartych w jasełkach to nie przejaw antysemityzmu, czy braku wrażliwości. Uważam, że chodzi o niefałszowanie historii. Takie jasełka były, były częścią tradycji w jakiej wychowywali się niegdyś Polacy. Dlatego naturalne jest, że stały się one częścią folkloru i częścią tożsamości historycznej małych ojczyzn. To nasza spuścizna z całym dobrodziejstwem inwentarza - rzeczami dobrymi i złymi.  Złymi - bo z pewnością treści dotyczące żydów, będące przejawem starochrześcijańskiej pobożności, trudno nazwać wzorem dla współczesnego katolika.
   Jednak dawanie odporu głosom zmierzającym do jej całkowitego wykorzenienia jest moim zdaniem tak samo uzasadnione, jak protestowanie przeciw określeniu "polskie obozy zagłady". Albowiem te obozy nie były właśnie częścią, ani wytworem naszej kultury, choć umiejscowione zostały na terenach należących do naszego państwa.
    Co więcej, a stwierdzenie takie jest wnioskiem historyków nie tylko polskich, ale też choćby Normana Daviesa, nie te jasełka wyhodowały polskich antysemitów, a rosyjska, o wiele groźniejsza tradycja antysemityzmu, przeszczepiona na nasz grunt w czasie zaborów.

   Na marginesie: może, idąc śladem rozumowania niektórych zwolenników bezwzględnego rugowania wszelkich drażliwych treści, należałoby z listy lektur szkolnych wyciąć "Pana Tadeusza", lub przynajmniej go ocenzurować. Przy fragmencie opisującym koncert Jankiela rzuca się  w oczy lekceważace i protekcjonalne podejście wieszcza do żyda karczmarza.

   Jestem też ciekaw, czy owa wspomniana na wstępie drażliwość to skutek nadgorliwości w zapobieganiu sytuacjom mogącym doprowadzić do fizycznych prześladowań narodu żydowskiego, czy celowe działanie, aby móc udowadniać, że antysemityzm jest wciąż żywy?
   Panie Barbur - kieruję te słowa nie tylko do Pana - ostrzegam przed tą drugą możliwością. To igranie z ogniem i może się źle skończyć. Ostrzegam z dobrej woli. Nigdy nie chciałbym, by powtórzyły się czasy nazizmu.
   Czy z powodu wysnucia takiego wniosku nazwie mnie Pan antysemitą - wisi mi to. O ile tylko uważnie przemyśli Pan moje słowa.

puchatek
O mnie puchatek

Pragmatyczny idealista - wiem jaki jest świat, wiem jednak też, jaki chciałbym, żeby był. Z reguły nie usuwam komentarzy, chyba, że rażąco przekroczą przyjęte zasady życia społecznego, ten sam autor będzie się dublował lub okażą się kompletnie nic nie wnoszące. Tylko żeby nie było: blogi polecane są wg mnie ciekawe. Nie znaczy to jednak, że zawsze się zgadzam z ich autorami.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka