Niezmiennie od lat powtarzam, że Jarosław Gowin to jeszcze PiS-owi stanie "ością w gardle", że to żadna prawica, że on jest przedstawicielem dawnych służb mundurowych i akademików, to mało kto mi wierzył twierdząc, że on to taki "nikt" bez znaczenia.
Władze Prawa i Sprawiedliwości zlekceważyły go, a rozpieszczaniem ludzi z Porozumienia wysokimi funkcjami i dobrymi posadami oraz możliwością występów w TVP miały nadzieję przeciągnięcia ich na swoją stronę. Zamiast popracować nad własnymi strukturami np. w okręgu olsztyńskim, PiS pozwolił tam na dominację Porozumienia.
Przypomnę tylko, że w 2019 roku PiS mogło wygrać bez Porozumienia, a nawet mieć większość konstytucyjną, ale zachłanne "tłuste misie" bezwzględnie niszczyli swoją "konkurencję" w szeregach samego PiS i w jego otoczeniu. Odsuwali ludzi, dzięki którym wygrali w 2015 a otaczali się własną rodziną (rodzina wiadomo, nie musi posiadać kwalifikacji i nie musi pracować, wystarczy że "piastuje" funkcje), znajomymi, kolegami którzy bardzo często byli i są przeciwnikami PiS. Bardzo często to sympatycy i członkowie innych partii czy nawet organizacji lewicowych.
To jest to do czego zachęcam czytelników, żeby kontrolować polityków nawet na tych najniższych szczeblach a może przede wszystkim ich, bo większość tych z centrali widujemy w mediach, mamy dostęp do ich oświadczeń i wielu innych informacji. Odwiedzać, pytać, sprawdzać. Bo do rządu, czy prezesa Kaczyńskiego informacje na temat sytuacji w Waszym regionie idą właśnie od tych ludzi a obraz ten jest bardzo często zafałszowany i ukierunkowany na potrzeby własne.
Wasze listy do prezesa nie docierają a odbijając się o biura "cenzury" wracają do polityków, których list dotyczy. Czytając je nieźle się bawią.
Powtarzam po raz kolejny, przyglądać się politykom lokalnym z wszystkich opcji i rozliczać ich.
Pilnować także samorządowców. Teraz, kiedy większość skupia swoją uwagę na walce z pandemią czy wyborach prezydenckich, inni kombinują, bo taka sytuacja sprzyja nadużyciom.