Wczorajsze doniesienia "Dziennika" o którym pisałem w poprzedniej notce, wstrząsnęły mną. Wyglądało na to, że Rosja ewidentnie szuka konfliktu z Polską. Napisałem o tym w swojej poprzedniej notce (http://deszczowy.salon24.pl/79185,index.html). Później na Salonie24 ukazał się wpis Pawła Wrońskiego (http://pawelwronski.salon24.pl/79180,index.html) w którym dziennikarz dementował rewelacje "Dziennika". W dzisiejszej "Rzeczpospolitej" także możemy znaleźć artykuł na ten temat. Czytamy w nim, że Rosjanie sa gotowi do upamiętnienia ofiar Katynia. Owszem, było 14 punktów ale nie ma tam żadnych oskarżeń pod adresem Polski. Są jedynie ogólniki w stylu "Wojna polsko-rosyjska 1920". Artykuł "Dziennika" wywołał wściekłość rosyjskich ekspertów. "Jeden z naszych partnerów powiedział, że czuje się jakby mu napluto w twarz" - mówił jeden z polskich dyplomatów.
Sprawa wygląda paskudnie. Czekam na wyjaśnienia ze strony "Dziennika", mam nadzieję, że się wytłumaczą. Trudno jednak uwierzyć, że artykuł to tylko sprawa jakiegoś przeoczenia czy błędu. To już kolejny raz w ciągu ostatnich dni, kiedy musimy świecić oczami na forum międzynarodowym za rzeczy wypisywane w prasie, dziwnym zbiegiem okoliczności, należącej do sąsiadów zza Odry. Wygląda to raczej na świadome konfliktowanie Polski z innymi krajami.
Jaki może być cel takich zagrań? Kto za nie odpowiada?
Uważam, że rosyjskim ekspertom należą się przeprosiny od "Dziennika". Ja oczywiście swoje zarzuty z poprzedniego wpisu wycofuję.
Deszczowy na twitterze
Obrazki Wybrane
“Słychać było dwanaście wściekłych głosów, a wszystkie brzmiały jednakowo. Nie było już żadnych wątpliwości, co się zmieniło w ryjach świń. Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać kto jest kim.”
G. Orwell "Folwark zwierzęcy"(tłum. B. Zborski)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
