M. Roszkowski, L. Kaczyński, M. Rosołowski, W. Stasiak, J. Pietkiewicz, E. Jakubiak, R. Draba, P. Kowal, S. Skrzypek fot. autor
M. Roszkowski, L. Kaczyński, M. Rosołowski, W. Stasiak, J. Pietkiewicz, E. Jakubiak, R. Draba, P. Kowal, S. Skrzypek fot. autor
Tadeusz Deszkiewicz Tadeusz Deszkiewicz
1133
BLOG

Pustka, która trwa do dzisiaj

Tadeusz Deszkiewicz Tadeusz Deszkiewicz Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Nigdy nie miałem okazji poznać osobiście naszego Ojca Świętego. Towarzyszył mi jednak zawsze, od pierwszych dni pontyfikatu. Gdy dowiedziałem się, że na Stolicy Piotrowej zasiadł Karol Wojtyła poczułem dumę, że właśnie Polak będzie wskazywał światu duchową drogę. Wtedy zainteresowałem się głębiej życiorysem Kardynała Wojtyły. Im więcej czytałem, tym bardziej widziałem jak niezwykły to był Człowiek. Szybko stał się dla mnie najważniejszym autorytetem.

Byliśmy na Placu Zwycięstwa

Gdy 2 czerwca 1979 Jan Paweł II przybył na ówczesny plac Zwycięstwa (dziś plac Piłsudskiego) nie mogło nas tam zabraknąć. Byliśmy tam z dwuletnią córeczką.  Oboje z żoną mieliśmy w oczach łzy w oczach, gdy padły słynne później słowa: Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi! Tej chwili nie da się zapomnieć. Od tej pory staraliśmy się nie opuścić żadnej pielgrzymki, nawet za cenę stania w tłumie na Placu na Rozdrożu by nasz syn Piotr mógł zrobić kilka zdjęć Papieża w Papamobile.

Gdy Agnieszka szła do I Komunii napisaliśmy list do Watykanu – odpowiedź z papieskim błogosławieństwem przyszła niemal natychmiast.

Podczas odejścia…

Paradoksalnie najsilniejszą więź z Ojcem Świętym poczułem, gdy już od nas odchodził. Zdałem sobie sprawę z tego, że odchodzi ktoś bardzo bliski, że tracę wielkiego duchowego Przyjaciela.

W czwartek 31 marca 2005 r. światowe agencje podały informacje o nagłym pogorszeniu stanu zdrowia Jana Pawła II i o tym, iż papież przyjął sakrament namaszczenia chorych.
Byłem wtedy dyrektorem Biura Promocji m.st. Warszawy. Następnego dnia prezydent Lech Kaczyński zebrał w swoim gabinecie na Miodowej grupę współpracowników i od tej pory razem czuwaliśmy, wpatrując się w ekran telewizora i czekając na komunikaty z Watykanu... z nadzieją, że stanie się cud.  Wykonałem kilka zdjęć  telefonem komórkowym.  Na jednym z nich są m.in. Lech Kaczyński, Władysław Stasiak,Janusz Pietkiewicz,Elżbieta Jakubiak,Marcin Roszkowski, Robert Draba,Paweł Kowal i Sławomir Skrzypek.

W dniach żałoby…

Tuż obok, przed kościołem akademickim zbierało się coraz więcej ludzi. Poszliśmy tam z Prezydentem. Wszedł w tłum, który czekał na nowe informacje. Ludzi było tak wielu, że nie było słychać, co mówił ks. Bogdan Bartołd. Tłum przy kościele akademickim z każdą minutą gęstniał. Prezydent Kaczyński poprosił mnie bym zorganizował telebim i nagłośnienie. Zatelefonowałem natychmiast do Torunia, do Wiesława Cichonia, prezesa firmy Trias. Niepotrzebne były żadne papiery. Usłyszałem tylko „już wysyłam samochód”. Tej nocy byliśmy tak zjednoczeni, że wszystko było proste. Od wielu godzin przygotowane były zarządzenia Prezydenta dotyczące funkcjonowania Warszawy w czasie żałoby. Prezydent jednak powiedział, że ich nie podpisze, dopóki nie przyjdzie potwierdzona wiadomość. Denerwował się, gdy szefowa jego gabinetu przekonywała, że dokumenty wcześniej nie ujrzą światła dziennego. Widziałem jak ten silny człowiek był załamany. Wszyscy czuliśmy niezwykłe napięcie,  jakby zbliżał się nieuchronny kataklizm.

2 kwietnia - 21:37 z Watykanu nadeszła smutna wiadomość. Jedną z pierwszych decyzji Prezydenta było włączenie w całym mieście syren. Zrozpaczeni zabraliśmy się do przygotowań uroczystości pożegnalnych na Placu Piłsudskiego, a po nich nastąpiła pustka. Pustka, która trwa do dzisiaj…

Tadeusz Deszkiewicz

*opublikowane w "Zeszytach Archikonfraterni Literackiej" Sentire cum Ecclesia nr II, 2014

          

 

Zobacz galerię zdjęć:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo