Jak donoszą lokalne media, bydgoski ratusz w miejscu Centrum Kształcenia Ustawicznego nr 2 planuje siedzibę IPN-u. Szkoła, w trybie jak najszybszym, miałaby się przenieść do i tka już stłoczonego Zespołu Szkół Ekonomiczno-Administracyjnych (wiem, bo szkołę ta ukończyłem).
I nie byłoby w tym problemu, gdyby wszystko odbywało się na zdrowych i przejrzystych zasadach. Mianowicie - szkoła dostaje pasujący jej budynek i przeprowadza się tam w realnym i wygodnym dla niej terminie. Sytuacja byłaby tez znośna, gdyby to był jedyny budynek, jakim miasto dysponuje, czy też dysponowało. Niestety, tak nie jest.
Szkoła, która już przygotowuje się do nowego roku szkolnego, dopiero co takowe pismo dostała. A ratusz w ostatnich latach wydał kilka budynków chociażby Uniwersytetowi Kazimierza Wielkiego, który przerobił je na biblioteki, bodajże 3. CKU, odkąd powstało, zainwestowało także w ten budynek ponad 800 tys. złotych, a miasto.. około 7 tys. zł. Kształci się tam na różnych etapach około 570 osób każdego roku. Budynek mieści w sobie prywatne gimnazjum, liceum menedżerskie, a także studium policealne.
Poza tym, z prawnego aspektu, takie zachowanie bydgoskiego ratusza jest bezprawne - ratusz musi o takich planach poinformować szkołę nie z miesięcznym, a półrocznym wyprzedzeniem. CKU ma także podpisaną do 2019 roku umowę z ratuszem, na użytkowanie budynku.
IPN, owszem - snuje się po powynajmowanych lokalach i bardzo cieszy się na wydanie mu budynku przy ul. Sobieskiego. Szkoda tylko, że nikt nie myśli o pozostałych budynkach, które w rękach ratusza są i są nieużywane - były budynki przeznaczone pod sąd apelacyjny, były i inne - po likwidowanych szkołach, przedszkolach itd.
Czemu więc ratusz po raz kolejny, woli zlikwidować centrum edukacyjne - w Bydgoszczy wygasza się już licea i kilka szkół podstawowych, i inwestować w wątpliwe instytucje? Bo taką niewątpliwie, poprzez byciem narzędziem w rękach polityków, jest IPN.
Czy to nie szkoły funkcjonują lepiej jak IPN, przekazując nie tylko wiedzę o czasach przeszłych, ale i kreując nowych twórców historii, zamiast tylko kolekcjonować archiwa?
To właśnie te obiekty edukacyjne zapewniają wszystkich niezbędnych specjalistów i wizjonerów, którzy to miasto będą w przyszłości tworzyć. Ratusz, likwidując je, strzela sobie we własną stopę. Bo osoby, którym życie się w mieście utrudniało,w końcu je opuszczą - poszukując lepszego miejsca do zamieszkania.
adres artykułu w tej sprawie - http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100618/BYDGOSZCZ01/159792969
*odzewy w tej sprawie:
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,8032328,Poszukajcie_dla_IPN_miejsca_innego_niz_CKU.html
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
